Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 11, 2011 9:25 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

no własnie ja się upieram, że to nie kot (bo to jest takie wygodne dla lekarza - "macie kotka, to astma jest własnie dlatego")
Zaczęło się w sierpniu od przeziębienia, potem z jednej infekcji przechodziła w drugą. Cały październik i listopad przekaszlany nocami. W grudniu zrobiło się lepiej, a od stycznia zaczęły się napady duszności.
Od stycznia weszły leki, ale duszności i świst jest nadal. Tudzież nieustające zmęczenie.
Ja się wkurzam na takie diagnozowanie astmy z objawu, którym jest posiadanie kota :twisted:

Długo pisałam i są nowe posty :D

Ola trenowała bardzo intensywnie taniec nowoczesny - nawet 5 dni w tygodniu - w tym roku, przez nieustające choroby, potem dyplomy i w końcu maturę - skończyło się bieganie na treningi, ale własnie chce wrócić, tylko ma kłopoty przez te duszności - fajnie by się było ich pozbyć, żeby móc wrócić do treningów

Nikt z nas nie pali. Dywanów nie mam od zawsze, serwetek, kilimków, firanek, zasłon (poza dwiema z cienkiej szmateczki) też nie. Pierza w domu nie ma od urodzenia dzieci.
Jest kurz i zanieczyszczenia - bo w Krakowie jest koszmarne powietrze.
W pokojach dzieci kwiatków nie ma, w dużym pokoju - szczątkowe - duże donice dla kotów ;)

Testy zrobiłyśmy w listopadzie, oczywiście wyszedł kot; oprócz tego pierze (nie mamy pierza) i bylica (bylica nie pyli w listopadzie) - wyniki dosyć idiotyczne i wskazujące tylko lekki odczyn alergiczny; reszta - zero
Spirometria w dolnych granicach normy, do kontroli

Jeśli chodzi o alergię, to mam złę doświadczenia, bo ciągle wmawiano jakieś alergie moim dzieciom, zalecano sterydy i inne syfy, mimo, że testy nie potwierdzały żadnych reakcji alergicznych :?
Po prostu najłatwiej stwierdzic alergię (na słuzbę zdrowia chyba), jak dziecko wciąż kaszle :roll:

ja chyba też mam alergię na niewysterylizowanych samców :ryk: :wink: :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 9:30 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

AYO pisze:http://kotburger.pl/34807/zakaz
:ryk:

boskie!!!!!
:ryk: :ryk: :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 9:35 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

AYO pisze:http://kotburger.pl/34807/zakaz

:ryk:

dobre :ryk: :ryk: :ryk:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 11, 2011 10:11 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Astma nie zawsze wychodzi z alergii. Może pozostać po niedoleczonej chorobie.
Mnie też wyszło na testach lekka alergia na sierść kotów i psów, ale to było sporo przed sprawą mojego kaszlu.
Trzymam kciuki za trafienie na porządnego lekarza. U mnie wywiad przeprowadzony przez lekarza trwał ponad 40 minut i czułam się naprawdę zadowolona, że ktoś potraktował mnie wreszcie poważnie, że kaszel nie tylko powodowany był suchością gardła.

Ale sprawdźcie też wilgotność w mieszkaniu, jeśli jest zbyt sucho kaszel też może się przez to objawiać.
Mnie polecano nawilżacze powietrza, lub w zimie mokry ręcznik na kaloryfer (a w zimie przez ogrzewanie powietrze zawsze jest bardziej suche)

Dorota, nie martw się, córa spokojnie wróci do treningów, tylko niech dostanie leki wziewne, rozszerzające pojemność płuc. Wielu sportowców zawodowych jest astmatykami i dają radę :)

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Śro maja 11, 2011 10:22 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

ale ona ma wziewny seretide dysk :?
i nie jest dużo lepiej

Ja też uważam, że te dolegliwości sa pozostałością po tych cholernych nieleczących się infekcjach - może nawet to astma
Na pewno duszność się pogarsza w stanach zdenerwowania, no ale to każdemu - mnie też zatyka, jak się wściekam, a astmatyczka nie jestem
W domu raczej chłodno - mieszkanie ciepłe, my zimnolubni - kaloryfery przez całą zimę były zakręcone (tylko w łazience i przedpokoju są takie wielkie rury - piony grzewcze i one grzały).
Sucho nie jest.
Książek za dużo, więc i kurzu, w Krakowie jest ohydne powietrze, najlepiej funkcjonujemy wyjeżdżając nad morze :D

miałam nadzieję, ze wreszcie trafiłam na własciwego lekarza, ale okazało się, ze to efemeryda była
:mrgreen:

no nic, idziemy i świszczymy dalej :D

ja mam uczulenie na moją firmę, dziś nawet się drapać zaczęłam :mrgreen:


Dzięki za głosy wsparcia

wyciągniemy i Caillou i Olkę z wszystkich alergii, choćby za uszy, o!
:)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 10:24 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

kciuki za wypędzenie tego choolerstwa :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 11, 2011 10:32 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Ja z alergii leczę teraz Bandziorka, więc też się łączę z Wami.

Też miałam ten lek i jeszcze drugi dysk, które miałam brak w odstępie pół godziny. Szybko się nie leczy, ale po jakimś czasie efekty są.
Może większą dawkę powinna? Bo to jeden z lepszych leków na takie przypadłości, tak przynajmniej słyszałam.

Skoro się pogarsza przy zdenerwowaniu, to myślę, że to niedoleczone choroby, i tego się trzymajcie.
Mówcie lekarzom, że córa przytula się nosem do kotów i nie działa to na nią w żadne zły sposób :mrgreen: może wtedy lekarz zrozumie, że nie tędy droga.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Śro maja 11, 2011 10:45 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

muszę chyba znaleźć lekarza, który sam ma koty, bo inaczej nie przekonasz

że juz nie wspomnę, że jak córka się wtula w kota, to od razu jej lepiej :mrgreen:

przy następnej wizycie, jako ze to będzie inny lekarz, to pójdę w zaparte, ze nie mamy żadnego kota :twisted: i nawet nie wiemy co to jest kot

ale alergia kocia, to już jest kosmos w kosmosie - że tez akurat trafia to na mnie, która mam alergię na alergię :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 10:48 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Najważniejsze jest dobre ustawienie leków. To jest absolutny priorytet. Trafiliśmy wreszcie na sensownego lekarza, który nie zawracał nam głowy wywalaniem kotów, tylko ustawił leki.
Młody brał przez pewien czas cztery leki na astmę - claritine, dwa dyski (seretide i flixotide) oraz lek doustny - Singulair. Plus leki na katar sienny, łzawienie oczu oraz zmiany skórne - mieliśmy bowiem cały komplet atrakcji (astma, skóra atopowa, zapalenie spojówek, katar sienny). Z czego skóra i astma przez większość roku. Leki trzeba brać regularnie, ale nie na zapas.
Teraz jego problemy trwają tylko dwa tygodnie w roku, w tym roku pierwszy raz brał wyłącznie claritinę i steryd na oczy/nos, bez żadnych wziewów.
Pierwszy raz w życiu!
Tak więc z tego się wychodzi.

Stres oczywiście wyraźnie pogarsza i objawy astmy, i skazy atopowej.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 11, 2011 11:06 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

ona ma jeszcze xyzal - antyalergicznie i ventolin wziewny doraźnie
własnie najważniejsze to trafic na właściwego lekarza

Co u niekastrowanych kocurów uczula Twojego TŻ? Te hormony, czy dodatki zapachowe?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 11:10 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Podobno uczula wydzielina białkowa z kocich gruczołów ślinowych pozostawiona na sierści, kocury tego znacznie więcej produkują.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 11:19 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

oj te kocurki, niedobrzeńce jedne :twisted:
nie dość, że śmierdzo, to jeszcze uczulajo :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 11:32 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Pasibrzucha pisze:Podobno uczula wydzielina białkowa z kocich gruczołów ślinowych pozostawiona na sierści, kocury tego znacznie więcej produkują.


Tak, dokładnie tak. I chyba Conchita jak była mała też tego mnóstwo produkowała. Co mnie nie dziwi, bo miała wieczną chorobę sierocą i miziana śliniła się po pas. Potem śliniła się już mniej ;)

Ostatnio na jesieni byliśmy na wsi w domu, gdzie było mnóstwo kotów. Jeden taki samiec pełnojajeczny władował się TŻ-towi na kolana, miział się i mruczał, słodki był strasznie, ale TŻ zaczął niebezpiecznie świszczeć i świstał do wieczora, do zdjęcia ciuchów, na których siedział Rudy.
A przy naszych kotuniach - nic, zero, null.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 11, 2011 11:35 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

A w ogóle alergie strasznie ewoluują. W różne strony. Młody był kiedyś straszliwie uczulony na psy. Co wizyta u teściowej (trzy psy w pewnym momencie), to nowe atrakcje zdrowotne, więc przed wizytami brał leki. Z testów wychodziła potężna alergia na psy.
No i po paru latach pojechaliśmy, Młody zapomniał leków. I nic 8O
Kolejne badanie wykazało brak uczulenia na psy :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 11, 2011 11:43 Re: Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki, Caillou - po maturze :)

Conchita pisze:A w ogóle alergie strasznie ewoluują. W różne strony. Młody był kiedyś straszliwie uczulony na psy. Co wizyta u teściowej (trzy psy w pewnym momencie), to nowe atrakcje zdrowotne, więc przed wizytami brał leki. Z testów wychodziła potężna alergia na psy.
No i po paru latach pojechaliśmy, Młody zapomniał leków. I nic 8O
Kolejne badanie wykazało brak uczulenia na psy :)

dlatego ja nie wierzę w alergie :twisted:
moje dzieci były królikami doświadczalnymi alergologów-amatorów, testowano na nich wszystkie możliwe leki, doustne, donosowe i wziewne
a potem okazywało się, że przyczyna tkwiła w czym innym i alergii brak
wrrrrrrrrrr; jakoś nie mogę się przemóc tak do końca, żeby w alergię uwierzyć, mimo, że puchnie mi przełyk po orzechach laskowych ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Meteorolog1 i 12 gości