Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 29, 2012 9:45 Re: Mirmiłki :)

O tę cywilizację jamniczą to trzba dbać.Bo wiecie co spotkało takich np.Majów...

Idę dać jamnikowi dodatkową porcję chrupek w ramach dbania o cywilizację.
A Mel jest szczupły- jest lato i uzyskał kawalifikację olimpijską w biegach za rzuconą piłką.Niestety dyscyplina się nie załapała na tę olimpiadę...ale Melon MIAŁ nie tylko minimum ale nawet MAKSIMUM olimpijskie.

Cywilizacja Misiów i Amelek...Aniado, to by się raczej nie udało.
Wyobraź TO sobie..!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 29, 2012 10:04 Re: Mirmiłki :)

a mi się wydaje, że istnieją równoległe czasoprzestrzenie, w których losy świata toczą się równolegle lecz zupełnie inaczej...kto wie może tych czasoprzestrzeni jest znacznie więcej? no ale dwie brane przez nas "na widelec" przenikają się przez wrota czasu i stąd takie pomieszanie :ryk: i debata

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lip 29, 2012 10:25 Re: Mirmiłki :)

dinzoo pisze:a mi się wydaje, że istnieją równoległe czasoprzestrzenie, w których losy świata toczą się równolegle lecz zupełnie inaczej...kto wie może tych czasoprzestrzeni jest znacznie więcej?


A wiesz, że ja jestem tego samego zdania?

Kotkinsie - nie wyobrażam sobie cywilizacji Misiów i Amelek, CHOCIAŻ uważam, że jeśli chodzi o ludzkie misie i ludzkie amelki, to ona już się rozwija. I to w sposób doskonale ekspansywny. W sensie: ja jestem taka bezradna, taka biedna, mam 12 dzieci i 13-ste w drodze, pomóżcie dobrzy ludzie... I wszyscy pomagają. Po roku czy dwóch mamy dziecię 14-ste i jeszcze większą motywację do niesienia pomocy. ;)
Żulik z sąsiedztwa jest biedny, jest bezradny, ale z datków rozmaitych na plazmę uskładał. I wisi ta plazma na ścianie, choć on - biedny i bezradny - na firanki nie ma, no nie ma.
Rodzina alkoholików z sąsiedztwa jest tak biedna, tak bezradna, tak poszkodowana przez los, że dzięki pracy innych i doskonałej orientacji, co jej przysługuje w instytucjach rozmaitych - jest w stanie utrzymać się w cholernie drogim TBS i codziennie odbębniać imprezę za imprezą. A mnie - nauczycielkę, posiadającą pracującego męża - nie stać, by pod koniec miesiąca zorganizować imieniny czy urodziny. Mam nieodparte wrażenie, że ci co najbardziej biedni, bezradni i poszkodowani robią nas wszystkich w konkursowego wręcz balona!

Ale - zwierzątka są zbyt prostolinijne. I dlatego Miś i Amelka cywilizacji nie stworzą.
Ostatnio edytowano Nie lip 29, 2012 10:29 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Nie lip 29, 2012 10:28 Re: Mirmiłki :)

Robią, przykład pierwszy z brzegu.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ewali.html
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42047
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 29, 2012 10:36 Re: Mirmiłki :)

Hańka pisze:Robią, przykład pierwszy z brzegu.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ewali.html


Niom. Nie chcę rozpętywać bezsensownej dyskusji, kłótni i bicia piany, niemniej jednak - każdorazowo jak jadę do Katowic z przesiadką we Wrocławiu, zaczepiają mnie żebracy. Dotąd RAZ, JEDEN RAZ :!: zdarzyło się, że żebrak, któremu zaproponowałam jedzeniowe zakupy, poszedł ze mną do budki. Wybrał sobie mandarynki, napój, słodkie bułki. JEDEN facet. A zaczepiana przez żebrzących, jedzenie proponuję zawsze. Tyle, że oni chcą pieniądze.
Ostatnio kupiłam pączki i ciastka 4 dzieciom na najbardziej ruchliwej ulicy miasta. Zabrałam je do cukierni, każdego w miarę możliwości "nakarmiłam". Jakoś dwa dni później wchodzę na lokalny portal, a tam, do kamery matka owych dzieci (stały obok niej) autentycznie się żali, wręcz płacze, że ludzie to tacy okrutni, bo tylko by jedzenie kupowali, a ona PIENIĘDZY, KASY przeca potrzebuje.
Dlatego też stosunek do pomocy finansowej mam, jaki mam.
Aniada
 

Post » Nie lip 29, 2012 10:41 Re: Mirmiłki :)

Czesio i Felix się nie dorobią.Ale już Fio i Joż-tak.

