Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 07, 2009 11:52

ojoj Nikuliński bidulek :( może któreś futro się bawiło ogonkiem i od tego? trzymam kciuki za poprawę, martwica brzmi strasznie ale nie wydaje mi się prawdopodobna, bo tak nagle?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 09, 2009 8:36

Oglądam ten ogonek codziennie i sama nie wiem.. :?
Jest ładny, różowy.. ani nie ciemnieje ani nie blednie..
Nadal ciężko stwierdzić co to takiego..

Reszta kociastych w porządku, chociaż lekko zestresowane, bo zafundowałam im niezłą rewolucję w ciągu ostatnich dni.. Troszkę rzeczy wyjechało, inne przyjechały..
I to jeszcze nie koniec, bo porządki dopiero się zaczęły.. :strach:

A dzisiaj na dodatek przychodzą monterzy z tepsy kłaść nowe kabelki telefoniczne w mieszkaniu, bo podobno stara instalacja jest na tyle słaba, że nie wytrzymuje obciązenia neostradą..
Już widzę te porozciągane kabelki, narzędzia, pootwierane torby z różnymi potrzebnymi śróbko-drucikami i w tym wszystkim moje ciekawskie kociaste.. :strach: :twisted:
Jak faceci z tepsy to wytrzymają to się zdziwię.. :mrgreen:

Zdam relację jak odzyskam dostęp do netu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 8:47

Jeszcze opiszę zachowanie Suffki.. :twisted:

Zawsze jak coś się dzieje w domu nieprzewidzianego i coś z czym Suffcia nie ma ochoty się zgodzić ani zaaceptować tego, to siada na stole w kuchni i gapi się na mnie z wyrzutem i jeszcze potrafi czasem miaukolić z pretensją..
Jak mi wymieniali kaloryfery w zeszłym roku, to przesiedziała w taki sposób cały dzień.. nawet panowie hydraulicy w końcu zaczeli pytać czego to małe ma takie pretensje.. :twisted:

No i teraz też mi pokazała co myśli o nowych porządkach..
Ulubionym miejscem do spania Suffki jest miejsce na kanapie za moją głową.. tam ma swoją osobistą poduszkę i żaden kot nie śmie tam wleźć, bo zostanie zwymyślany przez właścicielkę miejscówki..

W ostatnią sobotę zrobiłam przemeblowanie i przestawiłam starą kanapę w inne miejsce, jako że potrzebne było miejsce na nową, która stanęła na miejscu starej.. ale dopiero w poniedziałek wieczorem.. (a stara pojechała sobie do kogoś innego)..
Do tego czasu w tym miejscu nic nie stało.. No i moja Suffka, uprzednio pogapiwszy się na mnie z rozżaleniem, poszła spać na gołą wykładzinę, dokładnie w tym miejscu, gdzie zawsze na kanapie leżała jej ukochana podusia..
Przy czym obraziła się na mnie tak bardzo, że jak już nowa kanapa się pojawiła i podusia wróciła na miejsce, to Suffcia demonstracyjnie omija to miejsce i na razie wcale nie zamierza na nie wracać.. :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 12:21

Wróci, wróci :lol:
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Czw lip 09, 2009 13:16

chinka pisze:Wróci, wróci :lol:


Mam nadzieję..
Tylko kiedy.. Ona długo tak potrafi.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 13:26

Wróci - Rychu też ma teraz okres obrazy na Gagata (bo śpi w jego łóżku) i w ramach protestu demonstracyjnie śpi na podłodze w najdalszym kącie ... żeby tylko nie oglądać młodszego kumpla z lumpenproletariatu :twisted:

A co do Nikusia - skąd tak nagle u domowego, zdrowego kocurka martwica? 8O No przecież słoń go chyba nie nadepnął, prawda?
Kciuki za biały ogonek :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 09, 2009 18:14

Uff, mam znowu łączność ze światem.. :dance:
Nawet dość sprawnie to poszło..
Kociaste wprawdzie starały się pomagać ale na szczęście pan, który przyszedł okazał się lubiącym koty i wiedział, że małe rzeczy trzeba chować, nie rozciągać kabli niepotrzebnie, nie zostawiać bez nadzoru zgrzewarki, sam pilnował czy kociaste nie pchają się do wyjścia..
było nieźle..
(a już super byłoby jakby częściej zmieniał pracowe ciuchy albo chociaż je prał.. nie mogę jeszcze do końca wywietrzyć a koci zapach to pikuś w porównianiu z tym co pan po sobie zostawił.. :strach: )
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 19:13

za dużo wymagasz....naprawił, koty lubił i jeszcze ma pachnieć? :twisted:
Przeciez nie mozna mieć wszystkiego....a gdyby nie capił ale za to nie naprawił,albo nie capił,naprawił ale kotom by dał popalić....opcja,którą zaliczyłas nie była taka zła..... :lol: bo poszedł w końcu, a resztę sie wywietrzy :lol: :smiech3:
Serniczek
 

Post » Czw lip 09, 2009 20:55

Serniczek pisze: a resztę sie wywietrzy :lol: :smiech3:


Jeszcze się wietrzy.. :roll:

