wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 22:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

BOZENAZWISNIEWA pisze:Teraz po tych "jajach' powinnaś wiedzieć od kogo kotów nie brać-duża dziewczynka jesteś , trzeba w końcu przejrzeć na ślepka Marysiu :?


:ok:

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Śro sie 31, 2011 22:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

Czytam i włosy mi się jeżą na głowie- Amelka, skatowany kociak... Ja oprócz tego zakopywania i odkopywania itd... takich zwyrodnialców, najpierw obcięłabym im język- aby nie mogli słowa z siebie wydusić. Koty nie mogą poskarżyć się, że dzieje im się krzywda, więc i tacy "ludzie" nie powinni.
A tu daję mojego Rysia- może mimo wszystko uśmiech wywoła u kogoś?

Obrazek

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Śro sie 31, 2011 22:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

alata pisze:Dla mnie to właśnie jest optymistyczne: jest coraz mniej - nawet biernego - przyzwolenia na zło.
Ktoś śpiewał taką piosenkę: "Jak się bawisz? Świata nie naprawisz - nie jest tego wart." Od dzieciństwa mnie złościło to zdanie, bo uważam, że można i trzeba próbować naprawiać świat. I że jest tego wart. A to, co robisz i piszesz, było i jest dla mnie tego potwierdzeniem.


Nie jest aż tak źle! Naprawdę jest coraz więcej ludzi, którzy nie dają przyzwolenia na krzywdzenie zwierząt!
Degeneraci niestety zawsze będą i to właśnie oni nie zasługują na to, by nazywać ich ludźmi!!!
Milczenie jest rodzajem przyzwolenia, tymczasem ogromny procent naszego społeczeństwa głośno krzyczy: NIE!
I dlatego ten wątek pozostanie optymistyczny!!!

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Śro sie 31, 2011 22:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

kamari pisze:Dla mnie osobiście będzie lepiej, jeżeli oddam Henia. Mam co robić, są różne koty, którymi mogę się zająć. Kotami, a nie ludźmi. Dlatego szczerze przyznaję się do porażki - nie potrafię się nim dobrze zająć. l:ok:

Trzeci raz dzisiaj wieczorem czytam, ze chcesz zebym zabrala Henia. Wczoraj w rozmowie telefonicznej twierdzilas, ze powinien zostac u Ciebie. Nic z tego nie rozumiem a sprzecznosc komunikatow jest oszalamiajaca. Nie wiem z kim w koncu rozmawiasz na jego temat, ani czego w koncu chcesz. Raz tak raz siak. Moze sie w koncu zdecydujesz na jakas wersje?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 22:35 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:
kamari pisze:Dla mnie osobiście będzie lepiej, jeżeli oddam Henia. Mam co robić, są różne koty, którymi mogę się zająć. Kotami, a nie ludźmi. Dlatego szczerze przyznaję się do porażki - nie potrafię się nim dobrze zająć. l:ok:

Trzeci raz dzisiaj wieczorem czytam, ze chcesz zebym zabrala Henia. Wczoraj w rozmowie telefonicznej twierdzilas, ze powinien zostac u Ciebie. Nic z tego nie rozumiem a sprzecznosc komunikatow jest oszalamiajaca. Nie wiem z kim w koncu rozmawiasz na jego temat, ani czego w koncu chcesz. Raz tak raz siak.
Moze sie w koncu zdecydujesz na jakas wersje?


A co się dziwisz? - jak mawiała urocza Gienia z mojego ukochanego "Jasminum"...
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 22:36 przez KasiaF, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro sie 31, 2011 22:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:
kamari pisze:Dla mnie osobiście będzie lepiej, jeżeli oddam Henia. Mam co robić, są różne koty, którymi mogę się zająć. Kotami, a nie ludźmi. Dlatego szczerze przyznaję się do porażki - nie potrafię się nim dobrze zająć. l:ok:

Trzeci raz dzisiaj wieczorem czytam, ze chcesz zebym zabrala Henia. Wczoraj w rozmowie telefonicznej twierdzilas, ze powinien zostac u Ciebie. Nic z tego nie rozumiem a sprzecznosc komunikatow jest oszalamiajaca. Nie wiem z kim w koncu rozmawiasz na jego temat, ani czego w koncu chcesz. Raz tak raz siak. Moze sie w koncu zdecydujesz na jakas wersje?



