(12-4) łap i 4 kopyta II: Dzień Molestantki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 02, 2013 9:28 Re: 12 łap i 4 kopyta II: było gorąca, będzie ciepło

Sarah DeMonique pisze:Zdjęcia cudne... U mnie zawsze pudelka stanowią najlepszą i najbardziej kociastą zabawkę świata ;) Wystarczy niewielkie pudełko po klockach, czy puzzlach Małego i już jest zabawa. A my mamy ubaw, jak oglądamy prawie 3-letniego kocura, który usiłuje wleźć do pudełka 10x20 cm :D

Ależ to nawet najstarsi Indianie wiedzą, że najlepszym sposobem na złapanie kota jest postawienie pustego pudełka — na pewno kto tam wlezie ;)

Axa76 pisze:O, też mam taki transporterek :)
Zdjęcia cudne.
Zastanawiałam się, czy nie ma jakiegoś środka homeopatycznego, który wyciszyłby te ruje? Wiadomo - zadziała albo nie, ale jednak hormony to wiadomo... Dziwna rzecz taka "płciowość", mój kocur dojrzał 10 miesięcy po kastracji i zaczął gwałcić wełnianego węża, choć do dziś nie rozumie, co mu każe to robić i za każdym razem jest jakiś zszokowany...

Transporter jest własnością sąsiadki, użytkujemy wspólnie, chociaż mnie rzadko jest potrzebny — do wetki najczęściej podróżuje Stary solo, a wtedy jest ciągany w torbie. Kot torbacz ;)

Pigułki Młoda toleruje bardzo dobrze, chciałam przerzucić ją na zastrzyki dla wygody, ale zastrzyki o wiele mniej jej, jak widać, pasują. W homeopatię nie bardzo wierzę.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 03, 2013 10:07 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Wałęsa, bo na styropianie (spodobał mu się, to co będę kotku żałować):

Obrazek

Ikea, bo wiadomo:

Obrazek

Kot(ka) z Cheshire — uśmiech mówi sam za siebie:

Obrazek

À propos Cheshire: czytałam kiedyś powieść (całkiem niezłą zresztą) „Wróbel” Mary Dorii Russell. Jednak najbardziej w pamięci utkwiła mi nie fabuła, lecz kretyńska wpadka tłumacza (a także redaktora i korektora). W pewnym momencie pojawia się tam stwierdzenie, że jakaś kobieta „uśmiechnęła się jak kotka rasy cheshire”…

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 03, 2013 10:33 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Stary ma wąsa jak rasowy sarmata :wink:
Newcia, no cóż....100% mój typ - słoooooodka, lubię takie, do zacałowania.
A uśmieszek Młodej sugeruje przymiarkę do brojenia?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw paź 03, 2013 10:56 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

shira3 pisze:A uśmieszek Młodej sugeruje przymiarkę do brojenia?

Raczej przymiarkę do drzemki :mrgreen:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 03, 2013 12:50 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

shira3 pisze:Stary ma wąsa jak rasowy sarmata :wink:
Newcia, no cóż....100% mój typ - słoooooodka, lubię takie, do zacałowania.
A uśmieszek Młodej sugeruje przymiarkę do brojenia?



Zgadzam się z Shirką - jestem fanką Newki - też mój typ ...
Czy daje się "miętolić" i "miziać" dużym "skolko ugodno" ?
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 03, 2013 14:54 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Mogę?Flo na początku powiedziała,ze toleruje 'nienatemat'.Wszystkie Duże prosze o odpowiedz,bo się zamęczę!Służe u dwóch futrzęciów,8 lat i 4 lata,mam je od niemowlęctwa,obie - jakby to powiedzieć - wyratowane...Przed tą młodszą,16 lat była Ona...(ta z podpisu i ta,do ktorej zwracam się w nicku) i strasza,obecnie 8 latka..Dobra.Do rzeczy.
Dopadła mnie strasznie dokuczliwa obsesja...Mam fijoła na punkcie szukania moich pań."bo wyjdzie,bo ucieknie,bo przemknie się niezauważona,bo...zginie"
Na usprawiedliwienie mam jednak troche...w ub.roku przenieślismy sie na wieś - wiadomo,dom,ogrod,inne warunki.Koty wychodzą na "sznurkach" I pod kontrolą.A teraz...teraz nie wychodzą wcale,bo I ja nie wychodzę.Przez jakis koszmarny pech w ciągu tego roku (2013!!) miałam dwa wypadki,w ktorych kolejno polamalam sobie nogi.Na 10 miesiecy roku - 10 tygodni chodzilam na wlasnych nogach...teraz mam jeszcze ze dwa tyg.zebym mogla ponownie sprobowac.Tak więć - 3 m-ce poruszam sie na wózku,wiadomo - wydostanie sie z pokoju trwa dlugo,najpowolniejszy kot sie "przemknie".A muszę wypuszczać psa...kilka razy dziennie.Wiecie o czym mowię?Ja nawet nie moge sprawdzic,czy wlazly pod kanape,do kanapy,etc.Moge je tylko zobaczyc jak są na widoku.A widzial kto kota nieukrywającego się w celu 'mania' świętego spokoju?Caly tydzien jestem sama,mąż tylko w weekendy...Więć...pewnie w koncu zwariuję ;)Starsza Kota - jest zrownowazona,spokojna,młodsza - błyskawica i sprinterka,pchająca się do drzwi gankowych - bo tam Świat!I to ona sprawia,że ...napisalam tego posta.Na szczęście tutaj nie spotka mnie idiotyczna odpowiedz,z ktorą się stykam od nielicznych gości - 'no ,co ty...wyjdzie,to przeciez wróci'...koszmar.Macie tak?Mam sie leczyć?Jak mam sie uspokoić?Zawsze czulam się odpowiedzialna za futra,ale teraz ani mnie,ani im - dobrze nie jest...
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Czw paź 03, 2013 16:48 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

O, gdyby mnie Dreyfus wylazł gdzieś sam, to bym sobie chyba włosy z głowy powyrywała ;)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Czw paź 03, 2013 16:55 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Ooo, dobry post. Ja bym chyba umarła z niepokoju, gdyby Perełka gdzieś wylazła. Moja współlokatorka jak jest ciepło ma otwarty balkon, i jej Zuzia tam sobie wychodzi i siada na takim 'daszku' na wysokości 1,5 pietra (my na 2), a pod daszkiem na parterze jest sklep i tam koty obserwują gołębie. Raz sąsiadka przyniosła Zuzię na rękach bo jej wlazła na balkon... Dlatego zawsze uważam, żeby Perełka nie biegała luzem gdy Kaśka ma otwarty balkon - a sama Kaśka wyznaje zasadę "jak wyjdzie, to wróci, nic jej się nie stanie"... Ja tam wolę dmuchać na zimne.

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 03, 2013 17:37 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

też mam taką schizę. Liczę na wszelaki słuczaj tę moją Mafię, zwłaszcza, jak gdzieś wychodzę i muszę mieć spokojny łeb, że są wszystkie. Że żadna zołza żadną dziurą w przestrzeni nie wylazła na zewnętrzną...
a i tak się potrafią dziady włochate zadekować na tych 24 m2 (plus skosy) tak, że nie można doliczyć, a ja wtedy siwieję ekspresowo :/

dziębobry wieczór się z Państwem, czemu ja dopiero teraz się połapałam, że mi tyyyle nowego wątu uciekło, no....

na dobry początek przyniesłam Pani tego wątku drobiażdżek ^^
http://www.youtube.com/watch?v=U5qUAjvLrGo
KotkaWodna
 

Post » Czw paź 03, 2013 18:47 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

yyy...no to miod na moje serce,bo myslalam,ze to juz psychoza.Poważnie.Stosuję rozne "magnesy",najlepiej dziala saszetka (fuj!,wiem!) - Felixa.Mała sie zawsze zainteresuje,no..prawie zawsze.Wiecie...w tamtym,miejskim życiu mialam sąsiadkę,30 latke - ma 3 koty.Pilnowala ich tak,ze nawet ja sie czasem 'pod wąsem' uśmiechalam,przed spaniem (swoim) kazdego lokalizowala.Raz byla juz zbyt zmęczona.Blok,srodek miasta,3 piętro.Przez zabezpieczenia okienne,to nawet powietrze slabo wchodziło :mrgreen: A tu rano - szok - brak czarnego cuda.Kamila o malo nie oszalała (naprawdę),codziennie ktores z nas chodzilo z nia na poszukiwania,kleilismy ogloszenia itp.I tak przez 2 miesiące.W dzien swoich urodzin znalazla kota.Jej ojciec wraca późno po pracy,też kociarz,psiarz (mają od zawsze jamnika),uwazny,koty niewychodzące.A jednak niezauwazalnie czarny się przemknął,witając go zapewne....Żal było patrzeć na sąsiada...plakal nad Kamilą i nad kotem.(twardy,toporny facet).
Ale mowcie jeszcze ,niech nie czuję sie jak skonczona idiota,niech znajde więcej bratnich dusz... :piwa:
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Czw paź 03, 2013 19:06 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

poprawi Ci nastrój jak powiem, ze z rozwianym włosem i rycząc, latałam wkoło domu, wołając moją Pysię, która spała za kartonem w garderobie?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw paź 03, 2013 19:16 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Ja latałam z rozwianym włosem i ubłoconymi porciętami wokół bloku, zaglądając pod każdy krzak, zadzierając głowę pod każdym drzewem, gdy Ofelia wylazła mi z szelek na spacerze. Oczywiście na wołanie ani myślała wyleźć :evil: . Na szczęście sama wróciła pod klatkę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 03, 2013 19:17 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

No, to chociaz miałaś powód ;) moja BYŁA w domu.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw paź 03, 2013 19:25 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Fakt. Ale za to zdarzało mi się gnać schodami na parter (mieszkam na 4 piętrze) bo puściłam koty na chwilkę na schody i po chwili nie mogłam wypatrzeć nigdzie Małej Czarnej.
Oczywiście, na ogół okazywało się, że Czarnidełko siedzi gdzieś w domu i drzemie :twisted: a ja miałam dodatkową porcję gimnastyki :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 03, 2013 19:47 Re: 12 łap i 4 kopyta II: Wałęsa, Ikea i Kot(ka) z Cheshire

Kotina: Newa ma automatyczny włącznik mruczenia, wystarczy jej dotknąć :) Głaskanie lubi, na rękach można ją potrzymać trochę, daje się też nosić na rękach, no i sama włazi na ramiona albo plecy, zwłaszcza jak chce skądś zejść :mrgreen:

kochamcię: Ja tam Ci się nie dziwię. Kiedyś, niedługo po wprowadzeniu się do obecnego mieszkania i gdy był z nami tylko Stary, mój mąż obleciał trzy razy kamienicę i podwórko, ja w tym czasie miałam ze dwa stany przedzawałowe, po czym okazało się, że Stary słodko śpi w szafie. Szafa ma zawiasy sprężynujące, uchylił sobie drzwiczki, a jak wlazł, to one się za nim zamknęły, dlatego nie pomyśleliśmy, że może tam siedzieć.

Kotka Wodna: Koń debeściak :ryk:
Ostatnio edytowano Czw paź 03, 2013 19:53 przez floxanna, łącznie edytowano 1 raz

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości