Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 19, 2009 22:50

po kolei bo duużo się nazbierało - po odrobaczaniu szczepienie jest po 2 tygodniach i żaden wet nei powinien inaczej robić - tak mi powiedział wet na mojej pierwszej wizycie z kotem lata temu.
Co do wychodzenia z dziur - przerabiałam - może i tydzień tak siedzieć a siku i jeść jak wszyscy usną - kociaki są przebiegłe w tym względzie.
Jak na moje doświadczenia dokocenie jest wręcz idealne - koty potrafią się gryźć, skakać na siebie itp. tu jest po prostu nieufność. Nie karć futra głasiaj wszystkie i przywykną a muszą relacje sobie ustalić, a ptyś oswoić.
Gorączka u kotów - z kolei 40 stopni to nie jest skandaliczna. jest to owszem gorączka ale koty mają wyższą temperaturę niż ludzie.
Martwić każdy się martwi i denerwuje i jest to normalne a nie panikarskie a do weta przy każdej gorączce się goni na sygnale.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Czw lut 19, 2009 22:55

HURRA!!! Tysiek zjadł trochę serka! Zaniosłam mu do brodzika miseczkę, skoro boi się wyjść z łazienki. Widzę że trochę opędzlował. Może by i więcej zjadł, ale Kłaczek siedzi mu nad głową (dosłownie bo na stojącym obok brodzika koszu na brudy) i jakkolwiek serka nie jada to kontroluje sytuację. Jest OK!! :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 19, 2009 23:04

Tyzma pisze:po kolei bo duużo się nazbierało - po odrobaczaniu szczepienie jest po 2 tygodniach i żaden wet nei powinien inaczej robić -


Zadzwoniłam do mojej wetki i to samo mi powiedziała. Natomiast ten wet, który się zajmuje małą i jego córka, twierdzą że tak można. Wścieklizna plus odrobaczenie. Pewnie ile szkół, tyle zdań na ten temat. Na razie Balbina ma się dobrze.


A co do Ptysia, cieszę się, że coś zjadł w końcu. Można by się niepokoić, jakby nic w ogóle nie chciał do pysia wziąć. Jeszcze sioo, żeby zrobił, bo nie siusiał od rana.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw lut 19, 2009 23:16

Radzimy sobie. Wstawiłam Tyśkowi wodę, jest w łazience, tam jest kuweta więc nie bardzo mam możliwośc sprawdzić czy on z niej korzysta nie zakłócając mu spokoju. Już i tak widzę ze wizytują go tam Kłaq i Futro.
Tymczasem... Łóżko spenetrowane, z Kłaczkiem kontakt nawiązany i "ja wbity w kąt"
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 19, 2009 23:21

O jak mu się Kłaczek fajnie przygląda :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw lut 19, 2009 23:22

O,już zdjątka są! Dobrze idzie Kinga! :wink:
Cześć Tysiu!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 19, 2009 23:25

Taak! Z Kłaczkiem to oni już są niemal dogadani. Tzn. Kłaczek jest otwarty na kontakt, Tysio nieco onieśmielony, wycofany, ale nie ma między nimi cienia agresji. Żadnych fukań, parskań itd. Futr, torba jedna, chodzi do łazienki żeby przypomnieć Tyśkowi ze ona tu jest. Siedzi, patrzy, milczy... A on, biedaczek, jakby mógł to by pod tym spojrzeniem zniknął. Futro potrafi... :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 19, 2009 23:26

No Kretka,no.. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 19, 2009 23:30

No, co? Kobieta w końcu, nie? :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 19, 2009 23:34

Też! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 19, 2009 23:53

No i tak się pilnują... Tysiek wygląda na bardziej odprężonego. Już nie patrzy takimi wielkimi oczami jak wchodzę i pochylam się żeby go pogłaskać i nie wygląda jakby chciał się wcisnąć w dno brodzika. No, nie radzę sobie anektować brodzika na stałe - ja bym chciała czasem skorzystać z prysznica. Zobaczymy jak minie noc. Na razie jest spokój i ze strony Futra uważna obserwacja poparta czasem uwagą ustno wzrokową. Do łapoczynów (tfu, tfu!) nie dochodzi! :dance: :dance2:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 19, 2009 23:57

Nie karz futra bo się bardziej uprzedzi. Super wyglądają na zdjęciu.
A co do szczepienia i odrobaczania nei ma innych szkół - zawsze potem są komplikacje jak czasem trzeba na raz to robić - np gorączka a czasem i gorzej - na miau wiele o tym było.
Futro posyczy mały zaakceptuje jej dominacje i będzie ok
:)

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pt lut 20, 2009 0:06

Tysiek to w tej chwili nie wygląda jakby miał cokolwiek negować lub akceptować - on wygląda jakby przepraszał ze żyje.
Ale... Weszłam do łazienki zeby jeszcze sprawdzić przed nocą co u Tyśka, może dołożyć jedzonka... Obrazek następujący. Tysiek w brodziku. Czyli po staremu. Po drugiej stronie niewielkiej łazienki, pod umywalką w wiaderku siedzi Kłaq a obok w plastikowej miedniczce Futro. :ryk: Koty - idioty, każde w jakimś zbiorniku. :lol: Zrobiłam fotę tej "straży" - jutro wstawię.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lut 20, 2009 0:09

:D

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pt lut 20, 2009 0:14

Jest spoko. Odpinam sie na dziś od kompa i spadam w pierza. Zobaczymy jak noc... Ale chyba ok, tylko ze ja nie pośpię. Przy moich demol(n)kach śpię leciutko żeby wyłapać ew. rozróby. Teraz tym bardziej... Dzięki za wsparcie, rady, wiedzę... Do jutra!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 14 gości