Juz po drugiej dawce
Maly ma pokazny brzuszek. I nie wiem czy to z powodu kurczaka wciaganego kilogramami, czy choroba postepuje... Mam naprawde nadzieje, ze to pierwsze - dzis zainteresowal sie mucha. Co prawda wstac mu sie nie chcialo, ale to juz cos.
Futerko mu sie ladne zrobilo - pewnie to te witaminy, ktore w niego laduje. Niesmialo mam nadzieje...