Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; Elfiki :) s. 91

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 04, 2012 15:33 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; wracamy? ;)

Ja zaglądam :roll:
Biedna to jest Kiteczka - osobiście widziałam jak piętrowo ułożyły się na niej 3 demonki :twisted:
Kicorku a będą moza niedługo fotki z niedzieli z ekkr :oops:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro sty 04, 2012 16:02 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

O, widzisz, z powodu komputerowstrętu zapomniałam :oops:
Jutro nie dam rady, bo po pracy jadę z młodym do okulistki na jakieś peryferie, ale pojutrze się postaram, bo mam tam jakieś fajne kudłacze ;)
Wigilijne zdjęcia zrzuciłam z aparatu na komputer dopiero dziś :roll:


Zofia&Sasza pisze:Biedna Alma! :ryk: :ryk: :ryk:
Almie to raczej nie przeszkadzało, a po odejściu Kitki obie devonki bardzo zadowolone ucięły sobie drzemkę w zdobytej twierdzy :P


Zauważyłam, że Kitka tę budkę bardzo polubiła (rozmiar akurat na jednego kota albo na dwóch kosmitów ;)) i często widzę, jak w niej śpi. Niestety nie zawsze może cieszyć się błogą samotnością, bo zaraz któraś z kocic narzuca jej swoje towarzystwo :twisted:


Mam jeszcze wczorajsze fotki mocno wieczorne.

Trzy gracje: 8)
Obrazek

Oraz Alma kanapowa i wannowa: ;)
Obrazek Obrazek Obrazek




Poza tym przekonałam się, że łakomy kotek = zdolny kotek :mrgreen:

Wydłubałam wczoraj wieczorem kliker, który miałam jeszcze po mojej suni, przypomniałam sobie, co widziałam na filmiku ewkaa i zachciało mi się spróbować.
Zamknęłam się z Almą w pokoju, gdzie w ciągu chyba dwóch minut nauczyła się na polecenie wskakiwać na sofę i siadać na kolejną komendę 8O

Zachęcona sukcesem dziś przed pracą zrobiłam powtórkę. Ryża początkowo była zdezorientowana, bo tym razem kazałam jej wskakiwać na stołek, ale po jednym podsadzeniu reagowała bezbłędnie :)
Przy komendzie "siad" próbowała trochę kombinować, ale trybiki w małej główce szybko zadziałały i kotek raz po razie przybierał pozycję grzecznego psa 8)
Z komendą "piątka" nie powinno być większych problemów, bo Alma sama czasem podnosi łapkę i próbuje sięgnąć przysmak, więc wystarczy tylko podstawić dłoń :lol:

Spodobała mi się ta zabawa i zamierzam kontynuować, chyba że ryża zacznie tyć :roll:
Almie również szkolenie przypadło do gustu, bo po skończeniu wskakiwała na stołek i patrzyła na mnie wyczekująco, żądna pogłębiania wiedzy :ryk:
Ostatnio edytowano Czw sty 05, 2012 23:49 przez Kicorek, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30655
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2012 16:26 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Kicorek pisze:O, widzisz, z powodu komputerowstrętu zapomniałam :oops:
Jutro nie dam rady, bo po pracy jadę z młodym do okulistki na jakieś peryferie, ale pojutrze się postaram, bo mam tam parę jakieś fajne kudłacze ;)
Wigilijne zdjęcia zrzuciłam z aparatu na komputer dopiero dziś :roll:


Zofia&Sasza pisze:Biedna Alma! :ryk: :ryk: :ryk:
Almie to raczej nie przeszkadzało, a po odejściu Kitki obie devonki bardzo zadowolone ucięły sobie drzemkę w zdobytej twierdzy :P


Zauważyłam, że Kitka tę budkę bardzo polubiła (rozmiar akurat na jednego kota albo na dwóch kosmitów ;)) i często widzę, jak w niej śpi. Niestety nie zawsze może cieszyć się błogą samotnością, bo zaraz któraś z kocic narzuca jej swoje towarzystwo :twisted:


Mam jeszcze wczorajsze fotki mocno wieczorne.

Trzy gracje: 8)
Obrazek

Oraz Alma kanapowa i wannowa: ;)
Obrazek Obrazek Obrazek




Poza tym przekonałam się, że łakomy kotek = zdolny kotek :mrgreen:

Wydłubałam wczoraj wieczorem kliker, który miałam jeszcze po mojej suni, przypomniałam sobie, co widziałam na filmiku ewkaa i zachciało mi się spróbować.
Zamknęłam się z Almą w pokoju, gdzie w ciągu chyba dwóch minut nauczyła się na polecenie wskakiwać na sofę i siadać na kolejną komendę 8O

Zachęcona sukcesem dziś przed pracą zrobiłam powtórkę. Ryża początkowo była zdezorientowana, bo tym razem kazałam jej wskakiwać na stołek, ale po jednym podsadzeniu reagowała bezbłędnie :)
Przy komendzie "siad" próbowała trochę kombinować, ale trybiki w małej główce szybko zadziałały i kotek raz po razie przybierał pozycję grzecznego psa 8)
Z komendą "piątka" nie powinno być większych problemów, bo Alma sama czasem podnosi łapkę i próbuje sięgnąć przysmak, więc wystarczy tylko podstawić dłoń :lol:

Spodobała mi się ta zabawa i zamierzam kontynuować, chyba że ryża zacznie tyć :roll:
Almie również szkolenie przypadło do gustu, bo po skończeniu wskakiwała na stołek i patrzyła na mnie wyczekująco, żądna pogłębiania wiedzy :ryk:

Uważaj, bo jedna z suk, z którą pracowałam w Boguszycach po nauczeniu się "siad" zaczęła przemieszczać się za mną w silnym przykucu. Logiczne - skoro siedzę CAŁY CZAS, nawet jak chodzę, to i smaczki powinny być CAŁY CZAS dostarczane :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 04, 2012 17:16 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Brawo - założymy klub kotów na piątkę :mrgreen:

Kicorek pisze:Spodobała mi się ta zabawa i zamierzam kontynuować, chyba że ryża zacznie tyć :roll:
Na to jest prosty sposób - przysmaczki mają byc minimalne - dla Gamisi są wielkości dosłownie koniuszka małego paznokcia :wink:
Raczj powinna ruda schudnąć jak zacznie móżdżek i mieśnie wysilać :D - zrób jej tor agility, jak tak fajnie sobie radzi :ok:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro sty 04, 2012 17:29 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

O torze pomyślę, jak się nauczy wykonywać polecenia stacjonarne :lol:
Ale chyba skoków przez przeszkodę mogłabym ją nauczyć, bo jest skoczna :)

Z tą wielkością przysmaczków jest problem - na razie mam takie cienkie kiełbaski dla kotów, a to się źle kroi, bo są włókienka i kawałeczki wcale nie są takie maleńkie, jak bym chciała. A czego wy używacie?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30655
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2012 17:35 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Kicorek pisze:O torze pomyślę, jak się nauczy wykonywać polecenia stacjonarne :lol:
Ale chyba skoków przez przeszkodę mogłabym ją nauczyć, bo jest skoczna :)

Z tą wielkością przysmaczków jest problem - na razie mam takie cienkie kiełbaski dla kotów, a to się źle kroi, bo są włókienka i kawałeczki wcale nie są takie maleńkie, jak bym chciała. A czego wy używacie?

No wałaśnie cienkich kiełbasek dla kotków - vitakraftu bodajże - ja kroję najpierw wzdłuż na pół, a potem na drobniusie okruszki :wink:

edit:Vitakraft Cat-Stick Mini kabanoski dla kota to się nazywa - w zalezności od smaku raz sie kroja lepiej raz gorzej, ale ja się rpzestałąm przejmować nawet jak się pokruszą :wink: - Gamina na z tego juz teraz przede wszytskim zabawę :D

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro sty 04, 2012 18:33 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Załóżcie klub Kotów na Piątkę. :)

Dla ryżęj agility przez całe mieszkanie i za pół roku laska wystawowa. :mrgreen:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39162
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 04, 2012 19:11 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

