Drombo vol. III - nowe zdjęcia - s.98! :D

» Pon lut 02, 2009 21:58

spoko, moje też to co jakiś czas przechodzą :lol:

zwłaszcza Pchełka, jak była malutka, oddychała bardzo płytko, a mi stawało serce

albo jak nie wiedziałam, co się dzieje z noskiem Rudzi i się balam, że się udusi.
A jak Miodzinka chorowała, to już nawet nie będę pisać :] kontrole z 10 razy w nocy to było absolutne minimum.

» Wto lut 03, 2009 0:14

Oczywiście nikogo nie zdziwię, że też tak robię :roll:

a jak przez sen kiedyś poczułam, że Benio ma drgawki...

okazało się, że się obudził i lizał sobie brzuszek :oops:

Koty zawsze są apatyczne po szczepieniu, ale Rysiek już przesadza. Daj mu czas do jutra! a jak nie przejdzie, to do weta. może scanomune pomoże? nie przeziębił się jadąc do weta?

» Wto lut 03, 2009 0:17

a propos - dziękuję za wyrazy współczucia :wink:

wiem jedno - tequilla + wściekłe psy = powolna śmierć następnego dnia :roll:

» Wto lut 03, 2009 1:40

ooooj wściekłe psy to mali zdrajcy, mi też kiedys zafundowały cięęężką chorobę filipińską :roll:

a drgawki mnie rozwaliły

to ja się przyznam, że czasem budziłam koty, jak nie byłam pewna tego oddechu :oops:

najgorzej było z Pchełką, bo ona śpi jak kamień i można z minutę ją zaczepiać, zanim się obudzi :oops:

» Wto lut 03, 2009 9:16

dziś rano nie chciał jeś kuraka i dopiero resztka krowy go zadowoliła. w nocy spał ze mną i mruczał. ale najabrdziej mnie ucieszyło jak skoczył dziś na kluskę i użarł ja w kark, za co ona dała mu w łeb, a potem wymyła uszy. chyba się ucieszyła, że ją znowu męczyc chciał :wink:

zobaczymy co po powrocie z pracy zastane. martwi mnie, że tak marudzi przy jedzeniu, niegdy tego nie robił.

» Wto lut 03, 2009 9:27

wg mnie to bardzo dobre wieści

zwłaszcza ten 'atak', wracają mu siły życiowe

a z doswiadczenia niedawnego mówię, że podrażniony żołądek tak z dnia na dzien się nie regeneruje

» Wto lut 03, 2009 9:33

oby wieczorem znowu nie było spadku formy. no i dziwi mnie to, że nie chciał kury. no, ale zobaczymy co po pracy zastanę w domu, w jakiej formie będzie

» Wto lut 03, 2009 9:41

moi jaśniepaństwo tez czasem kręcą nosem na kurę, ostatnio się okazało, że wszyscy nabrali apetytu dopiero, jak służba (czyli ja) poskubała im pierś na włókienka (wcześniej były to grubsze włókienka o wymiarach - dajmy na to - szalony 1 cm na szalone 0.5 :roll:

).

a wspominałam już, że jestem wege?

ale służba nie drużba