Kasia nie dziw sie ,że i Marysi "odpala' (przepraszam Marysiu)tyle pw co dostaje ,kontroli i wpierniczania sie każdemu źle robi...Henio zostaje u Marysi,co jutro jak odpocznie u mnie potwierdzi...Wiem,ze go kochają i dbaja,a jak jestem wkurzona to tez mam "kiełbie we łbie" :wink:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 31, 2011 22:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

KasiaF pisze:
casica pisze:
kamari pisze:Dla mnie osobiście będzie lepiej, jeżeli oddam Henia. Mam co robić, są różne koty, którymi mogę się zająć. Kotami, a nie ludźmi. Dlatego szczerze przyznaję się do porażki - nie potrafię się nim dobrze zająć. l:ok:

Trzeci raz dzisiaj wieczorem czytam, ze chcesz zebym zabrala Henia. Wczoraj w rozmowie telefonicznej twierdzilas, ze powinien zostac u Ciebie. Nic z tego nie rozumiem a sprzecznosc komunikatow jest oszalamiajaca. Nie wiem z kim w koncu rozmawiasz na jego temat, ani czego w koncu chcesz. Raz tak raz siak.
Moze sie w koncu zdecydujesz na jakas wersje?


A co się dziwisz? - jak mawiała urocza Gienia z mojego ukochanego "Jasminum"...




cicho Gienia-świat sie zmienia :ryk:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 31, 2011 22:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

BOZENAZWISNIEWA pisze:
cicho Gienia-świat sie zmienia :ryk:


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro sie 31, 2011 22:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

BOZENAZWISNIEWA pisze:Już to przerabiałyśmy...Henio zostaje w Siedlcach i koniec .Henio nie jest rzecza i ja mówię stanowcze NIE kolejnej przeprowadzce.Skoro tu mantre Tobie podesłali to ja jako chrzescijanka słowo z Biblii odnosnie TWOJEGO SŁOWA (Powiedziałas,ze z TZ ustaliliscie,ze Henius u Was zostaje):?

Nie Ty decydujesz o tym co dalej z Heniem i rowniez nikt z tych co juz od wczoraj sobie tu radosnie gwarza - casica ma go zabrac, casica ma go zostawic 8O
I nawet najszczesliwsza nie ma tu nic do powiedzenia, bo to mnie przekazala H enka. Wiec Wasze na ten temat dywagacje sa jakies surrealistyczne. Heniek pojechal do kamari na DT, z opcja ze o ile nie znajdzie zaufanego DS zostanie ewentualnie na stale. Co wiecej o wyborze DS mam wspoldecydowac. Takie byly ustalenia i tegi sie trzymam. Bo mam nadzieje, ze umawialam sie z doroslymi ludzmi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 22:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Już to przerabiałyśmy...Henio zostaje w Siedlcach i koniec .Henio nie jest rzecza i ja mówię stanowcze NIE kolejnej przeprowadzce.Skoro tu mantre Tobie podesłali to ja jako chrzescijanka słowo z Biblii odnosnie TWOJEGO SŁOWA (Powiedziałas,ze z TZ ustaliliscie,ze Henius u Was zostaje):?

Nie Ty decydujesz o tym co dalej z Heniem i rowniez nikt z tych co juz od wczoraj sobie tu radosnie gwarza - casica ma go zabrac, casica ma go zostawic 8O
I nawet najszczesliwsza nie ma tu nic do powiedzenia, bo to mnie przekazala H enka. Wiec Wasze na ten temat dywagacje sa jakies surrealistyczne. Heniek pojechal do kamari na DT, z opcja ze o ile nie znajdzie zaufanego DS zostanie ewentualnie na stale. Co wiecej o wyborze DS mam wspoldecydowac. Takie byly ustalenia i tegi sie trzymam. Bo mam nadzieje, ze umawialam sie z doroslymi ludzmi.



Masz racje ja nie decyduje,za to Ty nie zachowujesz umiaru w swoim "kontrolowaniu"Marysi...Nazywasz naszego weta konowałem i tak sie zachowuje dorosła osoba?Ja przynajmniej podtrzymuje kamari na duchu ,żeby sobie "w łeb nie palneła"-w przenośni, Nie wiem po co to robisz, po co tak egzaltujesz swoje jestestwo w życiu kamari i Henia.Musi zawsze byc na Twoim..to widac w wielu wątkach...
To gdzie wsadzisz Henia jak Marysia go spakuje w niedzielę?Do najszcześliwszej?do Ciebie?a moze do schronu?Bardzo jestem zainteresowana tą wiedzą :?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 31, 2011 23:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Już to przerabiałyśmy...Henio zostaje w Siedlcach i koniec .Henio nie jest rzecza i ja mówię stanowcze NIE kolejnej przeprowadzce.Skoro tu mantre Tobie podesłali to ja jako chrzescijanka słowo z Biblii odnosnie TWOJEGO SŁOWA (Powiedziałas,ze z TZ ustaliliscie,ze Henius u Was zostaje):?

