Burasy i Ćiorny w akcji.

Też polecam jasnoniebieskiego benka.

tak, tylko jasnoniebiesti, jak ten w linku powyżej!

Ooo to jestem zdziwiona ze tylko ja uzywam tu cat bestu?? Hmm no musze pomyslec jak to zorganizowac... boje sie ze bedzie sie nosil tak jak ten kukurydziany... a roboty wiecej:P wiecie przy 4 jest niezly przemiauuułłl:P

Próbowałam - przy syberyjskich puchatych łapkach* siuśki moczyły futerko, bo żwirek za wolno wszystko wchłaniał, więc żwirek się przyklejał do stópek, portek i ogona... Dopiero była zabawa :strach:

*Syberyjczyki mają łąki puchate również od spodu, dla ochrony przed śniegiem... A ogonem czasami Romik głupio machnął.

Nie wyobrazam sobie innego żwirku niż cats best. Benek to porażka :strach:

nigdy nie wrócę do bentonitu, NIGDY :strach:

cats best od lat ten sam. Zawsze pięknie się zbryla. No i do wc- największa zaleta.

U mnie tylko bentonit, jej kicistosc księżniczka ofelia stanowczo stwierdziła że w trocinach to ona nie będzie wypinać swojej arystokratycznej dupinki i nawet nie ma co dyskutować. Prędzej by w piasek nasiusiala niż w żwirek drzewny czy kukurydziany

Moli25 pisze:Nie wyobrazam sobie innego żwirku niż cats best. Benek to porażka nigdy nie wrócę do bentonitu, NIGDY cats best od lat ten sam. Zawsze pięknie się zbryla. No i do wc- największa zaleta.

A nie masz wrażenia że się gorzej zbryla?? Albo moje górniki rozkopują jak zakopują

Kupiliśmy otwarte kuwety..I któraś pannica leje nam po ścianie :ryk:

nie posadzi doopinki. Tylko leje na pół stojąco. Chyba Coco....

A kuwety z wysokim rantem 30 cm :ryk:

a ściana obsikana...

Kotka?

na stojąco?

Na pewno nie któryś kocur?

Ofelia to siusia tak nisko że czasami sobie obklei żwirkiem porteczki.

Właśnie pannice tak u nas sikają.... Nie pamiętam która ale któraś przyłapaliśmy. Ćiorny sika książkowo do kuwety. Odsunelam już kuwetę id ściany. W wc pomogło. Zobaczymy czy tu pomoże

Ja kupuję kotom Greenwoods Plant Fibre, żwirek roślinny zbrylający się. Jest w Zooplusie. Po latach używania bentonitu jest wytchnieniem od kurzenia się. Zbryla się świetnie, jak dla mnie najlepszy jaki miałam dotąd. Martwię się agresją Ćornego na Coco ale tu chyba wiele nie zrobisz. U mnie od lat jest podobnie. Mam 3 kocury i 1 kotkę. I te 3 kocury dokuczają Kitce. Są tygodnie gdy nic się nie dzieje ale bywają dni, że 3 kocurki jeden po drugim stosują mobbing. A najgorszy jest Bambek ślepiec z którym wychowała się od dziecięcia. I nic nie pomaga niestety. Na zczęście tylko Bambek odważa się ją tknąć, to znaczy skacze Kici na kark i wyrywa futro a ona drze się jak opętana. Pozostałe 2 strzelą ją czasem z liścia ale najczęściej pogonią. Co nie znaczy, że mi z tym dobrze. Już nie wezmę żadnego kocura póki mam kotkę

A i odnośnie kuwet to kupiłam takie Modkat Flip kuweta dla kota i Savic Hop In kuweta dla kota i dopiero to zakończyło problem . Bo kotka i Bambek sikają pionowo i wszystko spływało. Teraz jest ok, z tymże z Modkat musiałam zdjąć górę i jest odkryta bo lały po suficie i śmierdziało :ryk:

aga66 pisze:Ja kupuję kotom Greenwoods Plant Fibre, żwirek roślinny zbrylający się. Jest w Zooplusie. Po latach używania bentonitu jest wytchnieniem od kurzenia się. Zbryla się świetnie, jak dla mnie najlepszy jaki miałam dotąd. Martwię się agresją Ćornego na Coco ale tu chyba wiele nie zrobisz. U mnie od lat jest podobnie. Mam 3 kocury i 1 kotkę. I te 3 kocury dokuczają Kitce. Są tygodnie gdy nic się nie dzieje ale bywają dni, że 3 kocurki jeden po drugim stosują mobbing. A najgorszy jest Bambek ślepiec z którym wychowała się od dziecięcia. I nic nie pomaga niestety. Na zczęście tylko Bambek odważa się ją tknąć, to znaczy skacze Kici na kark i wyrywa futro a ona drze się jak opętana. Pozostałe 2 strzelą ją czasem z liścia ale najczęściej pogonią. Co nie znaczy, że mi z tym dobrze. Już nie wezmę żadnego kocura póki mam kotkę

U nas najgorsze są ataki na kuwetę jak Coco jets w środku. Jak tylko słyszy że ktoś jest w kuwecie to biegnie. Jak to coco to zostaje i czeka aż ta skończy. To ta potem ma padake.

Dziś udało mi się go odciągnąć... Zanim Coco zaczęła - Pastą. Ale też nie wiem czy go odwrazliwiam czy z kolei nagradzam.
Bie wiem jak dobrze robić.

Jak Coco dostaje krople Bacha to czasem się postawi. Ale musimy pilnować i 3x dziennie dawać kulki. Ściągałam z Niemiec. Bo u nas kiedyś były w maxi zoo. A teraz już nie ma. Ale znalazłam aptekę niemiecka która miała i sprzedaje do PL.
Od razu kupiłam 2 opakowania. To na długo starcza.

Dodatkowa kuweta poza łazienka to był strzał w 10. Ćiorny ja zaanektowal. To jest jego kuweta on tam chodzi o mam wrażenie a może tylko chce mieć takie wrażenie że troszkę, odrobine odpuścił Coco w tej łazienkowej kuwecie.
Ale dalej to nie jest normalne
Ja już nie wiem co robić.

O kuwetach pionowych dużo dobrego słyszałam.
Na pewno wiem że nigdy więcej nie kupię bunkra bo tego koty nie lubią. Nasze miały otwarte te daszki w nestorze ale no zdecydowaliśmy na całkowicie odkryte dla większego komfortu kotów.
Za radą behawiorystki.

Ale ta pierwsza kuweta co masz wydaje się być ciekawa. Mogłaby u nas się sprawdzić.

Wasze koty też czasem robią fajne miny??
Obrazek

Burasy i Ćiorny w akcji.

Kto przegląda forum