Moli25 pisze::oops:
Ale koty zawładnęły Nami
Ja co idę do kuchni, wstępuje do łazienki bo tam moja księżna odpoczywa

i cmok w baniaczek

i wzdycham i
oham i aham... Cuda natury

Nasze małe cuda natury

U mnie cisza... Tośka spokojna jak nigdy. Trochę czasem pokrzyczy i tyłkiem pokręci, ale prawie ciągle śpi.
A mnie szlak trafia - zostałam ja, laptop i skaner. Laptop nie widzi płyty choć ją już sto razy wkładałam, płyta się uruchamiała i nic się nie działo - na mój komputer w ogóle nie ma wyświetlania cd-romu :/ może to mieć coś z windowsem 10? odkąd go mam w komputerze to wyobraź sobie że mam zepsuty laptop do tego stopnia, że nie idzie normalnie wyłączać komputera tylko muszę przez przytyrzymanie guzika odłączyć zasilanie. Myślałam, że to naprawią, ale nie. Nie da się wyłączyć kompa normalnie ze start, wyłącz zasilanie... właściwie to wciąż nie umiem go wyłączyć. Nie cierpie tego windowsa.
W instrukcji obsługi nie ma tego co najwazniejsze, czyli jak podłączyć skaner do kompa. Są jakieś obrazki, ale nic z tego nie kumam. Jest na nich, że mam odpalić płytę, ale płyty odpalić nie umiem, bo jej nie widzi.
I trzecia rzecz to nie widzę w skanerze wejść na kable, jedno jest, ale nie ma na usb. A kabel z aparatu usb wpadł mi do kawy dziś i się tonknął, a dwa dni temu karta sc wpadła mi do sosu i zrobiła w całości plum. Cosik mam pecha elektronicznego w tym roku, bo nigdy mi się takie coś nie zdarzało.
Ty byś pewnie od razu to odpaliła, a ja już wydoiłam wczorajsze otwarte piwo w puszce myśląc nad tym ciężko

Nie wiem nawet jak sprawdzić czy komp widzi cd-rom (nie wiem cz to się jeszcze tak nazywa). Muszę czekać na m. a chciałam się wycwanić i poradzić sobie sama :/