Dorota pisze:aglo pisze:Mru!
Wywaliłem brzusio na hamaczku.
Chciałem, żeby Duża zobaczyła, że wcale nie jest taki duży (na pewno mniejszy niż jej!!) i że do miski może już więcej sypać jedzonka
.
Ale ona nawet tego nie zauważyła.
Ja już nie wiem, co robić, żeby zdobyć jedzenie. Kiedyś mogliśmy się do szafki dobrac, ale teraz jedzonko jest wysoko! I nie dosięgamy...![]()
Bruno
Demonstracja stopnia wychudzenia nie odniosla skutku?
A slanianie sie na lapkach? Z glodu... rzecz jasna?
Mru
Żadnego skutku. Słanianie się na łapkach też.
Dziś, żeby podkreślić fakt zbyt małych procji w misesuni, wsadziłem język w śniadanie Dużej - jadła musli z mlekiem (całkiem dobre to mleko

Wyjadac to nie wyjada, bo ja tak szybko zjadam, że nie dałaby rady. Ale tak mało sypie chrupek!!

Bruno