
A! I wole dluga podroz z kotami samochodem, niz np. nadanie zwierzaka na cargo samolotem. Zdecydowanie ten pierwszy wariant jest spokojniejszy dla zwierzaka.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Nie ma za co. Kot, nawet kiepsko znoszacy podroz, spokojnie ja wytrzymuje. Jesli jest dluga, po prostu siedzi w kacie transportera i boi sie, ale zyl sobie nie podgryza.Swego czasu uznalam ze mniejszym zlem dla moich ogonow bedzie pofroz i zmiana domu niz zmiana domu i opiekunow jesli zdecyduje sie zostawic je w kraju znajdujac im nowe domy. Stres podrozy to niespelna poltorej doby, potem moglam je uspokoic, wyglaskac i upewnic ze wszystko jest ok mimo ze wokol wszystko obce. Ba! Jeszcze w tym domu byl obcy kot! Kociarnia bardzo szybko doszla do siebie lokalizujac kuwety, miski i wynajdujac sobie nowe miejsca do wylegiwania. Nie balabym sie o Rycha - da rade.
A! I wole dluga podroz z kotami samochodem, niz np. nadanie zwierzaka na cargo samolotem. Zdecydowanie ten pierwszy wariant jest spokojniejszy dla zwierzaka.
dora750 pisze:Nie wiem, czy jest sens oszałamiać kota lekami uspakajającymi. Ja kupiłam Feliway w spraju na wyjazd i spryskałam nim kontenerki. Pies dostał Aviomarin i po jego chorobie lokomocyjnej śladu nie było. Kontenerki zakryłam kocem, żeby im zimno nie było (kurcze, dbałam, jak o własne dzieci:D) i te 28 godzin w aucie zleciały, jak z bicza strzelił. Dodatkowy stres był, bo na promie musieliśmy je zostawić w aucie. W domu, do którego przyjechały też był obcy kot. Moja Klara, która od początku im pokazała, kto tutaj rządzi
kalair pisze:Az tak?? Ale jest przygotowana na domownika?
juana pisze:Zamiatając dzisiaj pod fotelem u mnie w pokoju przeżyłam szok![]()
![]()
. I nie wiem, czy to sprawka Ryśka, czy to samo tam wlazło
![]()
Suchy już ale... (w sumie jakies 3cm)
urwiniu pisze::strach:![]()
![]()
W Toskanii takie cholery żyją w środowisko naturalnym??!! Nigdy tam nie pojadę o nie!
juana pisze:kalair pisze:Az tak?? Ale jest przygotowana na domownika?
Postawiłam ja przed faktem dokonanym
juana pisze:Zamiatając dzisiaj pod fotelem u mnie w pokoju przeżyłam szok![]()
![]()
. I nie wiem, czy to sprawka Ryśka, czy to samo tam wlazło
![]()
Suchy już ale... (w sumie jakies 3cm)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości