Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 04, 2013 10:50 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Kinga! Karol jest super chłopak :D
Rośnie jak na drożdżach.
Wchodzi w taki wiek, że trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Ale masz z Niego pociechę i radość.

Moja Magda ma na 2 czerwca termin porodu.
Po dwóch poronieniach Bardzo to dla nas ważny moment.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon lut 04, 2013 11:05 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Ayo, cos w tym jest. Tzn. zwraca sie tu uwage, zeby nie przegrzewac dzieci, ale mysle ze Anglicy przeginaja pale w druga strone - widok malusienkiego, 2-3 miesiecznego dziecka, z gola glowa na lodowatym wietrze, z noskiem sino-koperkowym, buraczkowymi uszkami... jakos do mnie nie przemawia. Mysle, ze oni czesto maja w d... i ida na latwizne, bo jak inaczej okreslic, pakowanie dziecka z golym tylkiem (w pampersie oczywiscie), bezposrednio w spiworek na wozku? Do tego kurtka, kaptur kurtki na glowe i gotowe. Fakt, ze jak na ulicy widzimy opatulone dziecko, to pewnie polskie, fakt, ze Polki tez przeginaja bo ledwie sie chlodniej zrobilo, juz dzieci w szalikach, czapkach nacisnietych az po nos... W stosunku do tego czego mnie uczono lat temu 20 bardzo odpuscilam i widze ze to dziala. Karol latem latal bez czapki (a uczono mnie chronic uszka przy najmniejszym wiaterku), dopiero jak zaczal siedziec, zakladalam mu plocienna czapke z daszkiem, ktory rzucal cien na oczka i maly sie nie wkurzal, ale uszy dalej "wietrzyl". Tu zimy nie sa tak mrozne, raczej dzdzyste bardziej i wietrzne, wiec jesli wiatr nie jest silny, zakladam malemu kurtke i bluze z kapturem pod nia, kapturek na lepetyne i gra. Ew. ktoras z moich czapek, ale na polska zime one sie nie nadaja bo to po prostu szydelkowe czapule. Tu wazniejsza jest nieprzewiewnosc ciucha niz jego grubosc. Z takich angielskich obyczajow... Dzieci w szkole, wychodza na podworko w gumiaczkach. W zimie. Brrr... Z lekcji nie zwalnia dziecka kaszel czy katarek - jak nie ma goraczki, ma chodzic do szkoly - wiec dzieciarnia tu zazwyczaj zagilana po pas, ale tym sie nikt nie przejmuje.

Zazusia, to naprawde wazny czas... Trzymam kciuki za Magde, niech jej ciaza przebiega ksiazkowo i nuuudnie - zadnych sensacji, stresow itp. Wiem, tego sie nie uniknie, musi byc dziewczyna bardzo zestresowana po takich doswiadczeniach...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lut 04, 2013 11:11 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dzięki :wink:
Podobno skandynawskie dzieci tez tak hoduja. Opisywały dziewczyny, że takie 8-10 latki i mniejsze lataja po szkolnych podwórkach właśnie w gumaczkach i przeciwdeszczowych pelerynkach, jak sie uświnią to idą pod coś w rodzaju prysznica przed wejściem do budynku i nic im, w mordkę, nie dolega 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon lut 04, 2013 12:10 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

