Moje kociska.. Puchatek ['], pożegnanie.. s. 101..

» Pt mar 07, 2008 13:30

Uff..

Wreszcie się dodzwoniłam..
Dobrze, że poziom fosforu w normie..

Leki i kroplówki zostają tak jak do tej pory..

Kolejna kontrola za dwa tygodnie..
Chyba, żeby się coś działo..

Ale dzisiaj Puchatek pierwszy zameldował się przy sniadaniowych miskach.. :dance:

» Pt mar 07, 2008 20:11

Kciuki

» Pt mar 07, 2008 20:26

Dzięki za kciuki..

Po moim powrocie z pracy Puchatek poprosił o podwieczorek..

Kroplówkę znosi od dawna ze stoickim spokojem.. :1luvu:

chyba że uda mi się przebić igłą skóre na wylot :oops:

wtedy troszkę mocniej machnie ogonem.. ale jak poprawię, to siedzi grzecznie przez cały czas.. tylko chce, żeby ją głaskać i drapać pod bródką.. :1luvu:

A z nowin Ptyśkowych, to kocio przesiedział u mnie dzisiaj na kolanach chyba z dziesięć minut.. nie musiałam go wcale trzymać na siłę.. chciał tylko głaskania..
Jak już zdecydował się opuścić moje kolana, to zrobił pół ósemki wokół mojej nogi i położył się na podłodze w zasięgu reki i mrrruczał przy głaskaniu.. :1luvu:

Chyba wreszcie dzikun się oswoił..

Tylko nie mogę go jeszcze namówić, żeby przekonał Fumka do podobnych zachowań..

» Pt mar 07, 2008 20:46

Puchatek jest dziewczynka? :oops:

» Pt mar 07, 2008 20:48

nan pisze:Puchatek jest dziewczynka?

owszem, dziewczynka..

» Pt mar 07, 2008 21:49

i to jaka ładna

oby teraz było już tylko lepiej. aamms, nie damy się PNN :ok:

» Pt mar 07, 2008 21:54

aamms pisze:Po moim powrocie z pracy Puchatek poprosił o podwieczorek..

Lubię czytać takie wiadomości

Wynik wynikami, ale chyba nie jest z Puchatkiem najgorzej.
Przepraszam za prywatę,, ale muszę to napisać - to, że ona się dobrze czuje, że życie ma dla niej sens - to jest najważniejsze. Nawet, gdyby miało trwać krócej, niż byśmy chcieli.
Mnie to kiedyś też czeka, bo Balbinka przecież dostała kredyt od losu. Wiem, jak to jest, każdy kryzys podsuwa pytanie - czy to już?
I każdy lepszy dzień cieszy ogromnie.
Bo mam poczucie, że ona żyje dla siebie, nie dla mnie.
I tego właśnie Wam życzę :ok:

» Pt mar 07, 2008 21:59

smil pisze:
aamms pisze:Po moim powrocie z pracy Puchatek poprosił o podwieczorek..

Lubię czytać takie wiadomości
Wynik wynikami, ale chyba nie jest z Puchatkiem najgorzej.
Przepraszam za prywatę,, ale muszę to napisać - to, że ona się dobrze czuje, że życie ma dla niej sens - to jest najważniejsze. Nawet, gdyby miało trwać krócej, niż byśmy chcieli.
Mnie to kiedyś też czeka, bo Balbinka przecież dostała kredyt od losu. Wiem, jak to jest, każdy kryzys podsuwa pytanie - czy to już?
I każdy lepszy dzień cieszy ogromnie.
Bo mam poczucie, że ona żyje dla siebie, nie dla mnie.
I tego właśnie Wam życzę

dzięki smil.. :1luvu:

za wszystko co napisałaś..

A Puchatek rzeczywiście czuje się lepiej.. niż na początku leczenia i lepiej niż wskazywałyby wyniki badań..

» Nie mar 09, 2008 19:37

pukpuk!!!!!!Jest tu kto??????Im bardziej patrzę tym bardziej nie ma.....

A chciałam wiedzieć jak tam Kicie...i Pańcia. Mizianki..... :wink:

» Nie mar 09, 2008 21:03

Kicie bez zmian, Puchatek też..
Footra przespały całą niedzielę, więc o czym tu pisać..

Ale już wiem dlaczego Ptysiek nie chce wytłumaczyć Fumkowi, że głaskanie jest całkiem przyjemne..
On chce głaskania, przytulania i noszenia na rekach na wyłączność..

egoista jeden.. :twisted: