Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Miau
Ciocia przyniosła kolację.
Posprzątała kuwetki, zmieniła wodę i pokroiła wołowinkę, zjadłem sobie

Duża wraca. Ciocia powiedziała Dużej, że jakbym pokazywał, że jestem głodnym, zaniedbanym koteckiem, to jest nieprawda.
Bo dostałem pyszną kolację i może mi się noś wydłużyć, jakbym się mijał z prawdą :oops:

Noś

Warkotku, to nieprawda, że twoja duża jest "stara"

Wróciłam. Wszędzie dobrze, ale w domu z Nosiem i Florką najlepiej :wink:

Moje skarby dzięki Cioci Malg :1luvu:

z pewnością nie odczuły braku mizianek czy jedzonka. Futerka im się błyszczą, boczki zaokrąglone

Mam nadzieję, że szalone gonitwy Nosia na szafę i z powrotem, i przez tunel, i jeszcze :roll:

to było z radości, że wróciłam.

też tak uważam Ciociu...w ciepłym domku ze swoimi koteczkami ... to jest życie

Ciocia dbała o Florkę i Noska...opowiadał mi ale też mówił, że tęskni za swoją Dużą
zawsze tęsknimy :oops:

Warkotek

Witajcie, Florko i Nosiu

Przyznajcie się bez bicia, kogo wolicie: Dużą czy Ciocię?
Inka

Inko, u nas się nie bije kotków.
Noś

MalgWroclaw pisze:Inko, u nas się nie bije kotków.
Noś

Szczęściarze

Miau. Dzisiaj było ekstra w czasie kolacji. Duża kroiła, a ciocia zajmowała mnie i głaskała

a potem dostałem kurczaczka.
Miaudobrej nocy
Noś

Jem kolację

A to moja Florentynka

Noś

Z tego wynika, że najlepiej jest jak jest i Ciocia i Duża, na szczęście Noś nie musi wybierać

Rada: żeby Duża nie wyjeżdżała trzeba zacząć kichać i robić smutne minki, najlepiej udawać, że nie ma się apetytu (ale to trudne) wtedy zostają, no bo kotek pewnie chory.

Nosiu i Florentynko: Pako mówiła, że Ciocia Thorkatt zrobiła cudne zabawki dla kotków na loterię fantową na Dzień Kota, musicie przyjść, ale nikomu nie mówcie :oops:

Mańcia

Tylko lepiej za mocno nie udawać, bo do prawdziwego weta zaciągną i prawdziwe kuje dadzą.
Inka

Na szczęście Pako nie jest taka wyrywna, żeby od razu targać do veta, telefonuje i uzgadnia co robić? Zazwyczaj kończy się na tym: - Proszę uważnie obserwować i dać znać! No to siedzi i obserwuje, podsuwa smakołyki, głaszcze i się martwi :ryk:

Mańcia

Pako pisze:Na szczęście Pako nie jest taka wyrywna, żeby od razu targać do veta, telefonuje i uzgadnia co robić? Zazwyczaj kończy się na tym: - Proszę uważnie obserwować i dać znać! No to siedzi i obserwuje, podsuwa smakołyki, głaszcze i się martwi
Mańcia

Ale nie wiadomo, jak się zachowują Duża i ciocia Nosia.
Inka

Wiecie, co Duża dzisiaj powiedziała? Że się zrobiłem grubiutki :oops:

ciocia od razu spytała, czy to na pewno przez ciocię. I powiedziała, że przecież jestem piękny: footerko mam błyszczące, pyś okrągły. A że czasem gonię Florentynkę, to sami wiecie. Dzisiaj pogoniłem, aż zeszła z posłanka :oops:

Noś

MalgWroclaw pisze:Wiecie, co Duża dzisiaj powiedziała? Że się zrobiłem grubiutki
ciocia od razu spytała, czy to na pewno przez ciocię. I powiedziała, że przecież jestem piękny: footerko mam błyszczące, pyś okrągły. A że czasem gonię Florentynkę, to sami wiecie. Dzisiaj pogoniłem, aż zeszła z posłanka
Noś

Gonisz Florentynkę, bo dbasz o kondycję. Swoją i jej.
Inka

Miałem przygodę.
Ulubione kółeczko wpadło do miski z wodą, a moja miska z wodą jest duża. (to miedniczka).
Trochę kombinowałem, jak to wyjąć, a Duża nie chciała mi pomóc, bo ćwiczyła moją inteligencję.
Próbowałem kilka razy, wsadzałem łapkę, otrząsałem z wody, bo mi się namoczyła. A potem podrzuciłem łapką i złapałem pysiem, i już miałem moje kółeczko

Noś

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum