Wszystkim kochanym ciotkom bardzo dzięki za kciuki, jeszcze nie puszczamy
Dziś byliśmy na kontroli.
Przyjechaliśmy, za zgodą doktora, o 20, czyli teoretycznie godzinę po zamknięciu lecznicy. Czekaliśmy godzinę na wejście do gabinetu... Skąd ten człowiek bierze tyle sił? Nie tylko leczy, diagnozuje, operuje, ale żartuje, mizia, opowiada historie o tym i owym...
Goi się ładnie, ale kołnierza nadal nie zdejmujemy.
Pędzel dzis w świetnej formie. Już go kołnierz wkurza, próbuje dosięgnąć do miejsca gdzie kiedyś była jego męskość

i się myć . Próbował zabawy myszką
Apetyt świetny.
Gdy zdjęłam mu kołnierz i wzięłam na kolana, dostałam w nagrodę głośny zdezelowany traktor i miliard baranków
Czy koty widzą swoje odbicie? Tj odbicie w lustrze/szybie w ogóle? Bo Pędzel dziś zachowywał się jakby przestraszył się własnego odbicia w szybie w drzwiach na korytarzu, bo zjeżył się i zabuczał, nigdy w życiu czegoś takiego u niego nie widziałam

A nie widzę innych powodów, korytarz cichy, pusty, znajomy...
Jutro znów kontrola.
Aha, co do siły sikania - on nigdy nie sikał tak jak teraz, nawet jak był zdrowy. On musiał mieć potwornie wąską cewkę od początku... A teraz sika jak Franio - czyli teoretycznie jak normalny kocur....