kinga w. pisze:Ayo, cos w tym jest. Tzn. zwraca sie tu uwage, zeby nie przegrzewac dzieci, ale mysle ze Anglicy przeginaja pale w druga strone - widok malusienkiego, 2-3 miesiecznego dziecka, z gola glowa na lodowatym wietrze, z noskiem sino-koperkowym, buraczkowymi uszkami... jakos do mnie nie przemawia. Mysle, ze oni czesto maja w d... i ida na latwizne, bo jak inaczej okreslic, pakowanie dziecka z golym tylkiem (w pampersie oczywiscie), bezposrednio w spiworek na wozku? Do tego kurtka, kaptur kurtki na glowe i gotowe. Fakt, ze jak na ulicy widzimy opatulone dziecko, to pewnie polskie, fakt, ze Polki tez przeginaja bo ledwie sie chlodniej zrobilo, juz dzieci w szalikach, czapkach nacisnietych az po nos... W stosunku do tego czego mnie uczono lat temu 20 bardzo odpuscilam i widze ze to dziala. Karol latem latal bez czapki (a uczono mnie chronic uszka przy najmniejszym wiaterku), dopiero jak zaczal siedziec, zakladalam mu plocienna czapke z daszkiem, ktory rzucal cien na oczka i maly sie nie wkurzal, ale uszy dalej "wietrzyl". Tu zimy nie sa tak mrozne, raczej dzdzyste bardziej i wietrzne, wiec jesli wiatr nie jest silny, zakladam malemu kurtke i bluze z kapturem pod nia, kapturek na lepetyne i gra. Ew. ktoras z moich czapek, ale na polska zime one sie nie nadaja bo to po prostu szydelkowe czapule. Tu wazniejsza jest nieprzewiewnosc ciucha niz jego grubosc. Z takich angielskich obyczajow... Dzieci w szkole, wychodza na podworko w gumiaczkach. W zimie. Brrr... Z lekcji nie zwalnia dziecka kaszel czy katarek - jak nie ma goraczki, ma chodzic do szkoly - wiec dzieciarnia tu zazwyczaj zagilana po pas, ale tym sie nikt nie przejmuje.

Zazusia, to naprawde wazny czas... Trzymam kciuki za Magde, niech jej ciaza przebiega ksiazkowo i nuuudnie - zadnych sensacji, stresow itp. Wiem, tego sie nie uniknie, musi byc dziewczyna bardzo zestresowana po takich doswiadczeniach...

Kinga dziękuję. Póki co ciąża przebiega bez większych problemów.
Bierze tylko heparynę i witaminy. Dzieciaczek jest podobno duży, więc od kontrolą jest poziom cukru.
Ślicznie w tej ciąży wygląda i jest taka radosna. 15 lutego mają termin na USG 3D to może się dowiemy kto w brzuszku zamieszkuje. Była w Polsce tydzień to mogliśmy się Nią nacieszyć. Brakuje mi jej.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon lut 04, 2013 16:22 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

AYO, moze to i zdrowe, ale nie widze zeby te dzieci jakos mniej chorowaly - posmarkane, kaszlace sa normalnie, tylko u nas jak dziecko kichnie to juz do lozka, herbatka i (jak sie uda wydebic) antybiotyk, a tu sie nikt nie przejmuje, ze dziecko spikiem lunch zagryza. Inna rzecz, ze tyle wad postawy to ja w Pl nie widzialam - koslawosci, plaskostopia itp.Jesli chodzi o serwowanie antybiotyku sa tu bardzo, ale to bardzo ogledni. W szoku bylam, jak mi Karol 6-tygodniowy przechodzil zapalenie oskrzeli, ktore w Pl skonczylo by sie hospitalizacja, kroplowami, sordkami rozkurczowymi (przyduszal sie) i obowiazkowym antybiotykiem, tu zostal wyogladany na 10 strone i odeslany do domu. Bo to wirusowe, bo w domu bedzie czul sie bezpieczny co ma znaczenie, bo przydusza sie, ale saturacja ok, wiec nie ma na razie paniki. Owszem, gdyby sie zaczal gwaltownie dusic, wsadzic glowe do lodowki i wzywac pogotowie. Zaimponowali mi wtedy.Z antybiotykiem moze by sie tego pozbyl w 3 dnie a nie w 10, ale organizm dostalby paskudny sygnal dla systemu odpornosciowego...

