Koty w ziołach - przepisy

[Patmol]

wrotyczu nie obgryzają -bo wisi na sznurkach do prania
no i smaczny nie jest
wrotycz pospolity (bo jest wiele odmian) -czyli te żółte pospolite kwiatki -jest trujący podobno nawet w niezbyt dużych ilosciach -chociaz kiedyś ludzie go dodawali jako przyprawę do mięsa
pomaga na trawienie i wybija robaki wewnętrzne, ale podobno łatwo można przedawkować
chociaż
jako przepis do picia podają dwie łyżeczki kwiatów dziennie -to wcale nie jest przecież mało
DAWKOWANIE
Napar: zalać szklanką gotującej się wody 1 łyżeczkę suszonych kwiatów i zostawić na 10 - 15 minut. Napar powinien być pity dwa razy dziennie.

nie próbowałam jeszcze

na razie zaparzam sobie rumianek -część na tonik, resztę wypijam

ekologicznie, oszczędnie i w ogóle minimalistycznie
nie płace za tonik (tylko za wrzątek), nie ma plastikowych butelek do wyrzucania

morelowa -gdzie się chcesz wybrać? po zioła?

[morelowa]

Oj, gdzieś niedaleko. Gdzie się da dojść za bliskiezamiasto, albo podjechać parę przystanków. Spacerek.
Ciekawe kiedy - leje, 12 st... i tak ma trochę pobyć

Jak robisz tonik? tzn. jaką ilość? bo to raczej nie do przechowywania jest. Czy zaparzasz po prostu codziennie ?

[Patmol]

łyżkę kwiatów rumianku zalać pól szklanki wrzątku
przykryć
i odstawić na 20 minut

gotowe
piszą, ze lepsza jest woda demineralizowana
ale
jak używam normalną, zaparzam szklankę płynu i polowe wypijam -lubię rumianek

dobrze jest dodać płynną glicerynę do takiego toniku -do kupienia w aptece http://www.apteka-zielona.pl/gliceryna- ... -30-g.html
łyżka kwiatów
łyżka gliceryny

taki tonik (z gliceryną czy bez) można trzymać do 3 dni w lodówce

ja chodzę na spacery w międzyczasie -zawsze są jakieś przerwy w deszczu
chociaż
zioła się powinno zbierać w słoneczny dzień i z tego co czytam - najlepiej w okolicach południa

[psiama]

No nieźle się rozkręcasz Patmol .
Tym tonikiem przemywasz twarz? I co to daje ?
Nigdy nie używałam toniku, bo zawsze był to dla mnie zbędny kosmetyk.
Ale mam cerę mieszana i niełatwo jej dogodzić, raz się przesusza raz przetłuszcza w strategicznych miejscach.
Może taki tonik pomoze ?

[Patmol]

ja od zawsze używam toniku do mycia twarzy
nie wiem czy coś to daje -ale po prostu tonikiem myje twarz i ona jest umyta
można pewnie myć samą wodą -ale tonikiem jest przyjemniej i twarz nie jest taka sucha jak po wodzie czy po wodzie z mydłem/zmywaczem

rozkręcam się
bo myślę o oszczędzaniu, ale takim ekologicznym
za dużo wydaję
albo za mało zarabiam
na jedno wychodzi -w kazdym razie

albo muszę więcej zarabiać (zmienić pracę ?) albo mniej wydawać -na jedno tez wychodzi w sumie
obawiam się , że po zmianie pracy (gdybym zmieniła) - będę miała mniej czasu na spacery, dzieci, psy, koty i góry -wiec postanowiłam zacząć oszczędzać
nawet drobiazgi się liczą
ale chcę żeby było jednak ekologicznie

przestałam słodzić herbatę
nie kupuję słodyczy (dla siebie)
same zdrowe oszczędności
itd itd
zaczęłam do sprzątania używać sody oczyszczonej -jest fajna -nie śmierdzi chemią i nawet dla Szapo nie jest szkodliwa

Szapo ma znowu dziwną/brzydką sierść
wczoraj musiałam go wołać na jedzenie -nie miał humoru i nie chciał przyjść
i ma taki wyliniały ogon
to odosobnienie mu się nie podoba chyba
wygłaskałam go (on tego raczej nie lubił) i dzisiaj jest dobrze

zostanę czarownicą minimalistką

[violet]

zostanę czarownicą minimalistką

a co koty na kaczkę w pomarańczach?
(do mnie dotrze dzisiaj)

[psiama]

Bardzo dobra tendencja
Tylko pamiętaj o umiarze, bez skrajności, bo czasem człowiek się rozkręci i wpada z jednej pułapki w druga - skrajne oszczędzanie.
Od czasu do czasu można zaszaleć
Rozważ tez pranie kasztanami - przerobiłam, piorą OK, pranie jest świeżutkie i ma delikatny zapach, tylko plam nie wywabiają tak dobrze jak vizir i inne.
Ogólnie bardzo fajny front przyjełas. Tez mi się takie cos marzy, bo mam świadomość jak przeładowane chemia jest wszystko co kupujemy.

Tylko wygodnictwo wygrywa ...

Szapo pamiętam od dawna ma te problemy. Naj;epiej byłoby złapać, która karma łagodzi zmiany a najlepiej dwie i podawac na zmianę. To się da chyba tylko eliminacyjnie.

[Patmol]

pyszna według kotów
ale
według nich wszytko (no, prawie wszytko) jest pyszne

Szapo je ostatnio Smille i dobrze było
ale teraz same siedzą -coś to Szapo nie pasuje
więcej dostają mięsa czyli podrobów) (szyjki, serca, itd)
więcej rosołu, z ryżem (niewiele) i marchewką

może to kwestia tego mięska
nie wiem

Szapo tak zawsze z boku sie trzymał
był i nie był
wiec nie wiedziałam, ż emu się takie siedzenie bez ludzia nie spodoba
ale mu się nie podoba wcale

będę skrajnie oszczędna i wszystko co oszczędzę wydam na włóczenie się po górach
jeszcze kilka lat -dzieci odchowam
i mogę ruszyć w podróż po świecie

TŻ ma jutro lakierować
już jest pianka w szparach -wyrównana
na to kit -nie bardzo się trzyma
trochę jaszcze takich małych dziurek zostało do uzupełnienia
10 razy poodkurzać jeszcze trzeba
i lakier dwa razy nałożyć

dzieci spią w tym pokoju
więc nakładanie czegoś jest mozliwe tylko do południa
niby lakier nie śmierdzi, ale przed snem nie bardzo lakierowć

no i jeszcze TŻ w międzyczasie jeszcze pracuje i na spacery ze Sweetie chodzi

[psiama]

A może zatem Szapo ma te problemy siersciowe na tle stresu związanego teraz z przeprowadzka do izolatki ?

Sama chcesz podrózowac po swiecie ?

[Patmol]

pewnie
wzięłabym psa -ale to nie za bezpieczne dla niego

izolatka -to brzmi groźnie
one siedzą po prostu na strychu
mają ponad 20 metrów kwadratowych powierzchni, okno z widokiem na miasto

i słyszą nas przez drzwi
jak mnie usłyszą -to wołają żeby do nich przyjść z jedzeniem oczywiscie

[psiama]

Jakos tak łyso samej ... bo ja wiem, wolałabym chociaż z psem
Swego czasu z suczką weszłam na Tarnicę od Mucznego. I na babią w maju, w sniegu, stare lata ...

Koty nie lubia przeprowadzek i takich zamykań. Ale jak 20mkwadr. to całkiem nieźle

[violet]

myślę, że u Szapo to rzeczywiście objawy tego, że ma teraz za mało ludzia / za dużo kotów w bezpośrednim otoczeniu
i brak możliwości zmiany tej sytuacji (np. wyjścia do innego pomieszczenia)
po remoncie wróci do normy

[Patmol]

fajnie jest w towarzystwie
ale takie typowe włóczenie to lepiej samemu być

ja w góry przeważnie jeżdżę z Młodym i psem
Młody ma teraz 11 lat
fajnie z nim jest i w ogóle jest miły, dobrze chodzi i chętnie chodzi nawet całymi dniami
ale to zawsze odpowiedzialność jest -muszę pamiętać o jedzeniu dla niego, nie mogę wstać o 4 rano i iść w góry - bo Młody powinien spać

gdybym była sama -to bym wstała i poszła przed siebie
a zjadłabym kiedyś tam indziej - nie trzeba przecież codziennie jeść -
woda jest pyszna w strumykach górskich -ja lubię -Młodemu nie bardzo smakuję
więc muszę chodzić do sklepu po soki dla niego

mam nadzieję, że Szapo wróci do normy

[morelowa]

Orzechy do prania - od lat. Ale u mnie nikt nie potrzebuje spierania śladów tarzania sie w błocie, a ja.. mnie wisi, że rzeczy nie są 'tak białe, że aż lśnią'.
Do domu lata temu znalazłam sposoby
http://www.livingnatural.pl/dom-i-ogrod ... tanie-domu
stąd. Tzn inna była strona, jakby przyjaźniejsza, ale nie mogę znaleźć. Sposób na meble szczególnie mi pasuje. I faktycznie zmyłam większość śladów uzywania.

Szkoda, że nie mam w poblizu jakiejś prawdziwej góry, poza górką saneczkowo-spacerową na skwerku

Skończyłam duże malowania. Pozostały wykończenia, ale się pogoda zbuntowała - wredna taka.
Napisałam na swoim wątku i nie chce mi się powtarzać - może uda mi się zapomnieć traumatyczne przeżycia

Dawno nie było zdjęć psich..

[Patmol]

psie? na kocim wątku????
psie wstawiam tutaj http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... tle/page81 tak trochę niżej się zaczynają

fajna strona -poczytam

u mnie Młody potrafi się wybrudzić , że ho ho ho
a Młoda też -bo się bije (karate i aikido) -teraz ma ślady na kimonie - i plamy nie chcą zejść

orzechy wypróbuje
a gdzie się kupuje orzechy? przez intrernet?