Księżniczka dostała dopyszkowo antybiotyk na chlamydię. Zobaczymy co będzie za 10 dni.
Nasza pani doktor kontaktowała się z dr Wrzoskiem w sprawie oczu. Świerzbowiec niekoniecznie musi być przyczyną tych ruchów gałek. Jak już ją wyciągniemy z chlamydii i po świerzbowcu oczka sie nie uspokoją, będzie miała pobrane osocze. I się zobaczy, co dalej będzie. Do dr Wrzoska jakoś tak mam większe zaufanie, niż do Lenarcika....
Póki co baba ma się dobrze - apetyt taki, że szok

. Wczoraj zajadałam się "metką tatarską". Oczywiście nie obeszło się bez kociego udziału. Dostały malutko, tak po odrobince, dla smaku. Ksieżniczka takie oczy zrobiła i tak się na mnie rzuciła z całą bandą, że.... wylądowałam na podłodze. Przewróciły mnie! Ale "metki" im nie oddałam
Zdjęcia Tazzy postaram się dzisiaj wstawić. Zrobić zrobiłam, ale nie miałam sił ich obrabiać i wrzucać w neta
