Franek i Matylda :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 19, 2013 9:30 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Ariake pisze:Franio jest niemożliwy :roll: właśnie nauczył się otwierać kosz na brudna bieliznę i siedzi w środku, pomyślałam wszedł a teraz nie wyjdzie, potrząsnęłam kocimi chrupkami a on jak torpeda z tego kosza do miski :ryk:


Tak, kocie chrupki potrafią zdziałać cuda. Jeszcze się przekonasz :twisted: :twisted: :twisted:

Ariake pisze:Mam tylko jeden problem w ten sam sposób Franko stara się podnieść klapę sedesu a wolałabym, żeby nie utknął w nim podczas naszej nieobecności, w zasadzie to w ogóle bym nie chciała, żeby wpadł do sedesu 8O


Każdy szanujący się kot musi chociaż raz zaliczyć sedes od środka. I kropka :mrgreen: :mrgreen:

Ariake pisze:No i jeszcze taka ciekawostka z kocich opowieści kiedy otwieram lodówkę w ciągu sekundy leci torpeda z futra i wskakuje do środka lodówki :roll:


Moje na szczęście nie lecą jak torpedy. Moje miauczą.
Zawsze jak podjadam tak między 2, a 3 w nocy :evil: :evil: :evil:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 19, 2013 11:22 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Frani prawie przyprawił mnie o zawał. Poszłam się kąpać, standardowo drzwi od łazienki zostały otwarte bo Franio lubi siedzieć obok kiedy się myjemy. No i ja w wannie, wanna pełna wody, ja cała głowa w pianie, a Franek spaceruje wkoło wanny. W końcu wszedł na kran i wpadł calutki do wanny. :strach: :strach: :strach:

Wyleciał na mieszkanie ja za nim, pół mieszkania zalane, okno uchylone więc zimno. Szybko Frana w ręcznik do łazienki i suszymy. Najpierw się wyrywał, później już bezradnie leżał we mnie wtulony i przerażony. Co chwile robiłam przerwy żeby się trochę uspokoił. W końcu suszenia dobiegł koniec. Czas na czesanie, jak już wcześniej pisałam nigdy Frana nie czesałam bo futro ma krótkie. Niestety Franki nie polubił się z grzebyczkiem najpierw atakował grzebyk, ostatecznie się poddałam i chciałam go przytulić żeby się trochę uspokoił, ale dostał takiej agresji jak nigdy w życiu i pogryzł mnie do krwi :cry:

Niestety te jego podgryzanie nas nie jest tylko zabawą, TŻta się trochę boi więc jego lekko podgryzie TŻ nakrzyczy i Fran przestaje. W moim przypadku jest gorzej bo stanowcze przestań i odsunięcie kota potęguje w nim agresje i atakuje mnie mocniej. Czasem potrafi przyjść żeby się miziać a jak mu się znudzi zaczyna gryźć, kiedy mu nie pozwolę, zestawię z kolan robi się wściekły i atakuje dalej.

Już nie mam siły do niego. Tzn. nie wiem jak z tym walczyć. Nigdy nie zrobiłam mu krzywdy, nie uderzyłam go, więc nie wiem czemu w nim tyle agresji. Bo niestety to już nie jest zwykła zabawa w podgryzanie.

A zarazem tak strasznie go kocham :1luvu:

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 19, 2013 11:26 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Może to kwestia tego, że rozpiera go energia... Dostałam taką książkę o kocich zachowaniach i tam jest taki przypadek opisany. Odpalę skaner i podeślę Ci na maila.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 19, 2013 11:33 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Ooo będę Ci bardzo wdzięczna :1luvu: :1luvu:
Chciałabym wziąć mu kota do towarzystwa, ale TŻ jest nieugięty.

A w tym wszystkim zapomniałam o najważniejszym

Mam kota który chyba lubuję się w wodzie, fakt, że jest calutki mokry nie zrobił na nim wrażenia, a jak tylko ja skończyłam go suszyć (w między czasie wodę z wanny spuściłam) to poleciał z powrotem do wanny, tym razem do niej od razu wskoczył i efekt taki, że znowu ma dupsko mokre :evil:


Edit: co o tym myślicie ?

http://animalia.pl/produkt,15820,,gimpe ... 5-szt.html

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 20, 2013 21:19 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Hej, nigdy nie miałam tych przysmaczków, więc się nie wypowiem, ale tak czy siak - koty uwielbiają takie rzeczy :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 21, 2013 15:24 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Wczoraj Franek po długiej przerwie znowu nasikał na kanapę :evil: :evil:

To moja wina, bo poszłam się kąpać zamykając drzwi od łazienki (tam jest kuweta). Zanim poszłam wydawało mi się, że Franek był w kuwecie, a bojąc się, że znowu zaliczy wannę zamknęłam mu drzwi. Stał pod drzwiami i drapał, ale myślałam, że po prostu chce wejść. Wychodzę a tu prezent od niego na kanapie. Za cholerę nie mogę się pozbyć zapachu amoniaku :evil:

Dziś wracając z pracy bałam się kolejnych niespodzianek na łóżku, ale grzecznie skorzystał z kuwety. Zobaczymy jak będzie dalej.

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 21, 2013 21:38 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Uuu to nieciekawa niespodzianka, próbowałaś może vanisha do dywanów? Ja nim czyściłam kanapę po tym, jak mi pies nasikał :roll:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 2:40 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Narzutę wrzuciłam do pralki i kanapę zaprałam, póki co zapach zniknął.

Za to wokale Franeczka przeszły moje oczekiwania :D

W czwartek przyszedł kurier z animalii, ponieważ Fran ucieka mi na klatkę na chwile zamknęłam go w łazience ( w tym czasie odwirowywała pralka) Fran chyba chciał pokazać, że o nim zapomniałam i zaczął gadać (chwile przed przyjściem kuriera byliśmy razem w łazience, zadzwonił domofon, ja wyszłam i zamknęłam drzwi od łazienki)

I tak o to Franeczek gadał:

http://www.youtube.com/watch?v=UxHBvlTXbCQ od 6 sec.

a tak Frani się kłóci jak mówię mu żeby zszedł z blatu z tym, że Fran zchodzi

http://www.youtube.com/watch?v=-cuIB0VtrtQ

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 23, 2013 10:42 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Ariake pisze:Wczoraj Franek po długiej przerwie znowu nasikał na kanapę :evil: :evil:

To moja wina, bo poszłam się kąpać zamykając drzwi od łazienki (tam jest kuweta). Zanim poszłam wydawało mi się, że Franek był w kuwecie, a bojąc się, że znowu zaliczy wannę zamknęłam mu drzwi. Stał pod drzwiami i drapał, ale myślałam, że po prostu chce wejść. Wychodzę a tu prezent od niego na kanapie. Za cholerę nie mogę się pozbyć zapachu amoniaku :evil:

Dziś wracając z pracy bałam się kolejnych niespodzianek na łóżku, ale grzecznie skorzystał z kuwety. Zobaczymy jak będzie dalej.


O widzisz, ja właśnie po skończeniu odpisywania Wam na wątkach idę wyprać NOWY kocyk, na który panna raczyła nasikać :/ podobnie jak ręcznik i moje gatki, no co za kot!

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 23, 2013 12:13 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Na prośbę Trufelii wstawiam zdjęcia legwana, który również z nami mieszka ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdjęcia są z okresu zimy, kiedy Franulek jeszcze z nami nie mieszkał. Niestety z okresu Frankowego mamy zdjęcia robione telefonem i są nie dość, że nie wyraźne to na telefonie TŻta

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 23, 2013 13:05 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

jaki przepiękny <3 zakochłam się ! o westchnieniach w stronę Franeczka od Truffki mojej nie wspomnę. ;)
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Sob lis 23, 2013 13:22 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Jaki piękny, zieloniutki legwan :) My mamy od 5 lat agamę błotną, jak ją karmimy to Elisha siedzi na terrarium (dla Beniamina jeszcze zbyt skomplikowana przeprawa, bo musiałby się zdrapać na łóżko piętrowe i stamtąd wskoczyć na terra, ale póki co się boi). Kiedyś zapomnieliśmy zamknąć szybki i Elisha wlazła do środka, była jeszcze kociaczkiem. Dobrze, że sobie wzajemnie krzywdy nie zrobiły, tylko się obserwowały.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 13:27 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Milenka, pokaż Agamę. :mrgreen:

czuję sie jak mały żebrak. :oops: :roll:
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Sob lis 23, 2013 13:43 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

Trufelia pisze:Milenka, pokaż Agamę. :mrgreen:

czuję sie jak mały żebrak. :oops: :roll:


Obrazek

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 13:50 Re: Franek czyli mały duży zbój :)

jaka piękna! duże macie dla niej terrarium?
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alcina i 24 gości