eurydyka nas zawiozła, przywiozło taxi.
Beci waży 2,15 kg. Poprawiła się, na bank.
Dziś widziała ją kolejna wetka (to już wszystkie moje ulubione ją znają

), obejrzała dokładnie i... zafascynowała się

Może świeże spojrzenie coś wniesie.
Beci została obfocona, rtg potwierdziło moje obawy - to coś w płucach powiększyło się

Stąd oddech i kaszel. Dziś na próbę został podany steryd, jutro mam dać znać czy coś pomógł.
Poza tym utrzymujemy oba antybiotyki, dopóki jest steryd tolfinę odstawiamy. Są problemy z kupą, więc dziś był mały wlew do tyłka i mam podawać laktulozę, polprazol i espumisan.
Sonda w porzo, nic się nie babrze, wetka bardzo zadowolona.
No i czekamy na wyniki badań (aż trzy rodzaje). Być może zdjęcia rtg Beci zostaną pokazane jeszcze komuś. Nadal nie zostało rozstrzygnięte czy Becinkę meczy nowotwór czy jakaś przewlekła choroba zakaźna.
Becina dzielna jest jak nie wiem co. Tylko czasem uciekała do mnie i wspinała mi się na ramie, kiedy uznawała, że wetka za bardzo ją męczy
