Lee... Lampki mi kupili... Leee... Dalam pol ceny nowych, nie moglam wiecej dac i.. ktos mnie paskudnie przestrzelil. Buu... Takich juz nie widzialam... Ja chce lampki Tiffany w dokladnie takim wzorze! Szafki nocne tez mi przestrzelili, ale juz znalazlam podobne i bede bidowac twardo ile sie da i dam ile moge - jak sie uda to ok, jak nie.. szukamy dalej.
Za to wczoraj udalo mi sie kupic stol i krzesla do kuchni, jak wyeksmituje stamtad pudla z moim warsztatem i postawie stol na miejscu to fotne. Lite drewno, sosna, prosta forma - nogi proste, z "kantowki", oparcia krzesel proste slupki z poprzeczkami tylko, calosc w naturalnym kolorze, siedziska bez tapicerek, lite. Stol wymaga lekkiego dopieszczenia bo lakier na blacie jest po prostu miejscami przetarty, wiec trzeba by szlifnac i pociagnac swiezym, reszta jak zloto. Dalam 49 funtow i jeszcze przywiezli do domu.

Po prostu polezlismy wczoraj z mlodym na maly car boot kolo Tesco - wyprawa na 8km marszu, ale sie oplacilo. Karol dostal mala zabawke za 2 funty, ja dorwalam stol. W sumie tez farmhouse, tyle ze french, ale bralam go pod uwage na rowni z tutejszym, a mam wrazenie ze solidniejszy nawet jest od lekkich krzeselek typowego stylu farmhouse.
Znajomy Rajmunda pozbywa sie mebli - nie pytalam o co chodzi i dlaczego, ale ma do opchniecia za dosc przyzwoita cene (60 funtow) sosnowa szafe 3 drzwiowa z szufladami. Tu szafy rzadko miewaja polki, nad czym gleboko boleje dusza moja, jako ze nie posiadamy prawie wcale garderoby "wieszakowej", za to duzo mamy bluz, swetrow i polarow. Ano, sie zobaczy co to ustrojstwo ma w srodku i jak bedzie ok, to bierzemy. Potem tylko szafki nocne, jakas wieksza komoda, lampki, wymiana lampy wiszacej na jakas normalna, stor na jakies "mojsze" i sypialnia gotowa. Chyba.
