Klara nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Wiedziałam, że uwielbia muzykę bo zawsze przybiega jak tylko coś włączę. Ale widzę, że uwielbia salsę! Jak wczoraj usłyszała to tak się rozmruczała i rozśpiewała, że w szoku byłam przez 5minut

A potem zaczęła ciumkać swojego pluszaka
Dzisiaj natomiast od rana niefajne przygody. Jak byłam w łazience i szykowałam się do pracy usłyszałam stuk, odłosy skakania i bzyczenie. Wpadłam pędem do pokoju a tu Klara szerszenia łapała.

Zanim zdążyłam do niej dobiec szerszeń był już w pyszczku. Jęknęła, bo ją urządlił a potem jak ją próbowałam odciągnać to pacnęła go i chyba też w łapę oberwała. Tak wściekle reagowała, że nie mogłam jej odciągnąć. W końcu poradziłam sobie, zamknęłam ją w łazience i poszłam upolować bestię. Podane ma wapno, posmarowaną łapkę i pysio. Siedzi pod obserwacją mojej mamy. Na razie ok, nie puchnie. Ale stracha miałam
