» Śro mar 04, 2009 23:37
Byliśmy hurtem u doctorra.
Ptachu lepiej, powoli zmniejszamy dawki luminalu, ataki się, tfu, tfu, nie powtórzyły.
Piorunki mają się dobrze, mały już zdrowy, Tatko trochę lepiej, jak tak dalej będzie to w przyszłym tygodniu robimy badanie krwi i mam nadzieje, że będzie można Tatkę kastrować i usuwać zęby.
Chlmydia poszła sobie precz, przynajmniej chwilowo, wreszcie widać ładnie całe oko Tatki, okazuje się, że rogówka była uszkodzona mechanicznie, spróbujemy trochę z nią powalczyć, dostaliśmy żel.
Nelci dziąsełka wygoiły się tak ładnie, że nie trzeba usuwać pozostałych w paszczęce zębów, dziewczyna dostała preparat na podniesienie odporności i mamy podawać, go. Znów musimy powalczyć, że świerzbem, bo w jednym uchu odbił, ale to już drobnostka, można zacząć szukać pannie domu.
Niestety Teklunia gorzej, jest znów bardziej żółta, strasznie chudziutka, same kosteczki i skóra, pomimo, że ostatnio całkiem ładnie je, jak na nią. Zaczęła sikać poza kuwetę, dr Alek uważa, że to jednak bezwysiękowa forma Fip-u, ale na 100% nie będziemy tego wiedzieli, zrobiliśmy kolejne usg, wątroba nie wygląda źle, obcego nadal nie widać, ale czuć, na szczęście nie zmienił się. My się nie poddajemy i szukamy dalej, będziemy robić Tekluni badanie z krwi pod kątem pasożytów.
Teklunia ma dla siebie cały pokój, ma tam cisze i spokój, tak bym chciała, aby była u nas szczęśliwa.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/