Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 20, 2008 12:34

Profilaktycznie to ja trzymam cały czas :ok: :ok: :ok: :ok:
Tylko żeby jeszcze pacjent zechciał współpracować :wink:

Tak myślę o tym zatykaniu w krótkich odstępach czasu - to chyba znak, że jednak trzeba się przeprosić z dietą antystruwitową.
Wydaje mi się, że to jest w tej chwili nie do ominięcia.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 20, 2008 13:00

Karme juz mamy, podajemy, tak tez uzgodniłam z D. mailowo (do której na azie nie bardzo mam jak/kiedy sie wybrac, ale wiosną przy dłuższych dniach powinno być łatwiej.

Pędzel na razie od wczorajszego wieczora siura ładnie, ale i tak go zabiore dzis do dr Cz. Może wezme nieco no-spy na zapas.

Tosia własnie odkryła że na kanapie leży otwarta torba na laptopa (pracuje dzis z domu), i że świetnie nadaje się ona na posłanie :twisted:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw mar 20, 2008 14:39

a mowilam, zeby ze mna jechac pozniej :roll: :twisted:

Muczacza je RC Urinary S/O High Dilution i bardzo mu smakuje 8O innym tez, uzywam jako cukierkow :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw mar 20, 2008 22:51

Byliśmy dziś u Doktora.

Pęcherz mały, Doktor zadowolony, Pędzel też ( on wszakże lubi lecznice, a do tego jak jeszcze nie kłują to kocie niebo).

Doktor stwierdził że dla mnie czas na kolejny stopień wtajemniczenia - zastrzyki robię, teraz będę się uczyć macania kota... :strach:

A u Pędzla, wierzcie mi, trudno pęcherz wymacać niewprawną ręką.... bo on teges, no, takie trochę w okolicach brzusznych dziwne jakieś... no fałdkę ma :twisted: :oops:

Doktor ucieszony że pokazuje temi samemi ręcami ( obojeśmy leworęczni jak się okazało), ale dzisiejsza lekcja nigdzie mnie nie zaprowadziła, nadal nie umiem wymacać tego cholernego pęcherza. I to mimo takich obrazowych i fachowych ( oraz bardziej laickich) tłumaczeń - aż mi głupio było, bo nawet mi się ten cholerny kot nie dawał za bardzo macać :twisted:
Kolejna obowiazkowa lekcja w sobotę.

Ale najważniejsze, że siura. I tego się trzymajmy.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw mar 20, 2008 22:58

:ok: :ok: :ok:

wiesz, ja kiedyś wmawiałam bratu, że Vena na pewno ma nowotwór w całej listwie mlecznej... doc zdiagnozowała ten straszny nowotwór, jako tłuszczyk. Od tej pory kotów nie macam, żeby nie dostac zawału ;)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 31, 2008 14:21

:lol:

Jak tam Pędzelek i macanko? ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 31, 2008 17:14

no wlasnie, jak tam?
nie wiem, jak D. przyjmuje u siebie - czy w te sobote czy nastepna - w kazdym razie ja bym sie z moja kolejna dwojka wybrala, zeby zaszczepic i badania zrobic poki kasa na koncie :wink:
dowiem sie i moze sie zabierzesz?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon mar 31, 2008 19:06

Beata - ok, zastanowie się bo brzmi fajnie. A jak nie to podjadę w tym tygodniu do Cz. tak wiec bez stresu ;)



A tak ogólnie to ja nie piszę bo nie chcę zapeszać.

Sikamy cudownie. No miodzio wręcz.

Ale nie tak żeby było idealnie... gulka na karku po zastrzykach wcale nie maleje, wiec ja już panikuję. Jak pokazywałam doktorowi, to była taka sama. A od tamtego czasu ze dwa tygodnie minęły...
A do tego paprzą mu się uszy i ja oczywiście już na nich widzę pieczarę.

A do tego Franio dziś dostał sraczki ( co mnie podkusiło by mu kupić RC???)

I ogólnie to tak sobie różnie jest, ale najważniejsze że sikamy.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob kwi 05, 2008 8:41

I znów gorzej.

Tylko Tosia-Grubosia zdrowa jak ryba szaleje po mieszkaniu, i szczęśliwa że znów przyniosłam laptoka ;) bo może spać na swojej ukochanej torbie.

Franiowa sraczka mniejsza, ogólnie kotuś czuje się dobrze, głośno domaga się jedzenia i wygląda kwitnąco. Daję mu trilac i karmię sanabelle sensitive, jesli do srody mu nie przejdzie to pojedziemy do pana doktora (w poniedziałek nie wyrobię się przed 19).

Za to wczoraj Pędzel do towarzystwa tez zrobił takiego mocno rozrzedzonego qpala poprzedzonego serią bąków... a dzis do tego posikuje. Nie zatkany, bo sika, w małych ilościach ale sika - ale boli go pęcherz, widaćże ma parcie i mam wrażenie że mocz jest podbarwiony krwią. Ja nie wiem, czy to się nigdy nie skonczy? :(
Na razie dostał no-spę i poszedł spac. Mam nadzieję że się rozluźni i siknie.


Ja tez chora, do tego umarł mi komp domowy; dobrze ze chociaz mam służbowego laptoka bo bez netu przez weekend i to chora nie wytrzymałabym... ;) I jestem lekko wykończona mijającym tygodniem w pracy, gardło sobie prawie zdarłam - fajnie jest z nowym zespołem, dziewczyny fajnie i jest to ekscytujące, ale jako osoba chora z chorymi kotami i PMS jakos nie umiem widziec w tym chwilowo pozytwów

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob kwi 05, 2008 9:45

Najświeższy update: Franio właśnie zwalił piękną kupke, może nie tak kamienną jak zwykle, ale prawdę powiedziawszy nawet ładniejszą ;)

Za to Pędzel zrobił duże sioo, co prawda na podłogę w kuchni i co prawda z krwią, ale ważne że to nie przytkanie a zapalenie pęcherza (no niefajnie, ale ja najbardziej boję się tych zatkań i kolejnych cewnikowań...). Dałam mu dodatkowo przeciwkrwotoczny, zrobił jeszcze kilka pomniejszych sioo, w tym jedno do wanny, a teraz umył się i znów śpi. Na drapaku, na samej górze, czyli nie może być bardzo źle bo się nie chowa.

Czekamy co dalej...

A mnie się skończył PMS i nie wiem już co gorsze :evil:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 07, 2008 22:14

Trzymam kciuki niezmiennie...

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 07, 2008 23:22

Ais, jak się czujecie?
Nie mogę się doczekać wiadomości...
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 09, 2008 19:03

A u nas tak różnie.

Frania qpale wróciły do normy, Tośka ok, wiec ich na razie na bok odkładamy ;)

Pędzel ma - jak podejrzewałam - zapelenie pęcherza, na szczescie nie jest zatkany. W poniedziałek byliśmy u dr Cz, koto dostał enrobioflox. Ktoś to zna, stosował? Daję mu zastrzyk raz dziennie z tego.

Wczoraj niestety było gorzej, był bardzo obolały, a przy próbach sikania zapluwał się biedak... Ale cały czas sika. Po trochu, ale sika. Dziś znów pojechaliśmy do pana doktora, bo rano koto miał mały apetyt i nadal był potwornie obolały. Pierwszy raz widziałam Pędzla który w lecznicy nie wstał na mizianki tylko leżał w kontenerku... :(
Pęcherz mały ale twardy, wiec jutro mamy się znów stawić na kontrolę.

Biedeny on jest strasznie.
A na uszy dostaliśmy jakieś mazidło do stosowania przez miesiac. Nawet zapomniałam zapytać co to takiego, jutro muszę podpytać.

Ale o dziwo dziś nie stałam w kolejce
Ale nie Pipsi, nadal nie poszłam do lekarza sama ze sobą ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 09, 2008 20:38

Ais pisze:Ale o dziwo dziś nie stałam w kolejce
Ale nie Pipsi, nadal nie poszłam do lekarza sama ze sobą ;)


Zobaczysz, złamię Ci nogę i będziesz musiała pójść :wink:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 10, 2008 6:47

Tosia chora.

Pół ranka wymiotowała.
Nie je, siedzi w kącie przy misce z wodą. Osowiała. Nie zauważyłam żeby robiła kupę.

Pędzel nie sika. Od wczoraj. Boli go. No- spa zero efektów. Nie je. Osowiały.


Idę się powieić. co ja źle robię???

Jak jak mam oboje zabrać do weta??? :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości