Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

A jak się ostatecznie okaże że to kompletnie jednak nie to.........to sprzedasz:-)

Neigh pisze:(...)

W życiu nie zawsze należy się kierować rozsądkiem. Gdybym się nim kierowała, to by 99.99 % "moich" zwierzaków zostało tam gdzie było...

Nie bądz rozsądna! nie bądz........

To nowoczesne wnetrze to jest dobre do zrobienia zdjęc i zamieszczenia w jakimś katologu. Dom to jest miejsce gdzie się spędza życie. W Twoim przypadku resztę zycia.......Spędz ją tam gdzie chcesz......a nie tam gdzie przez najbliższe 2 lata będzie lepiej Młodemu. Kurde.....NO!

Podpisuję się pod tym.
Zawsze biegłam za marzeniem.

Blekitny.Irys pisze:
Neigh pisze:(...)

W życiu nie zawsze należy się kierować rozsądkiem. Gdybym się nim kierowała, to by 99.99 % "moich" zwierzaków zostało tam gdzie było...

Nie bądz rozsądna! nie bądz........

To nowoczesne wnetrze to jest dobre do zrobienia zdjęc i zamieszczenia w jakimś katologu. Dom to jest miejsce gdzie się spędza życie. W Twoim przypadku resztę zycia.......Spędz ją tam gdzie chcesz......a nie tam gdzie przez najbliższe 2 lata będzie lepiej Młodemu. Kurde.....NO!

Podpisuję się pod tym.
Zawsze biegłam za marzeniem.

Też się podpiszę. Bo nie mogłam biec.

A ja powiem tylko: uwielbiam Was czytać!
Jakie Wy mądre jesteście! <pada z podziwu>

Nowe Kotkinsowo??????

http://otodom.pl/dom-tarnowo-podgorne-1 ... 22532.html

Podoba mi się.
Do zrobienia kabina prysznicowa w łazience z wanną.
MK i wanna= zalewanie pięknej podłogi regularnie .
Oraz podłogi na piętrze.

Dobra lokalizacja.
Miasteczko ładne.
KUCHNIA JAK W KOTKINSOWIE, do małej przeróbki. Salon obszerny.
Cena nieco za wysoka.
Ogródek wielce ok.
Się umawiamy na oglądactwo.

Zwyczajowo poproszę Was o opinie

Do zaakceptowania

Wygląda sensownie. Przyczepić się zawsze można. Ten wygląda ok.
Kurczę, jak tak oglądam, to najbardziej mi się podoba....mój :twisted:

Szkoda, że nie do sprzedaży, pasowałby ci kotkinsie, no i komunikacja dobra

Drogi DK i S....tylko 170 km :ryk:

MK złagodził kurs.
Zgadza się choć opornie na przeprowadzkę.

Pewnie Shiro, podobałby mi się.
Poza "wymarzonym" żaden nie jest idealny.
Ale od czego przeróbki, pomysły, przyjaciółka plastyk?

W domu powyżej zrobi się zabudowaną lodówkę , wyrzuci pseudo wyspę w centrum kuchni, zakręci blat w kierunku pokoju tak ,że będzie gdzie zjeść jeść śniadanie. Zakupi się dwa hokery, dokładne kopie posiadanych:)
Jest miejsce i na bibliotekę (ściana obok schodów) na spory komplet wypoczynkowy i stół jadalniany.
Wstawi się kabinę prysznicową , w środku beżowe płytki o fakturze kamienia...Niestety pewnie kosztem wanny. Czarna łazienka jest ok, pewnie dokupimy szafkę.
Podoba mi się maleńki ogródek.
Obawiam się ,że ładna deska barlinecka zostanie zastąpiona kaflami...może taką podłogę da się przenieść na piętro?
Nie wiem czy się ją kładzie na pióro czy na klej.
Jeśli na pióro- rozbierzemy i przeniesiemy.
Amelka niestety wymaga płytek podłogowych i to jest warunek sine qua non.
Plus książki, firany ,zasłony...
I mamy dom.
O ile stargujemy cenę i na żywo nie okaże się potwornym badziewiem.

"Wymarzony" ma jedną, podstawową wadę: jeśli spadnie solidny śnieg w nocy żaden z naszych samochodów nie wyjedzie stamtąd.
Jeśli nie jadę do pracy- nie zarabiam. Ja nie mam płatnych urlopów , jestem "na swoim".
Tak więc każda nieobecność w gabinecie oznacza wymierną stratę finansową.
Jutro oglądamy dwa inne domy , ten o którym piszę i jeszcze jeden.

A dziś Lal i Ramon idą do okulisty.
Lal -przestępca , znany gryzoń jest chyba zaniepokojony:)
I dobrze mu tak.
Pogryzł mnie paskudnie, zakaził swoim persim jadem (wiecie, że persy są jadowite, prawda?) , cierpiałam kilka dni.
Już się ładnie goi, ale biorę antybiotyk, szwy założone musiałam sobie zdjąć...
Gość jest elementem przestępczym.
Bez dwóch zdań....

(wszyscy moi Ulubieni Ludzie namawiają mnie na dom "wymarzony", a wszyscy praktyczni i rozsądnie znajomi- na ten z różową kuchnią...)

Mnie się ten wymarzony bardzo podoba i pasuje mi na kotkinsowo

Wiesz... na upartego zamienić choć jeden samochód na jakieś 4x4 i w razie W jest opcja awaryjna.
Takich ogromnych opadów raptem bywa parę dni w roku...

Mnie osobiście się podoba równiez ten z różową kuchnią, ale ja lubię nowoczesne wnętrza, z małą ilością mebli.
Jeśli Ci to nie pasuje- to nawet się nie przymierzaj, bo po prostu nie będziesz się dobrze czuła.

Szeregówka wewnątrz jest bardzo fajna (super jest ta łazienka z wanną, bardzo bym taka chciała mieć), ale nie zdecydowałabym się nigdy na szeregówke. IMO ta formuła ma wszystkie wady mieszkania w bloku i żadnych zalet, które ma mieszkanie w domku.
No, ale to pewnie subiektywne...

Kotkins
Dom marzenie jest z klasa i dusza jednoczesnie,kocham taki styl.
Widac ze "byle kto" w nim nie mieszka,meble sa cudowne.
Ten ostatni,ktory bedziesz ogladac,z duzym potencjalem,wydaje sie przyjemny do mieszkania.
Kuchnia za bardzo otwarta,wykladziny w pokojach do wymiany,ale to sa drobnostki,wszystko da sie zrobic.
Wanna jest top!Sam urok i romantyzm.
Szukaj i ogladaj jeszcze!

Olat pisze:Mnie się ten wymarzony bardzo podoba i pasuje mi na kotkinsowo
Wiesz... na upartego zamienić choć jeden samochód na jakieś 4x4 i w razie W jest opcja awaryjna.
Takich ogromnych opadów raptem bywa parę dni w roku...

Mnie osobiście się podoba równiez ten z różową kuchnią, ale ja lubię nowoczesne wnętrza, z małą ilością mebli.
Jeśli Ci to nie pasuje- to nawet się nie przymierzaj, bo po prostu nie będziesz się dobrze czuła.

Szeregówka wewnątrz jest bardzo fajna (super jest ta łazienka z wanną, bardzo bym taka chciała mieć), ale nie zdecydowałabym się nigdy na szeregówke. IMO ta formuła ma wszystkie wady mieszkania w bloku i żadnych zalet, które ma mieszkanie w domku.
No, ale to pewnie subiektywne...

O to, to! Tak jak domy na działce wielkości chusteczki do nosa (że ma się ścianę sąsiadów 3 metry od swojej).

Kotkins, a gdyby zamienić samochód na inny albo kupić jeździdło, które będzie robiło za pług śnieżny? Droga polna, nie trzeba by go było nawet rejestrować. Jak się rozejrzeć, to można znaleźć u hobbystów poprzerabiane gaziki i inne cuda na kiju za pieniądze rzędu 1-2 tys. złotych. OK, mogą śmiesznie wyglądać, ale przejadą przez wszystko: jeden taki + kawał szyny (tak, takiej kolejowej) albo (w wersji de lux

) minipług śnieżny doczepiany do auta i jest się samowystarczalnym w zakresie odśnieżania. Jak wersja z szyną, to wertepy można sobie trochę wyrównywać, żeby auta nie cierpiały mocno. (Trochę się napatrzyłam na takie patenty, bo do stajni nie dociera droga utwardzona).

Flox...idealistko

Jakoś sobie nie mogę wyobrazić nastolatka w tych realiach, toż to czas nie tylko szkoły ale i zajęć po, spotkań towarzyskich, imprez..... Kierowca na etacie nie byłby od rzeczy

A W ŻYCIU NIGDY nie kupiłabym domu szeregowego.........uciekłam z bloku by nie mieć znienawidzonych sąsiadów.....

I miałabym się w to kolejny raz pakować? Nie ma nic gorszego niż kiepski sąsiad w DOMU szeregowym. W bloku jak jest bardzo uciążliwy mozna z nim walczyć grupowo........tu jesteś sama samiuteńka np. z disco polo na full co piątek + wesołymi śpiewami.......

shira3 pisze:Flox...idealistko
Jakoś sobie nie mogę wyobrazić nastolatka w tych realiach, toż to czas nie tylko szkoły ale i zajęć po, spotkań towarzyskich, imprez..... Kierowca na etacie nie byłby od rzeczy

Zaręczam Ci, że szynie robiącej za pług daleko do jakichkolwiek „-izmów” :twisted:

Kotkinsie - żadnych szeregowców :!:

Co zrobisz, jesli któryś z sąsiadów będzie alergikiem :wink:

i będzie zwalczał persy na tarasie :?:

Jeśli temu z drugiej strony nie spodoba się rycie Mela :?:

Albo jak któryś będzie miał psa, nietolerującego kotów, a lubiącego przebywać na dworze :?:

Nie będzie wtedy plażingu kociego.
Pamiętaj , ze mieszkając w szeregowcu , nie jesteś tak w 100% u siebie - jesteś członkiem zamkniętej społeczności, której każdy członek moze żyć wg zasady wolnoć Tomku w swoim domku.
Domek marzeń to cudo, on naprawdę pasuje do Ciebie i persideł. A z tego , co czytałam , Rokietnica rozwija się dynamicznie, więc i droga pewno będzie....

[quote="kotkins"]
(wszyscy moi Ulubieni Ludzie namawiają mnie na dom "wymarzony",

Widzisz - to ZNAK :wink:

Ten ostatni bliźniak ma fajny styl - ale zobacz na szerokość ogrodu na szerokość salonu (to jakieś góra 4-5 metrów). U mnie w okolicy są podobne bliźniaki, i to jest masakra, jakbyś miała cały czas sąsiadów w swoim ogrodzie.

PS: Neigh mądrze prawi, howgh :ok:

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum