Oczywiście, że będzie dobrze - tylko wolałabym już dostać telefon, że jest po

No i oczywiście gdyby nie wąsy Kota-B. spóźniłabym się dziś na bank
Przyszedł sprawdzić czy na pewno słyszałam wszystkie trzy dzwonki
Wczoraj wieczorem natomiast
wystawił dzwoniący w kurtce telefon jak pies myśliwski
Siedzieliśmy sobie ogladając tv, zaczął dzwonić telefon, kot się zerwał, nastroszył leciutkoa następnie pewnym krokiem pomknął do przedpokoju, stanął przed wieszakiem i do mnie nadchodzącej rzucił spojrzenie " no co, nie słyszysz? to tu!"