Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 02, 2013 15:43 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Ta niechęć do wychodzenia na balkon - może to światłowstręt? Na stronach o chorobach oczu u zwierząt piszą, że: "ilny ból, związany ze stanem zapalnym, powoduje światłowstręt. Zwierzę stara się przebywać w ciemnych lub zacienionych miejscach, a w ostrym świetle lub na dworze nisko trzyma głowę."
Bardzo wam współczuję, nie wiem, czy zwykła weterynarz da sobie radę z tą chorobą. Może kotkins z forum, co prawda nie weterynarz, ale okulista ludzki, coś by doradziła?

Zilvana

 
Posty: 368
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon wrz 02, 2013 17:05 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Mam nadzieję, że sobie poradzi.Tyle tych leków, nie mogę mu dawać wszystkiego na raz, muszę po kolei, a każdy ma być podawany kilka razy dziennie.Właściwie to tylko chodzę do Dudusia i mu coś robię koło oczek.Kot ma dosyć.
Zilvana, on się boi hałasu, a ja mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy.On stoi blisko drzwi, jakby chciał wyjść, ale się bał.Bardzo chętnie natomiast wychodzi do pokoju.
Liczę bardzo na solcoseryl, on pomaga przy uszkodzonej rogówce.Bardzo proszę o kciuki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 02, 2013 17:33 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Mnie przeraża ta ilość leków, sama niczego nie biorę, właściwie to w apteczce wyłącznie specyfiki dla kotów.Podobno solcoseryl szczypie, ale Duduś jest kotkiem bardzo cierpliwym, pozwala wszystko ze sobą zrobić.Aha, w lodówce mam jeszcze lakcid , Duduś pije go łyżeczką.
To są leki Dudusia :cry:
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 02, 2013 19:16 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Ewa .... siedze i myslę jak mam to napisać aby Cię nie urazić i nie wymądrzać się ..... głupio mi strasznie ... ale ... uwazam, że to nie jest dobry pomysł aby kastować kota, który jest w stanie niedożywienia - to, ze przytył nie znaczy, że jest ok i do tego z takim koszmarnym stanem zapalnym oczu :( ... kastracja osłabi go dodatkowo, to jest obciążenie dla organizmu, w ciągu tygodnia zmieni sie radykalnie gospodarka hormonalna ..... dla organizmu to jet szok ... tylko tak się mówi, że to nic .... to nie jest nic .... może warto poczekać, doleczyc mu te oczka - niech oraganizm na razie na tym sie skupi a dopiero potem .....
tylko sie nie obraź proszę :oops:

wiem też jak niektórzy weci -nawet dobrzy- potrafia zrobić .... nawet nie z chęci zysku ... czasami nawet w dobrej wierze ....

obrazilaś się? mam nadzieję, że nie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 02, 2013 21:39 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Choroby oczu (tak, jak wszystkie, uciążliwe, choroby) mają to do siebie, że trzeba w równych odstępach czasu podawać leki. Miałam kiedyś coś z oczami i pamiętam, że musiałam sobie budzik w nocy nastawiać na określone pory (co było męką oczywiście) no ale opłaciło się. Trzymam kciuki, żeby Duduś widział :ok: i żeby to nie było coś ogólnego :ok: szybko minęło :ok: i żeby Cię ewar przy okazji tak nie wykańczało :ok: Mocne kciuki.
Przy okazji, pozdrowienia od starej Indianki Florki, która jest jak zawsze zadziwiona (ta to ma zdrowy wytrzeszcz, odpukać, życzę Dudkowi tak głęboko przejrzystych oczu), wyczesana i pyzata. W dodatku rządzi.
Gdybyż jakiś domek chciał być szpitalikiem dla Dudusia... za to też potrzymam kciuki.

Zilvana

 
Posty: 368
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto wrz 03, 2013 6:12 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Zilvana, mam na lodówce kartkę formatu A4 na której odhaczam podany specyfik.Jest tego tak dużo, że nie ufam swojej pamięci, przeszłam na zewnętrzną.Dzisiaj rano oczy nie były tak bardzo zaklejone ropą, ale opuchnięte bardzo :cry: Zobaczymy dzisiaj, dopiero po południu wykupiłam solcoseryl i tropicamidum, trochę czasu trzeba.
Kinnia, ja się nie obrażam o rady i uwagi, korzystam z wielu.Mam doświadczenie, ale wciąż się uczę.Wiem, że nie sterylizuje się i nie kastruje osłabionych zwierząt.Duduś wychudzony już nie jest, wręcz przeciwnie.Karmiłam go na wolności regularnie, dostawał dużo jedzenia, u mnie jest dwa tygodnie.Na początku jadł bez przerwy, domagał się tego, nawet budził mnie w nocy.Teraz już nie, chociaż łakomczuchem pewno pozostanie ( syndrom pustej miski).Tym już się więc nie martwię.Bardziej natomiast tym, że Duduś ogranicza ruch do minimum, nie biega, właściwie cały czas leży na kocyku.Do telewizora się już przyzwyczaił i nie ucieka, kiedy go włączam, wydaje się być nawet zainteresowany.Zabawki go nie ruszają, próbowałam wszystkiego, ale jak się ma tak chore oczy to wiadomo, na to przyjdzie czas.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 03, 2013 8:33 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Pan kotek jest chory... Płakać się chce, ale wierzę, że będzie lepiej.

Zilvana

 
Posty: 368
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto wrz 03, 2013 8:35 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Duduś zdecydował się wyjść na balkon :lol: Jest piękny, słoneczny dzień, chociaż wietrznie, ale ja mam loggię, kotom jest ciepło.Moje okupują leżaczki, a Duduś jest "na parterze", na posłanku pod krzesłem.Bardzo się cieszę, świeże powietrze i słońce to najlepsze lekarstwo na wszystko.Duduś jest kotkiem bardzo grzecznym i mądrym.Zrozumiał, że tylko w łazience jest jego kuwetka i tylko tam dostanie jeść.W ogóle nie wchodzi do kuchni, gdzie moje koty mają miski.Nie znoszę izolować kotów, trzymanie kota w klatce to dla mnie trauma, unikam więc tego.Nie mogę jednak dopuścić, aby się koty zarażały, uważam bardzo.Duduś nie boi się moich kotów, one już zaakceptowały jego obecność i mają tyle przestrzeni, że nie dotykają się nawet.W nocy, albo kiedy wychodzę z domu Duduś wraca jednak do łazienki.
Obrazek
Obrazek-oczka :cry: , ale już nie jest wychudzony, prawda?
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 03, 2013 11:15 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Kupiłam Dudusiowi Animondę dla seniorów, ale dzisiaj na kolację będzie filet z kurczaka.Przed chwilą dostał trochę suchej karmy.Nie rzuca się już na jedzenie, ale miseczki są wylizane do czysta, nie to, co u moich kotów :evil: Te grymaszą.
Duduś siedzi sobie na posłanku pod biurkiem, na balkonie już zrobiło się zimno.A w ogóle to czuć już jesień, smutno i sennie, prawda? Koty postanowiły przespać brzydką aurę, niech śpią na zdrowie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 04, 2013 8:24 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Wróciliśmy od weta, Duduś ponoć lepiej zdaniem wetki.Chciała go dzisiaj kastrować, ale nie zgodziłam się, z resztą Duduś był po śniadaniu.Wetka chciała obejrzeć mu dokładnie oczka pod narkozą.Wczoraj było strasznie, byłam pewna, że Duduś nie widzi, nie mogłam spać, ale rano jakby te czerwone powieki się nieco rozchyliły.Teraz kotek poszedł na balkon, ale słońce chyba zbyt ostre dla jego biednych oczek i ulokował się pod moim biurkiem, tuż obok drzwi balkonowych.Duduś waży 4.80, będzie dużym kotem.Ogólnie wszystko z nim w porządku, sierść ładna, odrasta, temperatura w normie.Apetyt jest, w kuwetce jak trzeba, oby było już tylko lepiej.
Conchita, dzięki za pomoc :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 04, 2013 8:35 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Cały czas zaglądam do Dudusia i kciuki mocne za te jego biedne oczka trzymam :ok: :ok:

Ewar, a może jemu powieki się podwijają i włoski stale podrażniają oczy?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro wrz 04, 2013 9:09 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

4,80 dobije do 6 jak nic :D
Dobrze ,że nie dałaś go wykastrować ,każdy dzień w domu
to zdrowszy kot i silniejszy,narkoza to nie przelewki :ok:
Duduś coraz ładniejszy :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro wrz 04, 2013 9:18 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

A oto Bazarek dla Dudusia: viewtopic.php?f=20&t=156329
Zapraszam serdecznie!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12735
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 04, 2013 9:35 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Kasiu, dziękuję :1luvu: , iwona66, dzięki również :1luvu:
Amika6, wetka też to sugerowała, ale on ma tak opuchnięte powieki, że dokładnie obejrzy go pod narkozą.Wstępnie jesteśmy umówieni na piątek.
Duduś nie chce siedzieć w łazience, nie lubi tego, ale nie protestuje, kiedy wychodzę i musi tam pomieszkać.Kiedy jestem w domu, Duduś wychodzi "na pokoje", ale jest tak grzeczny, spokojny, że to aż nienaturalne.Myje się przez godzinę, a potem zasypia na kocyku.Nie muszę się bać o niego i moje koty, bo sobie żyją jakby obok siebie.Nie ma kontaktu bezpośredniego, chociaż oczywiście trzymam rękę na pulsie.
Iwona, on jest ciężki naprawdę.Czuję to szczególnie, kiedy go niosę do weta, bo mam kawałek.W transporterku nie dałabym rady, torba transportowa o wiele lepsza.Myślę, że jeszcze przytyje, ma ogromną głowę z takimi "pućkami" jak chomik.Nie pasuje do niego taki sznurówkowy ogon :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 04, 2013 10:40 Re: Duduś, biało-niebieskie chore cudo.Potrzebne wsparcie!

Pućki to ma przez te swoje jajcyny :mrgreen:
4,8 waży Kynuś i jeszcze ma sporo lużnego futerka :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 16 gości