MariaD pisze:Dla ryżęj agility przez całe mieszkanie i za pół roku laska wystawowa. :mrgreen:
A ja razem z nią :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30655
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2012 19:47 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Kicorek pisze:A ja razem z nią

a gdzie sie będziesz Agusiu wystawiać? bo chętnie przyjdę :mrgreen: a w jakiej pozycji wystawowej? miaukonowej czy devoniej??? :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Śro sty 04, 2012 19:49 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

gosikbaum pisze:
Kicorek pisze:A ja razem z nią

a gdzie sie będziesz Agusiu wystawiać? bo chętnie przyjdę :mrgreen: a w jakiej pozycji wystawowej? miaukonowej czy devoniej??? :wink:
Jak będę odchudzoną laską, to na orienta :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30655
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2012 20:02 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Pierwszy raz obejrzałam Twoje kotki :) Będę oglądać 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 23:25 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

:mrgreen: Zdjęcia super-zwłaszcza to kanapowe :1luvu: :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102946
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 05, 2012 12:16 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Witam casicę po raz pierwszy w moich skromnych progach :mrgreen:



Przy okazji się wydało, że ostatnich czterech zdjęć nikt nie oglądał w pełnym rozmiarze :twisted:
Przed chwilą kliknęłam w jedną z miniaturek, żeby ją powiększyć, i okazało się, że album jest zablokowany.



Wczoraj wieczorem znów chwilkę poćwiczyłyśmy.
Alma wskakuje na stołek i siada jak grzeczny piesek, za to z przybiciem piątki mamy mały problem, bo gadzinie nie chce się łapy podnieść odpowiednio wysoko i nie bardzo umiem ją odpowiednio nakierować :|
Za to próbuje obgryzać podstawioną dłoń :?
Bo pachnie podawanymi przysmakami - zatem obgryzanie niby usprawiedliwione, ale tego nie chcemy ćwiczyć, w każdym razie ja nie chcę, bo ryża pewnie chętnie :twisted:



Spróbowałam też wziąć na szkolenie Dominga, ale pękłam ze śmiechu i dałam sobie spokój.
Młody owszem, wskakuje na stołek, żeby być bliżej przysmaku, ale na tym koniec dobrych wieści.
Jest cały rozmruczany i słodki :1luvu: , ale tak pobudzony i rozkojarzony (a dokładniej skoncentrowany tylko na jednym), że kontakt z nim jest praktycznie zerowy :evil:

Wskakuje na stołek, zeskakuje ze stołka, wskakuje, sięga łapą, spada, znów wskakuje, kiwa się na brzegu, drepcze i mrrruczy, mrrruczy, mrrruczy...


Wynika z tego, że zbyt łakomy kotek = wyjątkowo tępy kotek :twisted:

Musiałabym go chyba najpierw napchać jedzeniem do wypęku, żeby jego zainteresowanie przysmakami nie było aż tak intensywne :ryk:


Aha, żeby nie było, że kot był na czczo i dlatego tak - szkolenie odbywało się po kolacji :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30655
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sty 05, 2012 15:25 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Z Domingiem skup się tylko na jednej czynności - nie na razi i łąpka i stok i buzi czy co on tam jeszcze kombinuje :wink: wyodrębnij jedną rzecz którą robi i tylko ją nagradzaj, bo inacze to on też ma za duży chaos, jak co chwila dostaje nagrodę :lol:

Ja fotki kliknęłam, nie wyświetliły się duże, ale że picassa często taki figle mi płata uznałam, że spóbóję następnego dnia, to może mi je pokaże :roll:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw sty 05, 2012 16:19 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; szkolenie dla żarłoków ;)

Doczytuję :twisted:

Kicorek pisze:Wskakuje na stołek, zeskakuje ze stołka, wskakuje, sięga łapą, spada, znów wskakuje, kiwa się na brzegu, drepcze i mrrruczy, mrrruczy, mrrruczy...


To zupełnie, jak Balbinka, tylko zamiast mrrruczy, mrrruczy, mrruczy jest wrzeszczy, wrzeszczy, wrzeszczy :mrgreen:
Piątki to my nigdy nie przybijemy, za to na stołek wskakuje nawet bez komendy. I pędzi do niego, jak szalona.
A, my trenujemy na snackach z hydrolizowanego mięsa, takiego trochę jak dla żołnierzy legii cudzosiemskiej.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 32 gości