Toffik,Tylda[*],Forest,Abby[*],Fuff,Łodełyk.DT-Radek i Ziuta

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 29, 2009 20:14 Re: Matylda [*]

Dziękuję. Dziękuję za wszystkie wpisy na wątku, wszystkie PW, GG i maile. Wybaczcie, że na nie nie odpisuję.
Z każdym dniem wcale nie jest łatwiej. Chyba jest gorzej. Nie pokłócę się z Panem Bogiem, że mi ją zabrał. Pan Bóg nie chce się ze mną kłócić.
Codziennie jeszcze bardziej jej brakuje. Z każdym dniem jeszcze bardziej dociera do nas to, że już jej więcej nie zobaczymy. Że już nigdy nie zrobi MŁA!, nie wypnie zadka do drapania koło ogona, nie będzie klopsikować koło nas, już więcej nie będę wstawać w nocy by pomóc jej się wysiusiać, już nigdy...

Rozmawiałam dziś z moją ukochaną wetką, spoza Opola, tłumaczyła mi jak mogła, może trochę bardziej coś do mnie dotarło ale nadal jest coraz gorzej.

Kręcioł spał z nami w łóżku. W nocy się przebudziłam i zamiast niego, widziałam Matyldę w moich nogach.

Tak bardzo bym chciała by choć trochę przestało boleć...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 29, 2009 20:29 Re: Matylda [*]

Pati, bardzo długo jeszcze będzie tak bardzo bolało, właściwe będzie bolało zawsze, tylko z czasem inaczej.

Pamiętam pierwszą ukochaną kotkę, którą żegnałam,okoliczności były dodatkowo okropne, bo umarła przez błąd "weta", a chorobą "wyjściową" było zapalenie ucha. Świat rozpadł mi się na milion kawałków, dom stał się mieszkaniem, przez kilka miesiecy codziennie, już w łóżku, wieczorami wyłam po prostu. Nie mogłam, nie umiałam i nie chciałam się z tym pogodzić. Nie wyobrażałam sobie w domu zadnego innego kota, byłam pewna, ze już nigdy nie bede miała zwierzaka, bo przecież zaden nie będzie, jak Ona.
Po kilku miesiącach trafił do nas kocur, przez przypadek, znaleziony potrącony przez samochód, nie miał go kto wziąć, wiec wylądował u mnie i u mamy. Oczywiscie miał być tylko na czas leczenia. To głupie, ale miałam paskudne wyrzuty sumienia wobec Lali, ze on jest w domu. Robiłam przy nim wszystko, co trzeba, ale zachowywałam duży dystans, myślałam, ze ją zdradze, gdy jeszcze jakiegoś kota pokocham. Po jakimś czasie doszło do mnie, ze przecież miłość do niego nigdy nie będzie "zamiast", tylko "obok".

Każdy musi przejść ten najgorszy okres na swój sposób, z tego, co widzę ze swoich doświadczeń, to mnie mimo wszystko łatwiej jest, gdy jest inny kot/koty, nikt nie zastąpi przyjaciela, który odszedł, ale to, że trzeba kogos nakarmić, oporządzić, jakieś futerko nas zaczepia do zabawy, czy się po prostu przytula, powoduje, ze człowiek nie może się w tym smutku i rozpaczy zupełnie rozpaść.

Myślę, ze mimo wszystko Kręcioł, jego obecnosc troszeczke Wam pomoze.

Sciskam Cie najmocniej!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lis 29, 2009 20:36 Re: Matylda [*]

Ja wciąż nie mogę się pogodzić ze śmiercią Argi :( i chyba już nigdy się nie pogodzę :( wiem co czujesz Patryś :( każda śmierć boli...

Dzięki Wam, Garry wydostał się z ciasnego transportera w schronisku. Uratowaliście mu życie. Matylda napewno jest z Was dumna.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lis 29, 2009 22:44 Re: Matylda [*]

Boo77 pisze:
Z każdym dniem wcale nie jest łatwiej. Chyba jest gorzej. Nie pokłócę się z Panem Bogiem, że mi ją zabrał. Pan Bóg nie chce się ze mną kłócić.
Codziennie jeszcze bardziej jej brakuje.

Tak bardzo bym chciała by choć trochę przestało boleć...


Boo to wlasnie te etapy zaloby o ktorych pisalam. Bolec przestanie. Przynajmniej tak mocno.

Trzymaj sie kochana. Dobrze ze masz male czarne, kreciolowate.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 02, 2009 11:43 Re: Matylda [*]

To już tydzień bez Ciebie... :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 02, 2009 18:37 Re: Matylda [*]

Chyba każdy z nas boi się tego momentu, chwili pożegnania się z ukochanym kotem... :cry: Dlatego całym sercem, jesteśmy z Wami!

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 02, 2009 19:15 Re: Matylda [*]

Wiem, jak to boli.
Wiem, jakie to cierpienie.

Do dzisiaj - choć minęło dwa i pół roku, jak odeszła Buffy [*] - na Jej wspomnienie mam łzy w oczach.
Nie mogę się pogodzić, że tak nagle odeszła.
Że Jej już nie ma.
Że już nigdy nie zobaczę Jej razem z Kicią.
Pozostała po Niej ogromna rana i pustka.

:(

Teraz mam dwie wspaniałe dziewczyny - Kicię i Tysię - ale Ona i Misia [*], i Kubuś [*], i malutka Lucky [*], i Kacper [*] - na zawsze mają swoje miejsce w moim sercu.

One żyją w naszej pamięci i w naszych sercach.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Czw gru 03, 2009 15:40 Re: Matylda [*]

Czy Ona mi wybaczy jak polubię innego kota? :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw gru 03, 2009 15:51 Re: Matylda [*]

Matylda napewno postawi go na twojej drodze.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 03, 2009 16:01 Re: Matylda [*]

Boo77 pisze:Czy Ona mi wybaczy jak polubię innego kota? :(

Na pewno. Bo nie polubisz go zamiast tylko dla niego samego, a Matyldzia zawsze będzie w Twoim sercu.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 03, 2009 16:07 Re: Matylda [*]

Nie tak dawno, po odejściu Gaji, napisałaś mi:

Jest mi bardzo, bardzo przykro. Nie umiem nic mądrego powiedzieć, bo chyba nawet się nie da Tutaj chyba tylko czas...
Ale ściskam Cię Joleńko bardzo mocno. Wysyłam tonę ciepłych myśli.
Trzymaj się jakoś. Jakoś trzeba to przeżyć, niestety.


Inne koty pomagają przeżyć ten ból. A poza tym to Twoje powołanie być z kotami, kochać je, pomagać im. Wiesz, to jak z dziećmi: nawet jak się ma kilkoro, to kocha się wszystkie i o wszystkich pamięta.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4814
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw gru 03, 2009 16:08 Re: Matylda [*]

Pati od odejścia naszego Mruczusia minął rok i 3 m-ce. Patrzymy na nowego kicia obydwoje z mężem i cały czas porównujemy ich obydwu... Do tej pory nie mogę o nim rozmawiać, napisać cokolwiek tak ale jeśli nikt nie widzi że dalej mam łzy w oczach...
Mruczuś postawił na mojej drodze Mikusia... - dokładnie w rocznicę Jego odejścia zwierzaki zaczęły się dogadywać i zapadła decyzja że nie wraca do DT i kontynuujemy próbę integracji z naszą bardzo trudną suczką.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 03, 2009 16:14 Re: Matylda [*]

Ona napewno by tego chciała...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw gru 03, 2009 18:07 Re: Matylda [*]

Współczuję Patrycjo :(

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon gru 07, 2009 9:44 Re: Matylda [*]

Mały Pierdzielnik wyjechał. A ja czuje się jakbym straciła kolejnego kota :(

Wciąż myślimy co dalej... Wciąż nie umiemy uwierzyć, że Jej już nie ma, że nigdy już Jej nie zobaczymy...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 28 gości