Slonca na razie nie ma, szaro, buro i ponuro, wiec z sesja czekam.
Fifinka ma nowa rozrywke
Przedwczoraj wieczorem TZ poszedl pierwszy na pietro, a ja jeszcze bylam zajeta i poszlam dopiero jakies 10 minut pozniej. Na podescie przed drzwiami wychodzacymi na klatke schodowa, od strony schodow

, zastalam lekko sploszona Fifinke

Jakos niezauwazona przemknela sie TZ-owi pod nogami i zostala po drugiej stronie drzwi. Ale traumy nie ma
Wczoraj i dzis z luboscia zabawia sie w ten sposob, ze jak slyszy, iz ktos idzie po schodach, to zaczaja sie za drzwiami i w momencie ich otwarcia wypryskuje jak diabelek z pudelka na schody
