Księżniczka, Futrzaki i Bengale. Ciut fot.

Super ,ze wszystkie tuńczyki juz maja klepniete domki :mrgreen:

Szprotkom gratuluję nowych domów. :ok:

Mysza pisze:Sopot się przymierza do wystaw

Widziałam dziś bengala w bardzo dziwnym kolorze na wystawie

katalog twierdzi, że to wciąż n24, ale w ogóle nie miał takiego ciepłego beżowego lub brązowego koloru tylko był czarno-szary

ewkaa pisze:
Mysza pisze:Sopot się przymierza do wystaw

Widziałam dziś bengala w bardzo dziwnym kolorze na wystawie katalog twierdzi, że to wciąż n24, ale w ogóle nie miał takiego ciepłego beżowego lub brązowego koloru tylko był czarno-szary

Bywa. Nie jest to kolor jakoś pożądany u bengali, ale jak kot jest doskonały w typie, to i w takim kolorze się zostawia, tylko potem kryje odpowiednio.
Rzeczonego bengala nie widziałam, więc nie wiem, jak wyglądał dokładnie

Ciekawskim oznajmiam, iż:
Mordred w Sopocie ma być wystawiany
Magyana w Łodzi być może będzie wystawiana

Miranda będzie mieszkała z Sharaną :mrgreen:

, więc co do wystawiania raczej nie ma wątpliwości

A Seregila nie było na wystawie, bo jego panie się zagapiły i za późno próbowały się zgłosić na wystawę. Mam tylko nadzieję, że na światówkę się nie zagapią :twisted:

Atka pisze:Ciekawskim oznajmiam, iż:
Mordred w Sopocie ma być wystawiany
Magyana w Łodzi być może będzie wystawiana

Miranda będzie mieszkała z Sharaną , więc co do wystawiania raczej nie ma wątpliwości

A Seregila nie było na wystawie, bo jego panie się zagapiły i za późno próbowały się zgłosić na wystawę. Mam tylko nadzieję, że na światówkę się nie zagapią

No niech się nie zagapią lepiej :evil:

Ale fajnie, że kociaki będzie można pooglądać wyrośnięte

- Sharankę ledwie wczoraj poznałam

ale wiedziałam, że jest tylko jeden bengal w takim umaszczeniu :mrgreen:

Mam nadziję, że ktoś zrobił fotkę temu bengalowi - znalazłam ją co prawda na stronie hodowli, ale fotki są dziecięce :wink:

za to poszperałam po necie - futerko wyglądało tak:

i na tej stronce http://www.kingsmarkfarms.com/bengals/kingpattern.htm piszą, że to kolor CHARCOAL? czyli co to kolor w kolorze, bo zapisany i tak jako n24, dziwnie jakoś

Aaa, o taki szarawy chodziło :lol:

Charcoal, owszem. Nazwa wzięła się stąd, że koty wyglądają, jakby były posypane miałem węglowym. Do tego mają bardzo ciemne maski na pyszczkach.

Zjawisko jest niezależne od koloru, charcoalowe mogą być i bengale czarne/brązowe, i srebrzyste, i pointy. Nie do końca wiadomo, skąd to się bierze, chociaż jest pewna, mająca dość solidne podstawy, teoria.

Otóż pewna grupa hodowców się zaparła i przetestowała wszystkie charcoalowe bengale, jakich dopadła, na nosicielstwo genu gładkości (przypominam, pręgowanie jest dominujące, kot niosący jedną "połówkę" gładkości nadal będzie pręgowany). I wyszło, że wszystkie co do jednego charcoalowe bengale niosą gładkość.

Ale, uwaga! Nie wszystkie bengale niosące gen gładkości są charcoalowe, czyli wygląda na to, że jest to warunek konieczny, ale nie dostateczny. Zatem skąd się biorą charcoalowe?

Hipoteza, związana ze śledzeniem rodowodów i zależności między częstotliwością pojawiania się charcoalowych kociąt, a probabilistycznym procentem genów ALC w danym bengalu (wyliczane z rodowodu), głosi, że charcoalowe bengale to takie, które niosą gen gładkości, czyli są aA, a to A w ich DNA pochodzi nie od kota domowego, a od ALC. Natomiast nikt tego jeszcze nie udowdonił.

Charcoalowe bengale cieszą się niejakim powodzeniem, są hodowle, które się wręcz specjalizują w tym "kolorze". Jak się zapyta wujka Gugla o "charcoal bengals" to sporo wychodzi i informacji, i zdjęć.

Srebrzysty charcoal:
Obrazek

Pointa żadnego od ręki jakoś nie mogę znaleźć...

Nie sądziłam, że to kiedyś powiem, ale nie srebrzysty był ładniejszy :lol:

Bardzo to ciekawe

czyli podejrzenie jest, że one takie bardziej "dzikie" są - w sensie genetycznym po przodkach :wink:

Fotki z google właśnie sobie oglądam różne

, bo mnie zafascynowały :mrgreen:

czy skoro nie wiadomo skąd to się bierze to u Ciebie w hodowli też może się taki nagle w miocie pojawić?
Odkryłam też przy okazji, że bywają całe czarne bengale

co oczywiście ma sens w kontekście tego co piszesz o genie gładkości, ale ja nie wiedziałam, że niektóre ben go niosą - chyba musi ich być niewiele, skoro nie pojawiają się gładkie za często, czy może hodowcy to jakoś kontrolują eee czy są testy genetyczne na niesienie gładkości

Fascynujące to to jest tak czy inaczej

Są testy genetyczne na niesienie gładkości. Są też na niesienie rozjaśnienia, czekolady i cynamonu oraz obu rodzajów pointa. I na rozmaite geny długiego włosa.

W bengalach się dużo genów recesywnych plącze - wystarczy trochę poczytać historię powstawania rasy. Raz, że ALC był mieszany z kilkoma rasami, które potencjalnie mogły coś nieść, dwa, w samych początkach był krzyżowany ze zwykłymi dachowcami(!). Niebieskie, gładkie i długowłose bengale rodzą się wcale nie tak rzadko. Czekoladowe/cynamonowe podobno też się trafiają, ale ja osobiście żadnego nie widziałam nawet na zdjęciu.

U mnie? Raczej wątpię. Nie badałam Tuńczyka, ale po rodowodzie i jej rodzinie w rozmaitych innych hodowlach sądząc, wychodzi mi, że raczej niespodziewanych kolorków nie niesie, w tym gładkości.

Chociaż za długowłose kocię bym się nie obraziła :mrgreen:

Skomplikowane te bengale nie ma co :wink:

Atka pisze:U mnie? Raczej wątpię. Nie badałam Tuńczyka, ale po rodowodzie i jej rodzinie w rozmaitych innych hodowlach sądząc, wychodzi mi, że raczej niespodziewanych kolorków nie niesie, w tym gładkości.

Szkoda, muszę przyznać, że jakoś spodobał mi się taki węgielek :mrgreen:

może będę trzymać kciuki przy następnych miotach tak jak anulka za rude i skarpetki u Marii :ryk: