U nas wiosnę czuje się w powietrzu
Marcel rozpoczął sezon "balkonowy". Codziennie rano dopomina się wypuszczenia na balkon, zasiada w najwygodniejszym kąciku i łypie ostrzegawczo na ludzi idących do pracy. Pilnuje swojego terytorium jak lew

Jak zobaczy ptaka, to gotów jest spojrzeniem go ukamienować...
Lonia natomiast stwierdziła, że najfajniejsze na świecie jest uciekanie między nogami podczas wchodzenia do domu
Lonia czai się w rogu, jak widzi, że prawie zamykam drzwi - to SIUP i między nogami zwiewa. Pędzi jak dziki królik na środek klatki schodowej, jednocześnie łypiąc, czy za nią pędzę.
Jak za nią pędzę, to ucieka, ucieka, po czym robi ZWROT i zwiewa do domu
Jak za nią nie pędzę, to ucieka, ucieka, staje, gapi się na mnie i naburmuszona wraca.
No chyba, że usłyszy psa sąsiadów, to wtedy materializuje się od razu w najodleglejszym krańcu mieszkania...
Taka ta moja kotka schroedingera mała no
