Witam

Mam parę doświadczen, zarówno z jazdą na GPS-ie, jak i przebijaniem się przez Śląsk.
W zeszłym roku jechaliśmy na GPS-sie do małej miejscowości w rejonie Suchej Beskidzkiej - początkowo uparcie kierował nas w pola i łąki, a wreszcie skierował na coś, co nawet drogi nie przypominało, tylko błotnistą ścieżkę, w dodatku z kątem nachylenia prawie 90 st.

Ja patrzyłam z przerażeniem w oczach, gdyż jechaliśmy wówczas oglądać auto, a gdyby to była jedyna droga, to w razie zakupu ja musiałabym jechac jako kierowca tą drogą, tyle że pod górę, po błocie, bynajmniej nie terenówką, tylko starą corsą

Śląsk dla zmotoryzowanych... khem, khem... takie doświadczenie survivalowe, jedyne w swoim rodzaju

Potwierdzam wszystko, co napisała Casica. Summa summarum pochwalę się tylko, że sprawność zaliczona

Dyskretnie przemilczę jednak ilość wulgaryzmów, które padły w trakcie tej podróży

EDIT: chciałam zaznaczyc, że moje gify były brzydkie, paskudne, nieciekawe i
wogle 
W żaden sposób, no żaden, nie zasługują na nagrodę
