Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 25, 2010 23:15 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

kochany Tillku, piękne masz te leśne wiewiórki :mrgreen:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt mar 26, 2010 1:25 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Jutro będą fotki puchatków :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt mar 26, 2010 8:18 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt mar 26, 2010 8:31 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Kasix.a pisze:Jeny jaka Freyka jest piękna...karton jak karton...ja kiedyś widziałam kota, który wsadził łepek do paczki po czipsach. Chciałam mu ją zdjąć, ale on widocznie zwęszył tam coś dobrego, bo zamiast ją sobie ściągnąć łapą ( była luźna) to tylko ją przytrzymywał łapką i wsadzał łeb głębiej...
:lol: :lol:


Kasix.a, widzialas Ruby? 8O

ona kocha wszystko co dla kota i dla ludzia niezdrowe - chipsy, slone paluszki, wczoraj wcinala herbatniki z cukrem :lol:

je tez platki kukurydziane (oczywiscie na sucho, bez mleka) :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 8:33 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:Tilli, robiąc "remanent" w Twoim wątku, dopiero teraz doczytałam... :oops:

"Intruz" nie był nudny, ale czytając go, do połowy czułam jakbym wchodziła pod górkę, szło mozolnie i zastanawiałam się "kiedy się coś wreszcie wydarzy"... Od połowy było zdecydowanie z górki i to tak szybko, że nawet nie wiem, kiedy doleciałam do ostatniej strony. :)


hihihi ja tez czasem robie remanenty wątkow :lol:
super, ze odpowiedzialas, bo caly czas sie zastanawialam co z tym Intruzem jest nie tak
ja teraz czytam super sage o wampirach - czysta krew - polecam :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 8:37 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:
tillibulek pisze:Dzikusko, a moze Feliway'a bys sprobowala.... Gosia mowila, ze jej Pingwinek juz po 3 dniach po Feliway'u stal sie innym kotem, uspokoil sie i zrobil sie miziasty :) Tak tylko pytam... Wiem,ze to droga impreza :twisted:


Czy to są te kropelki kojące, czy coś innego?... Możesz Tilli więcej szczegółów podać?...:)


"Feliway - Sekret szczęśliwych kotów.

Kot czując się bezpiecznie w swoim otoczeniu pociera głową o meble, narożniki ścian, dolną część zasłon, pozostawiając na nich substancje zwane feromonami policzkowymi. Feromony te przekazują informację o dobrym samopoczuciu, spokoju i braku stresu. Gdy w otoczeniu kota nastąpią zmiany (jak wizyta u lekarza weterynarii, powrót z hospitalizacji, przeprowadzka, nowi lokatorzy, przemeblowanie), lub gdy kot jest przestraszony, pojawić się może stan zaniepokojenia i obawy. Stan taki może wyrażać się zmianami w zachowaniu, takimi jak znaczenie moczem, drapanie w pozycji pionowej, utrata apetytu, niechęć do zabawy i kontaktu. W takich sytuacjach Feliway może być bezpiecznie stosowany do przywrócenia naturalnej równowagi. Feliway dyfuzor imituje feromony policzkowe kota wywołując stan dobrego samopoczucia i uspokojenia."

z Feliwaya do kontaktu korzystala Miniboni17, bo jej Pingwinek byl bardzo strachliwym kotkiem - efekty byly juz po 3 dniach!! teraz podobno jest bardzo fajny i przytulaśny...

http://animalia.pl/produkt,6265,Feliway_Dyfuzor.html

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 8:52 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Mała Dzikuska pisze:
tillibulek pisze:wklejajcie swoje pudełkowce, dziewczyny :D


Coco jeszcze z pudłem do czynienia nie miała. Jak przyniesli żarło z Zoo+ ;) to je czym predzej w łazience schowałam, bo bałam się , że Małej przypomną się czasy "dzikuskowania" na działkach i przestanie kuwetkować, a zacznie "pudełkować".
Cola natomiast była kotem "reklamówkowym". Wystarczyło zakupy ze sklepu na chwilę postawić na podłodze, a już obok chleba, między jajkami a serem leżał mruczący burasek. Tak samo chętnie pakowała się do siatek naszych gości, szczególnie upodobała sobie duże, pojemne torebki damskie. Nasz znajomy, Tomek miał na to uknutą teorię. Twierdził, że trenujemy kota do celów rabunkowych. Taki nasz własny, bury kieszonkowiec. :mrgreen:


moje co chwile dostaja jakies pudełka... bardzo je lubią...

ostatnio mialy pudelka po szaszetkach, one byly niewielkie, ale porozłazily sie na boki, kicie potraktowaly je jak sanki, slizgaly sie w nich po calym mieszkaniu ;) najlepsze bylo jak krupka Zorka, wiadomo kupa tluszczyku i futra, chowala sie w tym malym pudelku, a bylo ją całą widac, ale opuszczala glowe, tak jakby chowala ja w piasek i myslala, ze ma swietna kryjowke (moj maly struś) :D

kotem torebkowym jest Zorka - jak tylko wypatrzy jakas torbe, to zaraz leci, zeby sie do niej wpakowac...

Cola musiala byc wspaniala... w ogole burasie sa piekne i madre :1luvu: :1luvu:

a ja sie jeszcze pochwale, ze wczoraj jak podawalam Freyi tabletke, to mruczala :D :1luvu: :D :1luvu: kochane dziecko.... :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 8:55 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Rakea pisze:kochany Tillku, piękne masz te leśne wiewiórki :mrgreen:


niestety tylko jedną ;) :lol:
ale by mi sie dostalo jakby TŻ zobaczyl ta wypowiedz :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 8:56 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Cameo pisze:Jutro będą fotki puchatków :ok:


:D czekamy :D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 9:00 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Poza tym po raz pierwszy... musze pochwalic Freye i Ruby za budzenie mnie przed zadzwonieniem budzika :mrgreen:

Dzisiaj mi tak harcowaly, miaukolily i tuptały po mnie, że mysle sobie: "kurcze, ktora to juz godzina?", sprawdzilam na komorce i patrze, mam nieodebranego SMS - kolezanka, ktora miala mnie podwiezc do pracy napisala, ze dzisiaj wziela sobie urlop, wiec jak zobaczylam, ze jest 5:40, to zaraz sie zerwalam i w tempie ekspresowym zbieralam sie na autobus, ktory jest o 6:11, a do przystanku kilometr, wiec de facto mialam 20 min na zebranie sie...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 9:08 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

No..koty się wyrabiają.. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt mar 26, 2010 9:12 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

kalair pisze:No..koty się wyrabiają.. :wink:


gdybym wstala o tej godzinie, o ktorej mialam wstac, bylabym w pracy na 9:00 :roll:

a dzieki moim niuniaskom jestem na czas :D :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 26, 2010 9:24 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Czyli wszystko pod kontrolą! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt mar 26, 2010 9:45 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Hejka Tilku :D
Feliway to super sprawa,wypróbowalam go na dwóch strachliwych kotach ,jak wzięłam burasię z Palucha to nie wychodziła zza szafy i nie jadła nic przez 3 dni,na szczęście wetka wypożyczyła mi swój Feliway i pomogło.
Dla Pingwinka ze schronu w Józefowie kupiłam już swój i po 3 dniach zrobił się z niego niesamowity miziak ,a wcześniej miałam problem go złapać ,siedział schowany,wychodził tylko na jedzenie pokryjomu.

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Pt mar 26, 2010 10:07 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

miniboni17 pisze:Hejka Tilku :D
Feliway to super sprawa,wypróbowalam go na dwóch strachliwych kotach ,jak wzięłam burasię z Palucha to nie wychodziła zza szafy i nie jadła nic przez 3 dni,na szczęście wetka wypożyczyła mi swój Feliway i pomogło.
Dla Pingwinka ze schronu w Józefowie kupiłam już swój i po 3 dniach zrobił się z niego niesamowity miziak ,a wcześniej miałam problem go złapać ,siedział schowany,wychodził tylko na jedzenie pokryjomu.


dlatego tez reklamuje go Dzikusce :mrgreen:

fajnie, ze podzielilas sie swoimi doswiadczeniami, Miniboni :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 156 gości