Zazusia, ja tez rodzilam duze dzieci. Cukier byl ok, dzieciaki powyzej 4kg, ale bez cech hipertrofii. Poki dziecko nie jest hipertroficzne, nie ma zmartwienia. Bierze heparyne? Czyli wiecie czemu stracila tamte ciaze? To super! Najwazniejsze ze dziecko zdrowo rosnie a ona szczesliwa i pelna nadziei.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 02, 2013 11:40 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Prześliczny chłopczyk
i matko święta jaki już duży
alez tez czas leci
zdrówka wam życzę i dużo szczęścia
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon mar 04, 2013 20:34 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dziekuje. Sama jestem czasem zadziwiona, jak w tak krotkim czasie, z kompletnie niekumatego oseska, zrobil sie maly terrorysta. Ostatnia mania to chodzenie luzem. Nie za raczke!! W ten sposob "zgubil tate" w hipermarkecie, po czym ganial za jakims Murzynem (jeansy i ciemna kurtka) i wolal "taata". :ryk: Na szczescie tego tu nie rozumieja bo by byl obciach. W sklepach jest troche problem, bo w wozku juz nie chce siedziec, a za raczke nie zyczy sobie - musimy pacyfikowac wolnosciowe zapedy. Dzis wykorzystujac sloneczna pogode, poszlismy na plac zabaw (wielki jest) i puscilam Karola luzem. To jest to! Na drugi raz jakies portki ktorych nie zal, bo raczkowania po trawie raczej nic nie przezyje i niech sie tarza ile chce i lezie dokad wola!
przed chwila Klaczek wpadal do pokoju i wylatywal jak poparzony, a maly siedzial na podlodze i kwiczal z radosci...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon mar 04, 2013 21:17 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Oglądałam Karola na FB :D Fajny chłopak z niego.
Pozwól, że złożę Ci życzenia urodzinowe
100 lat i spełnienia wszystkich marzeń :birthday: :torte:
Chyba będę pierwsza :D

My będziemy witać na tym świecie dziewczynkę :D

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Wto mar 05, 2013 10:12 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dziekuje.
O, juz wiesz ze dziewczynka? SUPER! Tez bym chciala dziewczynke, ale OPROCZ mojego psujacza, bo jego nic nie jest w stanie zastapic.
Opanowal przynoszenie... Jesli chce pic, wciska mi pusta butelke po piciu i prowadzi do kuchni, jesli zrobil kupa lub ma juz powaznie zlanego pampa, wciska chusteczki, przynosi ksiazeczki i zabawki, jesli chce sie bawic, kocyk jesli jest spiacy...
Pokojarzyl juz srubokret i sruby, choc czasem probuje wkrecac srube trzonkiem narzedzia. Takie male sprytne. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 29, 2013 14:07 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Obrazek Niech czas wielkanocny utrzyma w mocy nasze marzenia
by wszystkie życzenia okazały się do spełnienia
i aby nie zabrakło nam wzajemnej życzliwości Obrazek
abyśmy przez życie kroczyli w ludzkiej godności
i niech symbol boskiego odrodzenia
był i dla nas celem do spełnienia. Wesołych świąt.

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt mar 29, 2013 19:51 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 29, 2013 22:44 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Życzymy zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych!
Obrazek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 03, 2013 18:27 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Tosiula, Danusia, kussad, bardzo dziekuje za zyczenia i przepraszam za brak jakiejkolwiek reakcji. Mielismy cokolwiek trudne Swieta - z soboty na niedziele Karol nagle zaczal silnie goraczkowac bez zadnych innych objawow, do poniedzialku udawalo sie w miare zbijac temperature tak,z e oscylowala w granicach 39st, ale w poniedzialek juz leki nie dawaly rady i wyladowalismy w szpitalu z temperatura ponad 40st. Tam podali mu ostatnia mozliwa tego dnia dawke paracetamolu (ibuprofen juz podalam w ilosci przewidzianej na dobe) udalo sie na chwile obnizyc goraczke do 39,6, ale po godzinie bylo juz 40,8 - pozostalo tylko rozebrac majaczace, polprzytomne dziecko do pampka i postawic przy lozku wiatrak. Dopiero rtg wykazalo zapalenie pluc. 8O Ani ja tego nie wysluchalam, ani lekarz na A&E, dobrze, ze byl na tyle dociekliwy, ze postanowil dojsc skad sie bierze ta goraczka. Zlecil badanie krwi, moczu i rtg pluc. I wyszlo ze jedno pluco zajete niemal cale, w drugim duze cienie. Podali antybiotyk doustny, a ze maly go nie zwrocil, rano wypisali nas do domu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 03, 2013 19:41 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Boże 8O

Wirusowe?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 03, 2013 19:44 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Biedny Karolek .... :(

Zdrowiej maluchu :ok: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 19 gości