MalgWroclaw pisze:To moje zdjęcia, ciocia mi wczoraj zrobiła. Spakowałem się do pudełka, ale nigdzie się nie wybierałem A potem była kolacja. Wołowinkowa Noś
Miau. Nie pisałem, bo myślałem, co napisać. Wczoraj słaniałem się na łapkach, a chciałem się pobawić z ciocią. No i się bawiliśmy. A dziś nie wiedziałem, co pisać. Bo chciałem napisać, że fajne dziewczynki przyszły do nas, ale Florka i Pralcia to są moje ciocie Florka na pewno, przecież jesteśmy z jednego podwórka. No i zostałem Indianosiem. Zbudowałem wigwam z posłanka od Cioci jasdor i Duża myślała, że w nim śpię, bo wystawał mój pyś i łapki. Ale nie spałem, byłem czujny jak Mały Noś Bury Pyś Noś
O, Mańcia też ma tekturowe pudełko , fajnie. Bure Kocie w i na burych pudełkach... A skoro tu już tak cudnie buro się zobiło, to przypomnę jeszcze, że Duży Miziak z banerka w moim podpisie też jest bury. Najburaśniej. I czeka na dom.
Nie pisałem, bo się wstydziłem. Ciocia wczoraj do mnie przyszła, a ja już spałem i nie chciało mi się wyjść z szafki Ale dziś się zrehabilitowałem, podobno na tysiąc procent (umiem liczyć). Wycałowałem ciocię, wymiziałem, zostawiłem zapach na cioci swetrze, żeby dziewczynki wiedziały, że się przytulałem. I bawiłem się - bardzo inteligentnie, jak to mam w zwyczaju Domiauknę, że na kolację była wołowinka. Noś
Ugotowałem pyszną zupę dla Dużej i dla cioci. I tak się pięknie bawiłem, że miauczę Wam. Jestem niezwykle inteligentnym Nosiem, sam znajduję sobie rozwijające zabawy. Duża mówi, że nigdy nikt by nie powiedział, że nie urodziłem się w domu. No, nie urodziłem się w domu, tylko na śmietniku. I jestem: piękny, inteligentny, błyszczący i mam dobre, kochające serduszko. Miaudobranoc Noś