Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

[casica]

Te formy protestu juz niestety spowszedniały, ale miały swoją moc.
Byłam na takim
To takie przykre, że najprawdopodobniej nic nie wskórają.
Jakby jeszcze mało było półgłówków chowanych na testach i kulturze obrazkowej

O Hunach już kiedyś pisałam Abbasydzi dla maturzysty też są pojęciem nie znanym.
No cóż, google z wikipedią załatwią wszystko


I pomysleć, że gdy byłam na stypendium w Egipcie spotkałam młodego człowieka z tzw klasy wyższej z USA. Jako klasa wyższa skończył dobrą szkołę, umiał się mniej więcej zachować, nie żuł gumy mówiąc i wiedział, że na hamburgerze kuchnia się nie kończy, mówił też po francusku, zupełnie zresztą niepotrzebnie bo w sumie nie było o czym mówić. Jego totalna ignorancja po prostu nas osłupiała.
Kiedyś zadał pytanie, prawie usiadłam - zapytał o ksiażkę do archeologii. Tak, on wie, że są różne, ale on by chciał studiować z jedną

[AYO]

I wszystko w temacie

Koleżanki, mieszkające w Stanach i Australii opowiadały mi niedawno o tamtejszych programach i szkolnictwie jako takim.
Pani minister Hall bardzo się postarała, by do tych wzorców dorównać

Jadę do domu - odezwę się później.

[casica]

To do popisania i miłej podróży do domku
Nie wiem jak dzisiaj u Was, ale u nas paskudnie.

[katka323]

Upiekłam ciasto z przeznaczeniem na warsztaty wielkanocne w przedszkolu. Mój mąż z wrodzonym wdziękiem wysypał je tuz pod przedszkolną furtką... Piekę drugie, ale nie dam mu dotknąć...

[skaskaNH]

Nie wiem jak dzisiaj u Was, ale u nas paskudnie.

Paskudnie było z rana, a teraz jest w kratke, tzn. przez moment popada, za chwilę wychodzi słońce i tak już od paru godzin

[casica]

Upiekłam ciasto z przeznaczeniem na warsztaty wielkanocne w przedszkolu. Mój mąż z wrodzonym wdziękiem wysypał je tuz pod przedszkolną furtką... Piekę drugie, ale nie dam mu dotknąć...

Ale swoja drogą koszulę bym mu chyba pogniotła
Za drugie ciasto

[casica]

Nie wiem jak dzisiaj u Was, ale u nas paskudnie.

Paskudnie było z rana, a teraz jest w kratke, tzn. przez moment popada, za chwilę wychodzi słońce i tak już od paru godzin

U nas zupełnie brzydko zrobiło się koło południa, później był grad, szkwały deszczu, jest pochmurno, ciemno, nieprzyjemnie.

Ehhh, zrobiłam więc zakupy w Almie przez internet, byłam geniuszem przekonywania i pani z Wędlinki przyjęła ode mnie zamówienie telefonicznie (bez osobistegi stawiennictwa i zaliczki). Ze względu na dzisiejszy wypadek przy pracy - czyli niespodziewane przedłużenie wykopalisk, przełożyłam gosci na niedzielę. Uffff. Spokojnie zupełnie będę się mogła zabrać do przygotowania niewyszukanego przyjęcia. Prostego, no moę nie przaśnego, ale prostego. Samo się będzie robiło, aż miło pomyśleć

Dzisiaj w związku z tym przypłynie do nas Rybka Nasza ulubiona rysowniczka, jak przybywa do Łodzi to u nas pomieszkuje, teraz w pracowni, ale jest ok. Nocować można bezproblemowo.

[anulka111]

U nas podobnie z pogodą-bylo paskudnie ,potem pochmurno potem slonce,potem lalo ponownie ,wialo,teraz slonko i wiatr- pewnie tak juz bedzie do wieczora

[skaskaNH]

A ja tak marudziłam o ten dzisiejszy dzień w pracy, a tu, jak na razie, odpukać, luzik

[AYO]

Jezdem

U nas pogoda gruzińska, gania chmury w te i wew te [?], a ponieważ daje przy tym piachem więc się nie rozstaję z szybami od słońca, bo większe
Na jutro zapowiadają gradobicie co mnie cieszy niezmiernie, bo na haciendę chcę jechać w niedzielę

Wódeczka z grapefruitem już na mnie łypie spod lewej ręki - weckend należy uznać za otwarty

[moś]

A w Kaliszu okropnie!
Co do zabaw dawniej a dzis to pamietam jak moi rodzice w karnawale co tydzień na bale chodzili, takie dla inzynierow a potem, w soboty wszyscy sie zbierali na brydża i tańce . Jeżdzili nad jezioro popływać na żaglowkach i polowic plotki. Spalismy w hangarze. ech, to byly czasy. teraz każdy sam sobie..

[Amica]

pewnie Cię nie pocieszy, że wstałam dziś o 6?

Ale może pocieszy casicę, że ja wstaje o 6-tej już od dwóch tygodni a jeszcze jeden przede mną - mam rehabilitację

Koleżanki, mieszkające w Stanach i Australii opowiadały mi niedawno o tamtejszych programach i szkolnictwie jako takim.
Pani minister Hall bardzo się postarała, by do tych wzorców dorównać

Już niedługo u nas będzie tak samo albo i gorzej

[KotkaWodna]

A w Kaliszu okropnie!
Co do zabaw dawniej a dzis to pamietam jak moi rodzice w karnawale co tydzień na bale chodzili, takie dla inzynierow a potem, w soboty wszyscy sie zbierali na brydża i tańce . Jeżdzili nad jezioro popływać na żaglowkach i polowic plotki. Spalismy w hangarze. ech, to byly czasy. teraz każdy sam sobie..

o!! przypomniałaś mi, jak moi Rodzice chadzali na bale.. a to Bal Dziennikarza, a to Bal Lekarza, a to jeszcze jakiś.. Mama uwielbiała tańczyć, Tato też był w te klocki niezły, nabawili się... Wracali tacy.. promienni
i na rauszyku

[Beata]

czy ja moge sie przytulic tutaj?
bo z jakiegos nieznanego powodu niejaka Erin mnie szykanuje okolwiek napisze... zupelnie nie wiem, o co chodzi

[AYO]

Oczywiście żartujesz ?