Bardzo przepraszam ,że sie nie odzywam ale nie mogę się przełamać.
Mniej już płaczę ,ale jest trudno
Dziekuję Wam za pamieć ,jesteście kochane.
Boję sie zagladać na forum

nie mogę czytać tych wszystkich kocich nieszczęść jestem bardziej miekka niż kiedyś.
U nas wszystko dobrze ,teraz wiem że w Stichu żyje Arielka.
Stich mimo swojego młodziutkiego wieku jest bardzo mądry i zachowuje się jak Arielka.
Towarzyszy dzieciom w łazience, przy zabawie ,ja mam swój własny cień pomaga mi przy wszystkim.
Dzieli swoją kocią miłość na nas wszystkich ,strzela baranki tuli sie i śpi wszedzie. Bardzo go kochamy ,dzieki niemu ból jest mniejszy.
Arielka zostawiając go tak wiele nauczyła ,przekazała .Często ruchy jego są jak Arielki ,nawet TZ mój wierzy ze coś w tym jest.
Małe kociątka są inne a Stich mimo głupawek i dzieciecej radości ma w sobie zachowanie dorosłego kota.
Nadal się lecze mam zabiegi ,od poniedziałku seria zastrzyków i nowy zabieg.
Jeden kończę nastepny zaczynam .
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuje za obecność i pamięć.