Misie i Amelki są bardzo zaradne.Ale nie zakombinują.

A panie w wieku lat 40-stu, z dużą nadwaga, początkową cukrzycą i lekkim nadciśnieniem, które nigdy nie pracowały i przychodzą do mnie z klasycznym zapytaniem "czy na okulary do czytania renta sie należy?" doprowadzają mnie do zimnej furii.
Bycie rencistą to w Pl sposób na zycie!I nie mówię o prawdziwie chorej pacjentce, pani prawie ślepej, która się trzyma, ładnie ubiera i stara się pracować i której dmówiono zasiłku na kogoś, kto by ją do pracy odprowadzał (jest samotna) bo ma dwie ruchliwe ulice do przejścia...
Ja płacę ZUS, Wy płacicie...i utrzymujemy "biednego" żulika, panią co nie leczy nadciśnienia żeby mieć rentę (i tacy są!)

Powiem coś gorszego: mam takich pacjentów co to od kilku lat chodzą z dzieckiem z wadą wzroku, żebym je badała.Bo sie wpomocy społecznej trzeba rozliczyc z wizyty u okulisty z dzieckiem!Okazuje się,że okularów nie kupują,bo ich nie stać.Dziecko konsekwetnie widzi coraz mniej, nie radzi sobie w szkole itp.Dzieciak rzeczywiście biedny- nędzne i brudne ubranko, buty.
Mama ma tipsy jak żyletki i cała jest z solarium.Ma kilka kolczyków w każdym uchu (złoto) i pierścionki na palcach.Tatuaż na karku i przedramieniu.Włosy świeżo od fryzjera.
Jakby była z innej bajki niż ten biedny dzieciak.
No i ma jeszcze rzecz jasna kolejne dzieci, bo jest atrakcyjna i imprezowa.Żadna wielka patologia.Tak, tak tym razem kupi okularki,zaraz idą do optyka tylko wpłyna alimenty, tylko PS wypłaci...
Ot- daje pan bóg dzieci daje i na dzieci...tylko mama wydaje to na siebie.
I to wcale nie jest rzadkość.

Możnaby jeszcze wiele takich obserwacji socjologicznych...przepraszam za OT.
Amelka bylaby żulinką gdyby mogla.Z brudnym futerkiem i dredami.Robilaby kupki w rogach pokoju.
Ale mam mamę,a mama nie pozwoli się Amce stoczyć!!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 29, 2012 10:49 Re: Mirmiłki :)

Amka winna być żoną Joża. Szturmem zdobyliby świat i pasowaliby do siebie. Jożo się nie myje, siada jak żul z wywalonym, różowym brzuchem (zawsze mu łysieje na lato) i też miewa dredy, bo się czesać nie lubi. Na szczęście odpowiedzialna matka czuwa...
Fio dla Misia, zawsze to powtarzam. :mrgreen:

Kotkins, kombinację mama tipsiara + zaniedbane dziecko obserwowałam codziennie w szkole. Dlatego, gdy rodzina dostaje stypendium socjalne ze szkoły, mama albo rozliczy się co do grosza z zakupionych DZIECKU pomocy, albo obowiązek ten spada na nauczyciela. Opisywałam tu niejeden raz, jak chodziłam z takimi dziećmi do sklepów, dziecko rozbierało się w przymierzalni, i MNIE ekspedientki mało nie opierniczyły za ciężki smród. Albo jak mama, alkoholiczka, ochrzaniła mnie, że dresik dziecku kupiłam nie w takim kolorze, co trzeba. Długo by rozprawiać, a ja nie o tym chciałam...

Kotkins, kiedy jakieś foty będą?! Ja chcę zobaczyć synowe!
Aniada
 

Post » Nie lip 29, 2012 11:41 Re: Mirmiłki :)

Aniada pisze:
Hańka pisze:Robią, przykład pierwszy z brzegu.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ewali.html


Niom. Nie chcę rozpętywać bezsensownej dyskusji, kłótni i bicia piany, niemniej jednak - każdorazowo jak jadę do Katowic z przesiadką we Wrocławiu, zaczepiają mnie żebracy. Dotąd RAZ, JEDEN RAZ :!: zdarzyło się, że żebrak, któremu zaproponowałam jedzeniowe zakupy, poszedł ze mną do budki. Wybrał sobie mandarynki, napój, słodkie bułki. JEDEN facet. A zaczepiana przez żebrzących, jedzenie proponuję zawsze. Tyle, że oni chcą pieniądze.
Ostatnio kupiłam pączki i ciastka 4 dzieciom na najbardziej ruchliwej ulicy miasta. Zabrałam je do cukierni, każdego w miarę możliwości "nakarmiłam". Jakoś dwa dni później wchodzę na lokalny portal, a tam, do kamery matka owych dzieci (stały obok niej) autentycznie się żali, wręcz płacze, że ludzie to tacy okrutni, bo tylko by jedzenie kupowali, a ona PIENIĘDZY, KASY przeca potrzebuje.
Dlatego też stosunek do pomocy finansowej mam, jaki mam.

Czemu, ach, czemu :crying: Pozbawiasz mnie, o, okrutna, ulubionej rozrywki!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42047
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 29, 2012 13:16 Re: Mirmiłki :)

Zostańmy lepiej przy Mirmiłowie :lol:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie lip 29, 2012 13:39 Re: Mirmiłki :)

Aniada! wysłałam Ci pw.... :oops: :lol: :kotek:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Nie lip 29, 2012 14:06 Re: Mirmiłki :)

Tak, tak, widziałam. Zajrzę na pewno! :D
Aniada
 

Post » Nie lip 29, 2012 14:14 Re: Mirmiłki :)

fajnie... :P :dance: :dance2: :kitty: :-P niebo z czekoladą...czekolada z niebem...niebiańska...niebo i słodycz w oczach :oops: :love:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Nie lip 29, 2012 17:06 Re: Mirmiłki :)

Obiecuję fotki jak się synowe wykąpia.A ja musialam gwaltownie kupić meble Młodemu Kotkinsowi (niestety wrócil z obozu ,ale może dobrze bo na Mazurach podobno dziś był biały szkwał), bo babcia postanowiła dosponsorować tu i teraz :mrgreen:

Amka się liże z rzadka.Ja mam naprawdę czysto w domu- nawet mi pani przychodzi sprzątać.Jednak dziwnym trafem Fio ma zawsze białe spody stópek a Amka zawsze szare i brudne.Osobiscie nie widziłam żeby myla łapki kiedykolwiek.Fio myje się ciągle.
Jedyna korzyść z tego jest taka ,że się panna nie zakłacza.No jak się ma zakłaczyć,skoro jej nie wpadają kłaczesy do dzioba?
Fio zdominowalaby Misia.Ona ma silny chrakter.Myślę,że gdyby miał na jakiś temat inne zdanie niz ona biłaby go łapą.
To jej sposób na stosunki kocio-kocie.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 29, 2012 18:22 Re: Mirmiłki :)

MariaD pisze:
rudy kociak pisze:Jak ktoś ma krety na działce to powinien sobie sprawić jamnika :wink:

I tu też wychodzi przewaga kotów. Wystarczy mieć jednego ciekawskiego kota, który delikatnie rozgrzebie kopce i w poszukiwaniu kretów powsadza łapkę w każdy aż do pachy.
Po dwóch sezonach kretów nie ma a kopce nie są rozryte a tylko lekko rozgładzone. :P

Mój nieżyjący rezydent-senior na końcu jeszcze sikal do takiej dziurki :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 30, 2012 5:20 Re: Mirmiłki :)

A tymczasem szczurek od Cioci Thorkatt cieszy się niesłabnącą kocią sympatią :)
Dzień dobry!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości