To ciąg dalszy zagadek.
Kto to:
A to Haker
Dzisiaj mnie Pysiunia miała gorszy dzień z poruszaniem się.
Ten deszcz dał się jej we znaki.
Zupełnie zapomniałam, że to już jesień i przy tej pogodzie Pysiula odczuwa mocniej swoją niepełnosprawność.
Ostatnio tak biegała i wskakiwała ładnie na fotel i kanapę, a dzisiaj miął problemy.
Na szczęście rozruszaliśmy ją z Hakerem.
Teraz zmęczona śpi.
A Haker był taki opiekuńczy.
Jak sie wywracała to ją lizał.
Teraz też przyszedł ja wylizał i nawet nie ugryzł
Nie poznaję mojego łobuziaka.
Co on kombinuje