Nie Ty decydujesz o tym co dalej z Heniem i rowniez nikt z tych co juz od wczoraj sobie tu radosnie gwarza - casica ma go zabrac, casica ma go zostawic 8O
I nawet najszczesliwsza nie ma tu nic do powiedzenia, bo to mnie przekazala H enka. Wiec Wasze na ten temat dywagacje sa jakies surrealistyczne. Heniek pojechal do kamari na DT, z opcja ze o ile nie znajdzie zaufanego DS zostanie ewentualnie na stale. Co wiecej o wyborze DS mam wspoldecydowac. Takie byly ustalenia i tegi sie trzymam. Bo mam nadzieje, ze umawialam sie z doroslymi ludzmi.


Kurna, ten pejcz w podpisie to ci pasuje, casica!

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Śro sie 31, 2011 23:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

Ludzie Was juz zupelnie pogielo? Z kim Wy dyskutujecie? Ze swoim wyobrazeniem dialogu, bo chyba nie z tym co pisalam.
Czegos tak paranoicznego jak to co sie tutaj dzieje nie widzialam.
Byc moze Was to nie razi, ze dorosla osoba umawia sie ze mna telefonicznie po czym zupelnie niespodziewanie pisze cos zupelnie innego publicznie. Moze dla Was to normalna sytuacja, moze takie postepowanie to wg Was norma. Ale wg mnie to niedopuszvzalne i niezrozumiale.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 23:09 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:Ludzie Was juz zupelnie pogielo? Z kim Wy dyskutujecie? Ze swoim wyobrazeniem dialogu, bo chyba nie z tym co pisalam.
Czegos tak paranoicznego jak to co sie tutaj dzieje nie widzialam.
Byc moze Was to nie razi, ze dorosla osoba umawia sie ze mna telefonicznie po czym zupelnie niespodziewanie pisze cos zupelnie innego publicznie. Moze dla Was to normalna sytuacja, moze takie postepowanie to wg Was norma. Ale wg mnie to niedopuszvzalne i niezrozumiale.

Take it easy, maleńka.
Idź się wyśpij, może ci mózg zacznie pracować i wrażliwość wróci!

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Śro sie 31, 2011 23:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:Ludzie Was juz zupelnie pogielo? Z kim Wy dyskutujecie? Ze swoim wyobrazeniem dialogu, bo chyba nie z tym co pisalam.
Czegos tak paranoicznego jak to co sie tutaj dzieje nie widzialam.
Byc moze Was to nie razi, ze dorosla osoba umawia sie ze mna telefonicznie po czym zupelnie niespodziewanie pisze cos zupelnie innego publicznie. Moze dla Was to normalna sytuacja, moze takie postepowanie to wg Was norma. Ale wg mnie to niedopuszvzalne i niezrozumiale.



Skoro nie czujesz się odbiorca mojego wpisu to trudno...sama z sobą pogadam, bo lubie z inteligentnymi ludźmi pogadać
A Wy casico zapedzacie sie tez w diagnozach.Nie dosc ,ze jestes specjalistka od PNN(TO AKURAT WIERZĘ),to jeszcze klasyfikujesz wetów na swoich -dobrych i naszych -konowałów.a i na czyichs paranojach sie znasz...pewnie i psychiatra z Ciebie dobry.Cóż...godne uznania .Nie kazdy jest tak bystry,żeby wiele profesji opanować...albo ja za głupia jestem...cóz takich tez Bóg stworzył,trzeba to uszanować
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw wrz 01, 2011 0:09 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny? - skatowany kociak

casica pisze:I nawet najszczesliwsza nie ma tu nic do powiedzenia, bo to mnie przekazala H enka.


Więc dlaczego ma az TYLE do powiedzenia 8O
Skoro nie chciała / nie potrafiła się nim zająć, to teraz zaocznie wie wszystko :?:

Marysiu, ja trzymam kciuki za Twój właściwy wybór :ok: :ok: :ok:
A przede wszystkim za Omisię,słodkie sreberko :flowerkitty: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16636
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Kankan i 73 gości