Dzień dobry po kocim weekendzie
Kocim, bo Gagat przechodzi chyba jakieś dni buntu młodzieńczego i jak go wypuszczałam do ogródka to paskudnik chował sie gdzieś w krzakach i nie reagował na wołania
W sobotę 4 godziny go szukałam ...
Chyba znów go strasznie swędzi skóra, bo bardzo nerwowo sie lize ... moze on faktycznie jest na mnie uczulony? Ja juz nie wiem, gdzie go leczyc, nikt nie ma pomysłu, a wskazówki dra z Wrocławia, rozwaliłyby mu wątrobę

Nie wiem, co lepsze ...
Do tego jeszcze nie ma Pasika ... już kilka dni ... nie wiem, dlaczego, czy poczuł się kocurem i poszedł na kobiety? Mam nadzieję, że właśnie dlatego poszedł ... mój ulubiony krówek ....

Szukałam, wołałam, nie ma ...
Oswoiłam Brzydala - tego kociego psychola, co się rzucał na wszystko co się rusza

Daję mu tyle jedzenia, ile jest w stanie zmieścić - juz o tym wie i codziennie czeka na michę ... w sobotę nawet do mnie przyszedł i dał sie wygłaskać

On się w ogóle nie boi - może ktoś go wyrzucił, a może tak jak Gadulce wychował sie w fabryce obok, u ludzi. Najważniejsze, ze teraz przychodzi na jedzonko, a nie, zeby pogonić kota kotom
