Kotków 5 cz5. Magia nas opuściła['] :((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 13, 2012 17:56 Re: Kotków 6 cz5.Okruszka["]. Raduś odszedł nagle:(((( ["]

One widzą i wiedzą więcej i dalej od nas ...
Może faktycznie tak było jak mówisz i Radzio chciał pomóc robiąc miejsce?

Już się parę razy z taką sytuacją zetknęłam ... tak jakby one miały wgląd w jakieś inne, wyższe plany 8O

Wszystkiego dobrego :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 13, 2012 18:02 Re: Kotków 6 cz5.Okruszka["]. Raduś odszedł nagle:(((( ["]

No, cała Ty, Anulka :1luvu:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2012 11:45 Re: Kotków 6 cz5.Okruszka["]. Raduś odszedł nagle:(((( ["]

Tęsknota jest i będzie, ale trzeba żyć. A futrzaki nie pozwalają pozostawać w przeszłości.
A więc coś o Murzynku :) . Otóż okazuje się, że mam kota ćpuna :lol: . Że wpada w euforię na najlżejszy zapach kropli żołądkowych z dodatkiem waleriany to wiem od dawna, wystarczy zlekka nie domyty kubek. Ale to nie wszystko. Ostatnio mam jakoś ochotę na herbatę miętową. Muszę bardzo uważać, żeby na moment nie zostawić użytej saszetki w kubku, Murzynek po protu wpada w narkotykowy szał, wyciąga saszetkę (ewentualnie przy okazji zrzucając kubek) i ekstatycznie tarza się w zapachu mięty. Ale parę dni temu odkryłam, że i inne substancje nadają się do ćpania. Zostawiłam na blacie w kąciku torebkę z suszonym majerankiem. Co zrobił? oczywiście dobrał się, rozsypał na całą kuchnię, a oczęta to mu się tak ćpunowsko błyszczały 8) . No ćpun i tyle :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 14, 2012 12:39 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Ale życie toczy się dalej

Pewnie stwierdził, że w ramach smutnej, wstrętnej zimo-wiosny on sobie troszeczke podkoluruje ten świat :mrgreen:


Aniu jesteś Obrazek
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob sty 14, 2012 13:08 Re: Kotków 6 cz5.Okruszka["]. Raduś odszedł nagle:(((( ["]

Anka pisze: (...)
Ostatnio mam jakoś ochotę na herbatę miętową. Muszę bardzo uważać, żeby na moment nie zostawić użytej saszetki w kubku, Murzynek po protu wpada w narkotykowy szał, wyciąga saszetkę (ewentualnie przy okazji zrzucając kubek) i ekstatycznie tarza się w zapachu mięty.


Mój Misiek też ostatnio dobiera się do kubków z herbatą miętową - dobrze wiedzieć, że nie on jeden :ryk:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw sty 19, 2012 18:22 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Ale życie toczy się dalej

We wtorek miałam kolędę. I wyglądało to tak:
Przyszedł bardzo sympatyczny, cichy i spokojny ksiądz, wszedł bez hałasu, spokojnie się pomodlił. Miał w sobie widocznie jakąś dobrą energię, bo psy nawet go nie oszczekały.
Zgodnie ze zwyczajem zaprosiłam go, żeby na chwilę usiadł. Jako dobrze wychowana pani domu, zaproponowałam fotel. Podziękował, usiadł, i w tym momencie...
za fotelem, czy raczej pod fotelem, jak się okazało, schował się Orzech. Mógł tam siedzieć spokojnie i nikt by o nim nie wiedział, ale uznał widocznie, że to za blisko obcego. My nie lubimy obcych :twisted: ! . W związku z tym mój kochany kotecek wyprysnął zza fotela, czy spod sutanny księdza raczej jak wystrzelony z torpedy, z ogonem niczym szczotka klozetowa i w dzikim galopie wpadł do przedpokoju! A tam... jeszcze nie wyszli ministranci, czyli kolejni obcy! Cóż biedak miał robić, odbił się od szafy i wpadł do kuchni. Z kuchni dobiegł mnie brzęk - coś leciało! Mniej więcej mogę odtworzyć trasę. Chciał wpaść na górę na szafki. Ale na szafkach pod sufitem siedziała Magia. Orzech musiał już tak spanikowany, że przestraszył się nawet Magii (na co dzień to raczej ona jego się boi), zeskoczył z powrotem i znowu wpadł do pokoju, z obłędem w oczach zrobił rundę, przeskoczył przez księdza, odbił się od okna balkonowego, przefrunął na półką z książkami, znowu wpadł do przedpokoju (w międzyczasie ministranci już wyszli), jeszcze jakiś łomot i Orzeszek zadekował się na dnie szafy gdzie spędził resztę kolędowej wizyty :mrgreen: . Akcja była niesamowita, ksiądz siedział i miał takie oczy 8O . od komentarzy się powstrzymał, wyraził tylko nieśmiałe zdziwienie, że koty tak potrafią. Bo nie wiedział. No cóż, to się dowiedział, człowiek całe życie się uczy. Reszta wizyty przebiegła sympatycznie i spokojnie, zapomniałam dać przygotowaną ofiarę, ksiądz ani słowem się nie upomniał, ale sama potem za nim wyszłam i mu dałam, po takich wrażeniach należało się :lol: . Orzeszek łypał okiem z szafy czy na pewno już koniec.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 19, 2012 18:40 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

Ciekawe kto dłużej będzie wspominał wizytę - ksiądz czy Orzeszek :ryk: :ryk:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw sty 19, 2012 18:45 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

ksb pisze:Ciekawe kto dłużej będzie wspominał wizytę - ksiądz czy Orzeszek :ryk: :ryk:


Tego to już nie wiem :ryk:
Chociaż podejrzewam, że ksiądz :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 19, 2012 19:19 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

O matko kochana :lol:
Hej kolęda, kolęda :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 19, 2012 23:22 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

U mnie kiedyś podobnie zachował się Miś. :wink:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt sty 20, 2012 17:25 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

A mnie dzisiaj ktoś opowiedział historię jak kot wypił całą wodę święconą przygotowaną na kolędę, gospodyni nie zauważyła, przyszedł ksiądz, macza kropidło, a tu... pusto 8O :ryk:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 20, 2012 17:37 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

Anka pisze:A mnie dzisiaj ktoś opowiedział historię jak kot wypił całą wodę święconą przygotowaną na kolędę, gospodyni nie zauważyła, przyszedł ksiądz, macza kropidło, a tu... pusto 8O :ryk:



I co ? Kropił kranówą? :ryk:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt sty 20, 2012 17:42 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

Tego już nie wiem :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 20, 2012 18:30 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

Jarka Gapcio w zeszłym roku też wypił wodę święconą...
A Mratawoj ma wyniki super, dostał lewatywę, jeszcze w samochodzie go pogoniło, do własnego pudełka. Smród, jedziemy z oknami otworzonymi na ościerz, wypuszczamy go z pudełka - obraz nędzy i rozpaczy. Obesrany po pachy. Złapałam - kurtka ufajdana oczywiście. Wykąpałam- brodzik ufajdany. Pierwsze co zrobił, jak się wyrwał, to poleciał do michy i zaczął jeść. Teraz śpi, umęczony strasznie, cała chata lekko podśmierduje...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 20, 2012 18:35 Re: Kotków 6 cz5. Tyle już odeszło[*]. Orzech przyjmuje kolędę:D

Super, że wyniki dobre :D . Teraz już będzie dobrze.
A że śmierdzi, no cóż, skoro chciało się mieć kotka... 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Sigrid i 805 gości