Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 48

Pola i Zuzia. Jak u was bałkonowanie? Bo wiecie co, nasza Duża nam zamyka wieczorę bałkona że niby ciemy do domciu znosimy. No znosimy, bo są mniamuśne i jakby chciała to byśmy się z nią podzieliły. A ona zamiazd łapać ciemy i amciać to skika i piska i ucieka

Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen

Dziewczyny balkonują dniami i nocami bo balkonu nie zamykam wcale.

Dziś znów przekonałam się jacy beznadziejni potrafią być ludzie. Zmarła ta sąsiadka o której pisałam wcześniej. Do wczoraj nikt nie pofatygował się by zrobić jakąś zrzutkę na kwiaty od sąsiadów. Zawsze zbierali sąsiedzi z tego samego piętra ale nie tym razem. Na piętrze są po trzy mieszkania. Oprócz zmarłej mieszka starsza pani koło 80 + lat z wnuczką i wdowa po 60 tce. Starszej pani się nie dziwię bo sama ledwo chodzi a wdowa stwierdziła , że ona nie będzie zbierać na kwiaty bo ona jest wrażliwa i bardzo się wzrusza. I znów ten obowiązek spadł na moją mamę. Myślę , że bliższą prawdy przyczyną był fakt , że jeszcze trzeba by pojechać na cmentarz i zamówić jakieś kwiaty za uzbieraną kwotę niż jej wzruszenie. Przykre to jest. Z drugiej strony nie złożyć się to wstyd bo zmarła to jedna z nielicznych już lokatorek mieszkająca w tej klatce od początku czyli od 1978 roku.

Bardzo miły zwyczaj z tymi kwiatami. Mieszkam (i moi Rodzice [*]) w bloku do zaraz po wybudowaniu, nie ma takiego zwyczaju. A tłumaczenie, że jest się zbyt wrażliwym....to taki kit...to co, romansów też się nie ogląda bo jest się wrażliwym... :wink:

Dobrego dnia

U nas w Łodzi ale i też w Szczecinie gdzie mieszkali moi dziadkowie a teraz mieszka tam mamy brat z żoną jest taki zwyczaj , że gdy umiera jeden z lokatorów sąsiedzi składają się na kwiaty dla zmarłego. Zawsze chodzi ktoś i zbiera przeważnie najbliższy sąsiad i każdy daje po parę złoty tzw co łaska bo nie ma wyznaczonej kwoty . Teraz jak mama z sąsiadką zbierały to sąsiedzi dawali po 10 zł , 15 zł i 20 zł a ktoś dał tylko 2 zł bo więcej nie miał . W sumie uzbierało się 192 zł a za to jakieś konkretne kwiatki można kupić. Poza tym kto ma życzenie zawsze może od siebie indywidualnie jakąś wiązankę kupić.
Pogoda się u nas bardzo zmieniła. Jest pochmurnie , dużo chłodniej ale nadal jakoś duszno. Dziś koło 5 rano musiałam zamknąć balkon bo zaczęło troszkę wiać. Myślałam , że popada ale nic z tego.
O ile Pola nawet trochę rano zjadła tak Zuzia odmówiła jedzenia. Całkowicie nie była zainteresowana swoją miseczką z musem ale za to zainteresowała ją moja kanapka z szynką i rzodkiewką. Dałam jej więc szyneczki i kilka kawałeczków zjadła. Teraz obie poszły spać.