tja
W sumie postep jest
z kociaka ktory sie na mnie z zebami rzucal (w styczniu) i jedzenie musialam jej podawac pchajac patyczkiem,przeistoczyła się w kota ktory
jak widzi ze uciec nie ucieknie to przywiera do podlogi wydaje jeden miauk
Jest "prawie" dobrze
aha
jak ją głaszczę to pilnuję aby zawsze srebek byl w poblizu
Zresztą Srebek jak na nianka przystało wskakuje na kolana i jest obok Misi przy mizianiu.
Srebek lize ją po lepku i dodaje jej otuchy.
dlatego coraz mniej sie na moich kolanach spina
ale mruczec jeszcze nie mruczy
moze ma mrukot zepsuty?
A wczoraj zanim ją załapałm to pacałam ją taką futrzaną kulką po głowie, i miziałam tą kulką.A kulkę trzymałam w ręce.
nie uciekała
ale jak probowałam gołą ręką pogłaskac to mialam znikota .
a i jeszcze
Jak ona smiesznie zawodzi jak czegoś (ćma inny robal) dosięgnąc nie może
A jak zasłonię jej sobą wejście na balkon to zaczyna na mnie szczekac
co mi sie przypomni to wpisuje
Wiec Misia czasem zapomina ze sięmnie boi.Na przykład
Głaszczę havkę na łozku.Na łózko wskakuje Misia i kładzie się w lini prostej do Havki-nosek w nosek.I tak sobie leży
Za dłuższą chwilę dociera do niej ze powinna się mnie bac.zrywa sie na rowne nogi i znika za łozkiem.
Albo
Prasuję i kupkęrzeczy kładę na stole a deskę tuż obok.
Miska wskakuje na stól i sprawdza czy w rzeczach nie kryje sie jakis ktos/cos.po jakims czasie podnosi głowę, dostrzega mnie, szczeka dwa razy i zeskakuje ze stolu.