Ale masz rację, zrobił i poszedł..
Chociaż połączenie kabli domowych z zewnętrzym to już raczej mu nie wyszło.. :twisted:
Zostawił pętlę ze splątanych kabli.. :x
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 20:57

Z ostatniej chwili:
Właśnie Bijoux zwizytował kuwetkę..
I dopiero to zabiło do reszty zapaszek pana z neostrady.. :twisted: :ryk:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 09, 2009 21:58

No proszę, kolejny przypadek radości z ... no właśnie, to kupa taka mocarna czy siuśki? :twisted:

Aniu, wierzę, że Suffka się odbrazi i powróci na podusię :ok :ok: :ok:
Swoją drogą, niektóre kociaste to się strasznie przywiązują do ustalonych i niezmiennych ich zdaniem rzeczy. Od czasu do czasu przerabiamy podobne akcje.

Za Nikusiowy ogonek też trzymam :ok: :ok: :ok:
Czy możliwe, że on sobie coś z tym ogonem zrobił - zaklinował się gdzieś, przytrzasnął? Bo taka martwica zdarza się po urazach. Znajoma kotka miała amputowany cały ogonek po paskudnym wypadku (zatrzasnął jej się w ustrojstwie od kanapy rozkładanej starszego typu, takiej wersalce klik-klakowej; opiekunowie wiedzieli, że to od tego, bo kotkę wyciągali).
Kurczę, no takiego ogona szkoda :( Może się uda go uratować jednak?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 10, 2009 18:54

smil pisze:No proszę, kolejny przypadek radości z ... no właśnie, to kupa taka mocarna czy siuśki? :twisted:


Kupa.. :twisted:

smil pisze:Aniu, wierzę, że Suffka się odbrazi i powróci na podusię :ok :ok: :ok:
Swoją drogą, niektóre kociaste to się strasznie przywiązują do ustalonych i niezmiennych ich zdaniem rzeczy. Od czasu do czasu przerabiamy podobne akcje.

Ja też mam nadzieję, chociaż na razie sytuacja nie uległa zmianie..
Gorzej - rewolucja w moim wykonaniu zatacza coraz szersze kręgi, bo zabrałam się za odgruzowanie mniejszego pokoju.. :strach:
I trochę w nim poprzestawiałam.. A to też powód do niezadowolenia Suffki..

A, i w ramach porządków wrzuciłam coś na pchli targ.. :oops:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96566

smil pisze:Za Nikusiowy ogonek też trzymam :ok: :ok: :ok:
Czy możliwe, że on sobie coś z tym ogonem zrobił - zaklinował się gdzieś, przytrzasnął? Bo taka martwica zdarza się po urazach. (...)

Kurczę, no takiego ogona szkoda :( Może się uda go uratować jednak?


Jutro mam zamiar pokazać ogonek MłodejWetce..Zobaczymy co powie..
Martwica to tylko hipoteza.. na razie niczym nie potwierdzona..

Raczej nie przypuszczam, żeby gdzieś się zaklinował ogonkiem, bo specjalnie na to uważam.. No i AŻ takich pułapek nie mam w domu..

Zobaczymy po jutrzejszej wizycie w lecznicy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 10, 2009 23:31

Ale się uhetałam.. jak kon za pługiem.. :?
Sprzątam mniejszy pokój od powrotu z pracy.. wywaliłam cztery worki śmieci, przeorałam dwie wiszące półki i 1/4 biblioteczki i jak na razie wcale nie widać, żeby cokolwiek ubyło.. :strach:
Ależ mi się tego nazbierało.. :strach:

Kociaste dzielnie mi asystują, rozwlekając wszystko co im wpadnie w łapki.. Dodatkowo Nikuś zrobił mi większy przerywnik w postaci prania doopki.. oczywiście Nikusiowej.. :twisted:
Embiska uparcie kładzie się w miejscach, na które odkładam rzeczy do wyrzucenia.. Puchatek koniecznie chce zajrzeć do niszczarki..
A Pyśka uparcie włazi do kartonów na archiwizowane (z konieczności) papierzyska.. :surprise: :roll:

I już nie wiem co mnie bardziej wykończyło - porządki czy pomoc kociastych..
Idę spać.. jutro dalszy ciąg..
Mam nadzieję, że zwlokę się z łóżka.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 11, 2009 8:39

Jestem..
wprawdzie ledwo żywa, ale poza tym może być.. :twisted:

Kiciaste dzisiaj pozwoliły mi pospać, za co jestem im bardzo wdzięczna.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 11, 2009 10:53

hej, trzymam kciuki za porządki, to zawsze strasznie żmudna praca ale ile satysfakcji jak wreszcie widać efekty! :D i wszystko jest ładnie poukładane i nic nie wypada przy otwieraniu szafek :lol:

ja się wczoraj wzięłam za cotygodniowe odkurzanie, mopowanie, i nawet kuwetę umyłam, tak mnie zgięło że chodzić nie mogłam :roll: oprócz tego nagotowałam różnych rzeczy. Rycha spróbowała majonezu, Franek wysikał się do świeżej kuwety i rozsypał żwirek naokoło, nie ma to jak dobra współpraca :lol:

kciuki za odgruzowania ciąg dalszy, może pawlacz uporządkuję? :roll:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości