Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 05, 2009 18:23 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Ale weci nie wiedzą co zrobić, żeby się lepiej poczuł :?: Nie można zrobić jakiś badań, prześwietleń, może coś zobaczą dlaczego on się tak męczy :?:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 05, 2009 18:29 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Ja nie wiem, a nie padły żadne propozycje badań. Krew była wczoraj robiona - jest ok, czyli zatrucie mocznikiem odpada. Kłaki raczej też - podawałam dwukrotnie odkłaczacz, ostatnio wczoraj, kupale po nim obrzydliwe tylko. Pawie czyste - przynajmniej nie krwawi do przewodu pokarmowego. Osłabienie wynika z nieprzyswajania - albo nie je, albo zwraca to co zje. Ból top chyba kwestia pęcherza który nie jest opróżniany tylko "spuszcza ciśnienie" do jakiegoś tam poziomu, ale wciąż jest napełniony.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby


Post » Pon paź 05, 2009 18:38 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

kinga, a myślałam że już same pozytywne rzeczy będziesz pisać :( Trzymajcie się z Kłaczkiem.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pon paź 05, 2009 18:42 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

kitkowa pisze:kinga, a myślałam że już same pozytywne rzeczy będziesz pisać :( Trzymajcie się z Kłaczkiem.

Ja też tak myślałam, a tutaj tytuł mnie już powalił z nóg.
Wiadoma sprawa koty się bardzo trudno diagnozuje.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon paź 05, 2009 18:45 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Kinga musi być dobrze, Kłaczku nie dawaj się :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon paź 05, 2009 18:48 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

To się tak buja - jest lepiej, po czym wyskakuje coś zza węgła i... Tak jest ciągle. Zachorował - dół, zaczęliśmy leczenie - ok, zatkał się - dół, operacja - ok i zaraz dół bo zamiast cewki poszedł pęcherz, Warszawa - ok, przytkanie - dół, cewnikowanie, poprawa, porzygiwanie - dół, zaczął sikać - ok, wymioty, osłabienie, "nabity" i bolesny pęcherz... Nie chcę się poddawać! Nie jestem tylko pewna czy on jeszcze chce walczyć bo cierpi, boi się, nie rozumie. Boję się czy nie przedłużamy mu tylko cierpienia.
Na razie udało się garstkę kittena zjeść. Ostatnio kolację zwracał w nocy, po kilku godzinach od zjedzenia...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 05, 2009 18:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Co do osłabienia - może dałoby się podkarmić go trochę convem? Nawet przy problemach z przyswajaniem coś tam zostanie...

mocne kciuki :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon paź 05, 2009 18:52 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

I może calopet? Kulkę to mocno zawsze wzmacniało

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 18:53 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Dokładnie co to jest? Gdzie to kupić? W jakiej to postaci?
Calo pet to pasta, tak?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 05, 2009 18:54 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Czy on dostaje leki przeciwbólowe?
Może za słabe są?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon paź 05, 2009 18:56 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Dostaje Tolfedynę - p-bólowy i p-zapalny. Dostaje również No-spę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 05, 2009 18:57 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

kinga w. pisze:Dokładnie co to jest? Gdzie to kupić? W jakiej to postaci?
Calo pet to pasta, tak?

Calopet to pasta wzmacniająca, od tego samego producenta co np. Uro pet i Bezo pet, dostaniesz u weta

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 19:16 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

To wiem. A convalescence? Co to bliżej jest? Spotkałam się z tym na forum, ale nic bliżej nie wiem - ani kto to robi ani jak się to zwierzakowi daje, a czytałam ze jak kot jest wycieńczony to jest to właściwy rodzaj karmy.
Wygooglałam na Krak vecie. Ok, spytam jutro weta czy to ma bo z netu to za kilka dni przyślą. Ile tego się daje na raz?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 05, 2009 19:32 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Gorzej. Czy beznadziejnie?

Taki wynalazek royala - proszek do rozrabiania, bardzo wysokokaloryczny, skoncentrowany, itp.
nie wiem gdzie osiągalny lokalnie, netowo np w krakvecie
http://www.krakvet.pl/royal-canin-conva ... -2000.html

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości