DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

[kalair]

Nie mam wiatraków, klimatyzatorow, ani pootwieranych okien.
Będziem sobie wietrzyć później, wieczorkiem, a na razie 28 w pokoju..

[Alyaa]

Mam klimę, nieotwieralne okna i w te ukropy znowu będę wychodzić przed budynek, żeby się zagrzać albo pracować w swetrze

[Wielbłądzio]

Mam klimę, nieotwieralne okna i w te ukropy znowu będę wychodzić przed budynek, żeby się zagrzać albo pracować w swetrze

Zazdroszczę. Ja pewnie w czwartek lub piątek zdechnę za biurkiem

Malut zwany Iryskiem zmęczył się mordowaniem dużej fioletowej myszy i legł w kłębuszku na swojej miękkiej poduszeczce.

Nie wiem, naprawdę nie wiem, jak ja go oddam, z każdym dniem zakochuję się w nim coraz bardziej

[Wielbłądzio]

W pokoju chodzą dwa wiatraki, klimatyzator, są pootwierane okna i otwarte na oścież drzwi, a ja nie mam czym oddychać

Może wystarczy pozamykać okna i drzwi i pozwolić klimatyzatorowi na sprawniejsze działanie?
Bo tak to on miele ciągle nagrzane powietrze.

Tak też próbowałyśmy. I doopa, bez większych zmian. Może to stare pudło jest do chrzanu

[karolinah]

W pokoju chodzą dwa wiatraki, klimatyzator, są pootwierane okna i otwarte na oścież drzwi, a ja nie mam czym oddychać

Może wystarczy pozamykać okna i drzwi i pozwolić klimatyzatorowi na sprawniejsze działanie?
Bo tak to on miele ciągle nagrzane powietrze.

Tak też próbowałyśmy. I doopa, bez większych zmian. Może to stare pudło jest do chrzanu

Najprościej jest to sprawdzić w nocy.
Przed wyjściem pozamykać wszystko, zostawić tylko chodzącą klimę. Jak rano będzie chłodno, to znaczy że z pudłem jest wszystko ok:)

[Wielbłądzio]

Hmm, może jutro spróbuję dziewczyny do tego przekonać. Tylko nie jestem przekonana, czy opcja pozostawienia czegoś włączonego bez nadzoru przez tyle godzin u nas przejdzie, czy jakiś regulamin tego nie zabrania (pracuję w urzędzie dzielnicowym, w ratuszu).

[karolinah]

Hmm, może jutro spróbuję dziewczyny do tego przekonać. Tylko nie jestem przekonana, czy opcja pozostawienia czegoś włączonego bez nadzoru przez tyle godzin u nas przejdzie, czy jakiś regulamin tego nie zabrania (pracuję w urzędzie dzielnicowym, w ratuszu).

Nikt się nawet nie zorientuje. O ile ochrona nie chodzi i nie sprawdza. W mojej poprzedniej firmie chodzili i sprawdzali.

[Wielbłądzio]

Młody zagustował w kurczakowej Cosmie. Zjada prawie całą puszeczkę na jedno posiedzenie
Hmm... jakby to ująć... Dobry ma gust kocinka, zupełnie taki sam jak Królewna

Dobranoc, do jutra.

[monika794]

wie co dobre

[Wielbłądzio]

On w ogóle dużo wie i rozumie, a wszystko nowe załapuje w mig Dziś rano na przykład sam poszedł załatwić się do kuwet Dużych Kotów, pełen serwis

Szaleje, gania Dranie, wszędzie wtyka swój mały śliczny wielkouchy łepek, mruczy jak traktor...
Jak ja go oddam ...?

[Wielbłądzio]

Spać mi się chce niemiłosiernie, chociaż spałam dobre 6 godzin. Nie mam czym oddychać (okna pozamykane, klimatyzator furczy, wiatraki chodzą...), jestem półprzytomna i średnio do mnie dociera to, co się dzieje dookoła Jednego Red Bulla już wypiłam, więcej niestety nie mam (w sklepiku na dole są, ale nie te bezcukrowe bezkaloryczne ), na gorącą kawę się nie odważę. Spierzchła mi twarz, swędzą wszystkie ranki na skórze i chce mi się rzygać To ostatnie tym bardziej, że panna koleżanka znów trajkoce przez telefon o śniadankach i ubrankach Przemusia. Dlaczego ona o niczym, kompletnie NICZYM innym niż ten dzieciak nie ma zupełnie nic do powiedzenia, w niczym się nie orientuje, nic nie wie, nie ma żadnych zainteresowań ?Chyba sobie mózg razem z zas****mi pieluszkami codziennie pierze Chociaż kto tam jeszcze dziś pieluszki..

Maleńkie kociaki są cudowne (chociaż i tak chyba wolę dorosłe ): w takiego Maluta na przykład mogę wpatrywać się godzinami , psiaki też lubię, wszystkie inne młode Futra zresztą też... Ale ludzkie bachory wzbudzają we mnie odrazę: nie tylko wyglądem i zachowaniem, wystarczy codzienne przymusowe wysłuchiwanie rozmów o przedstawicielu tego gatunku

Piiiić...

EDIT: O wilku mowa. M. (ta mamuśka) zaczęła właśnie nadawać, jak to ona nie rozumie kobiet, które MOGĄ nie chcieć mieć dzieci. 'Bo są takie kobiety, wiecie?'. Wiemy Nie powiem, co bym najprawdopodobniej zrobiła, gdyby jakimś cudem zdarzyła mi się wpadka - bo w Polsce nadal to nielegalne

[Alyaa]

Wilebłądzio, czy Ty przypadkiem nie jesteś moją jakąś zaginioną siostrą bliźniaczką?!?!?!? Po Twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że chyba nas rozdzielono przy porodzie, bo mamy zbyt zbieżne poglądy

EDIT: ja usłyszałam coś w stylu cyt. "Co to się porobiło w tych czasach, że ludzie zwierzęta niańczą zamiast rodzić dzieci?" Chyba muszę przed wyjściem do pracy łykać ze dwie tabletki na uspokojenie, żeby nikogo nie zamordować..

[Wielbłądzio]

Eee, a ja przyjmuję to jak na siebie nawet dosyć obojętnie. Po prostu cieszę się i biję w d*** piętami, że ja sama nie dysponuję analogicznym 'Przemusiem'
W mojej hippisiarskiej przeszłości zdarzało mi się robić różne ryzykowne rzeczy Boszszsz, jak to cudownie, że nie trafiła mi się żadna wiadoma wpadka. To chyba jakaś zapobiegawcza litość niebios wobec tego ewentualnego dziecka

Gdyby ktoś nieznajomy zobaczył jak traktuję Maluta i nawet moje osobiste stare wstrętne Darmozjady , mógłby pomyśleć sobie, że byłabym najwspanialszą mamuśką pod Słońcem

Dobra, wracam do roboty, odpisy same się nie zrobią.

[Marcelibu]

Na specjalne życzenie fotki Malutka:




Zdjęcia robione komórką - więc jakość mierna. Nawet w 1/10 nie oddają uroku malucha.

[Wielbłądzio]

Piękny jest... A jaki mądry... Jaki sprytny, jaki wesoły... Ech, gdyby on jeszcze chociaż chciał być kotką (bo w kotce bym się aż tak nie zakochała, to raczej pewne ).

Zaraz wrzucę to, co udało mi się cyknąć moim aparatem.



Małe kotki potrafią odpoczywać również w takich pozach... Wujek Ropucha może być z Malutka dumny


Zaznaczam, że wszystkie fotki przedstawiają Iryska zmęczonego. Kiedy się bawi, aparat za nim nie nadąża i wychodzą mazy.