Ja zawsze o tej porze mam depresję

Nie lubię jesieni a konkretnie listopada i zimy, jestem ciepłolubna. Oby do wiosny

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Dzisiaj bladoświtny horror.
jolabuk5 pisze:Uff, całe sczęście, że wyjaśniła się tajemnica pawika!![]()
![]()
![]()
Zdrowia dla kotków i dla Was
izka53 pisze:Katarzynka01 pisze:Dzisiaj bladoświtny horror.
co Ty wiesz o horrorach. Wprawdzie nie taka barbarzyńska godzina, bo tak jakoś przed ósmą bylo...pod stolkiem coś leżało, a nad tym stolkiem pólki z kwiatami, no to - ślepak jeden - się schyliłam, żeby zobaczyć, który kwiat coś zgubił...no nie był to kwiat...to byla myszka, malutka nawet jak na standardy "moich" myszy. Tylko owa myszka była bez głowy. Czytałam, że najwięcej tauryny jest w kocim mózgu i koty instynktownie konsumpcję zaczynają od głowy. Teraz mialam okazję potwierdzić to naocznie
FuterNiemyty pisze:Nie ma jak to przygarnianie pawi o poganskiej, porannej godzinie
O horrorach moze mowic moja mama. Przyjechala na pare relaksacyjnych dni lata temu i jako pierwsza wstajaca rano prawie wdepnela w ogonek i tylnia lapke - tyle zostalo z myszy po nocnym wypadzie kocicy w ogrod.
Przez reszte pobytu musialam wstawac wczesniej i przeglad domu pod katem niespodzianek 'spozywczych', jak to ktos gdzies ladnie okreslil - zarcia kociego z zasobow wlasnych.
Katarzynka01 pisze:Myszki/nornice mi nie straszne, ja je lubię
jolabuk5 pisze:To wspaniale, że Maluch rośnie i daje Wam tyle radości! Ale z workami foliowymi trzeba uważać! Też mam śmieci w wiadrach (a w nich worki), ale na szczęście moje stare koty jakoś się nimi nie interesują.
izka53 pisze:Katarzynka01 pisze:Myszki/nornice mi nie straszne, ja je lubię
ja też, niemniej widok bezgłowej z bladego świtu z letka mnie zmierził
izka53 pisze:zależy jaki pająk. uwielbiam obserwować jak maleńki nasosznik trząś owija dużo większą od siebie muchę pajeczyną, robi z niej zgrabny pakiecik i spożywa, po czym z gracją wywala trupka z pajęczyny. Natomiast wielkie i tluste kątniki traktuję kapciem - o ile zdążę, bo cholery szybkie są. Chlopaki (Pietrucha i Gucio) lubili nimi grać "w nogę"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 130 gości