weatherwax pisze: Czas mi się bardzo skurczył otatnio, ale nieustannie Wam kibicuję.
Ja też ostatnio chciałabym, żeby doba miała przynajmniej 30 godzin - ciągle mi brakuje czasu
Nasz wątek zaniedbany...

Dlatego jestem Ci wyjątkowo wdzięczna za kibicowanie nam mimo tego
weatherwax pisze: Mb, kociaczek ze złamaną łapką nie był forumowy, tylko sąsiedzki. Wszystko z nią dobrze, jutro zdejmują gips. Bardzo się martwiłam, ale wszystko dobrze się skończyło i dobry domek się znalazł też. Kociątko chciało się ogrzać w silniku samochodu i trochę mu tę łapkę przemieliło.

Biedactwo... Cieszę się, że to historia z happy endem
Mruczka78 pisze: Witajcie Kochani
Ale się ztęskniłam za Wami
Nadaje z kawiarenki więc całusy dla Was od Tesi i Mruczki
Mruczko, ogromnie miło Cię widzieć

Dziękuję, że pamiętasz o nas, chociaż ja ostatnio zapominam o wszystkich
grrr... pisze:Jak się ma Pumcia? Co u weta?
kasia86 pisze:Co słychać w dalekim świecie?
Jak zdrówko koteniek?
Otóż biedna Pumcia po zabiegu usunięcia ząbków i opornie idącym leczeniu oczka, teraz leczy stan zapalny pęcherza. No i w związku z tym wszystkim stałyśmy się stałymi bywalcami lecznicy przy ul. Piłsudskiego. Pumci podoba się to jeszcze mniej niż mnie

Ale cóż robić? Jak zdrówko szwankuje, to trzeba się leczyć. Pocieszać się jednak trzeba tym, że gdy wreszcie kompleksowy remont zostanie zakończony, to będzie trochę spokoju na jakiś czas.
We czwartek odwiedziła nas Ciocia Anna09. Oto jej wrażenia z wizyty:
anna09 pisze: dzisiaj u Mb nie poznałam Pumci, kiedy wyszła mi na spotkanie... dziewczyny jest duuuużo więcej, niż kiedy trafiła do swojego domu

Pumcia w ogóle nie dba o linię, strasznie się roztyła

A z zabawkami szaleje, jak kociak
Tak, trzeba przyznać, że mimo przykrych przeżyć u weta, Pumcia nie traci ochoty do życia
Pozostałe dziewczyny też mają się nie najgorzej
Poniżej link do kilku nowych i kilku starszych zdjęć:
http://mkbg1.fotosik.pl/albumy/707918.htmlI próbka: Pumcia oraz nochal Kaśki
