Moje kociska.. Gacia ['].. s. 95..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 07, 2008 12:36

Myśli, myśli na śródmieściem dymy widać :twisted: :lol:
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Pon lip 07, 2008 13:53

truję staremu o niebieskiej.... :twisted: wierzga......faceci :roll: albo ten z cmentarza albo wcale :evil: uch........!!!!!
Serniczek
 

Post » Pon lip 07, 2008 17:50

Jak wracaja w innym futerku to czemu Prezesek nie wrocil ? :crying: :crying:
Misieczka ma tylko jedna ceche Prezesa- doprowadza do porzadku Biedronke i Mrowka. Znaczy mam szukac :roll: ?
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Pon lip 07, 2008 18:45

kiwi pisze:Jak wracaja w innym futerku to czemu Prezesek nie wrocil ? :crying: :crying:
Misieczka ma tylko jedna ceche Prezesa- doprowadza do porzadku Biedronke i Mrowka. Znaczy mam szukac :roll: ?

Sam Cię znajdzie. Zobaczysz.
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lip 07, 2008 19:06

Żal mi się zrobiło MaleńkiegoCósia, że siedzi takie biedne w klatce..
Wypuściłam.. :twisted:

I tp było to, co tygrysy lubią o świcie.. :twisted:
Bieganie, ostrzenie pazurków na brzozowym pieńku, włażenie pod pufy i fotele.. no i najważniejsze - szaleństwa z Puchatkiem i Embisią..
A całą zabawę, ganianie, miętolenie i straszenie wzajemne zaczynała oczywiście maleńka.. :1luvu:

Zmęczyła większe maluchy.. ja się zagadałam na skypie i Małe zniknęło mi z oczu..
Zaczęłam szukać..
i co znalazłam..
Za kanapą, wtulone w Misia spało słodko kolorowe malutkie footerko..

A swoją drogą - cwaniara..
znalazła sobie najbardziej puchate futro, żeby jej było cieplutko.. :twisted: :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 07, 2008 19:13

Ha, Maleńkiecóś jest bardzo przedsiębiorcze :)

A jak Gacia?
U nas dziś niestety regres w jedzeniu, mam nadzieję, że choć Gaciuchna jako tako.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 07, 2008 19:23

Kolacja będzie za chwilę to zobaczę jak z Gaciowym apetytem..
Ale chyba nie będzie szaleństw, bo śpi..
A zwykle o tej porze już zaczynała łażenie w kółko i domaganie się posiłku..
Ale może chociaż trochę..

Upał się skończył, duchota też..
wreszcie chłodno i przyjemnie..
Mooooże wpłynie to pozytywnie na apetyt.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 07, 2008 20:22

Dorcia napisała,że ma domek dla Frygi. 8O :?
Serniczek
 

Post » Pon lip 07, 2008 20:47

Serniczek pisze:Dorcia napisała,że ma domek dla Frygi. 8O :?


Ma.. potencjalny domek..
do sprawdzenia..


A MałeCóś mi się dzisiaj zdematerializowało w klatce..
Poszłam dać kolację, klatka pusta.. a jeszcze nie mam AŻ takiej sklerozy, żeby nie pamiętać, że pięć minut wcześniej posprzątałam klatkę, wyczyściłam kuwetkę, dałam świeżego picia i wsadziłam Małe do klatki..
i ZAMKNĘŁAM klatkę..

Wracam z miseczką z jedzonkiem.. klatka pusta.. :strach:
A Małe łazi po pokoju.. :twisted:
Złapałam, wsadziłam do klatki i ZAMKNĘŁAM klatkę..
I stanęłam sobie w drzwiach pokoju..

Małe popiszczało trochę, rozgrzebało kocyk i wylazło pomiędzy pretami przy podłodze..

Zaraz zmierzę jakie wymiary ma ten prostokąt..
Ale jedno jest pewne, jak nie obiję blachą spodu klatki i boczków przy podłodze, to spokojnie klatkę mogę już złożyć..

Oczywiście małe zapakowane po raz kolejny wylazło już nieco sprawniej.. :twisted:

Nie mam fotek z wyłażenia, bo mi akurat padły baterie ale zrobiłam zdjęcie dziury przez którą Małe wyłazi z klatki.. 8O :twisted:

Zaraz będzie fotka..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 07, 2008 20:50

łeeee myslałam,że jeszcze myślisz.....hm hm...... :?
Serniczek
 

Post » Pon lip 07, 2008 21:06

aamms pisze:Zaraz zmierzę jakie wymiary ma ten prostokąt..
Ale jedno jest pewne, jak nie obiję blachą spodu klatki i boczków przy podłodze, to spokojnie klatkę mogę już złożyć..




Eeeee ... a może lepiej karmić MałeCóś? Brzuszek urośnie i sie nie zmieści :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lip 07, 2008 21:16

Karmię.. 8)
Ale nie mogę przecież tuczyć.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 07, 2008 22:28

Obiecana fotka:

Obrazek

Małe wylazło tym czymś, w którym widać postrzępione brzegi ręcznika..
Wymiary tej dziury to ok 5 cm na 3,5.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 07, 2008 22:32

A tak próbowała wyłazić z klatki..

Obrazek


A jako bonus fotki Małego Wielkiego Kota.. :1luvu:

Obrazek Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lip 08, 2008 6:24

No i nic się nie dało zrobić..
Małe spędziło noc poza klatką.. nawet nie wiem gdzie spało ale rano było całe i zdrowe..
Rano wzięłam kawał materiału i przeplotłam pomiędzy dziurami klatki.. Zamknęłam Małe i poszłam po miseczkę ze śniadaniem.. nie zdążyłam donieść a Małe znowu brykało po mieszkaniu.. 8O
W klatce materiał wywleczony, kocyk rozgrzebany i wyjście na świat gotowe..
No i nie było wyjścia - zostawiłam klatkę otwartą, zabezpieczyłam drzwiczki, żeby się nie zamykały, bo Małe korzysta na razie tylko ze swojej kuwetki..
I z duszą na ramieniu poszłam sobie do pracy..

Jedno mnie pociesza.. Małe nie boi się reszty kociastych.. z maluchami się bawi, do dużych podchodzi, robi baranki, a do Misia nawet się przytula..
A poczciwy Miś jak zwykle robi za dobrego, opiekuńczego wujka.. :1luvu:

Wczoraj trochę Fumek na nią syczał.. a Małe podeszło niezbyt blisko, ułożyło się przed Fumkiem i zaczęło patrzeć mu w oczy.. no i co?
Fumek wytrzymał kilka sekund i poszedł sobie.. A Małe zostało samo na placu boju.. :twisted:

Kociaste odzyskały apetyt.. Gacia nadal dietetycznie, ale je.. Na razie peritolu nie muszę podawać..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 11 gości