Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

brak śniadania oznacza albo sklerozę Dużej albo weta-obie opcje mało fajne

Mnie to się podoba najbardziej ta drabina biała ze zdjęc Doroty. :wink:

Dorota - co to za strona, czyja?

W domu naprzeciwko, na II piętrze bardzo często bywa kotek na parapecie. Na ogół wewnętrznym, ale czasem na zewnętrznym - mam go prawie naprzeciwko swojego balkonu, nie mogę nie widzieć. Bywa z takimi przerwami - kilkumiesięcznymi, że nie jestem pewna czy to ten sam

ale raczej tak. To duże mieszkanie, z wieloma oknami i balkonem, którego nie widzę. Więc co jakiś czas patrzę na trawnik poniżej, czy tam kotka nie zobaczę. Ludzi - młoda kobieta z małym dzieckiem, matką, ojcem ZAWSZE pijanym + osoby niezidentyfikowane - nie spotykam praktycznie face to face. Jeśli spotkam, spróbuję zagadać. Ale to ludzie, którzy w takich wypadkach patrzą na ciebie NIC KOMPLETNIE NIE ROZUMIEJĄC Z TEGO CO MÓWISZ. Wczoraj widziałam jak dzieciak wyrzuca kartki przez okno, a mamunia stoi i sie patrzy :evil:

. Chciałam żeby mnie zauważyła, ale jakoś nie. To bardzo zadbane otoczenie - pani sprzątająca robi to codziennie.

ruda32 pisze:brak śniadania oznacza albo sklerozę Dużej albo weta-obie opcje mało fajne

Zgadzam się z tym. Przy czym stawiałbym na weta.
Klakier

Bazyliszkowa pisze:
ruda32 pisze:brak śniadania oznacza albo sklerozę Dużej albo weta-obie opcje mało fajne

Zgadzam się z tym. Przy czym stawiałbym na weta.
Klakier

Klakier, ja też mam takie przeczucia.
Haker współczujący

morelowa pisze:Mnie to się podoba najbardziej ta drabina biała ze zdjęc Doroty.
Dorota - co to za strona, czyja?

Tez ją lubie

To strona HAREGO z Wroclawia.

morelowa pisze:Mnie to się podoba najbardziej ta drabina biała ze zdjęc Doroty.
Dorota - co to za strona, czyja?

W domu naprzeciwko, na II piętrze bardzo często bywa kotek na parapecie. Na ogół wewnętrznym, ale czasem na zewnętrznym - mam go prawie naprzeciwko swojego balkonu, nie mogę nie widzieć. Bywa z takimi przerwami - kilkumiesięcznymi, że nie jestem pewna czy to ten sam ale raczej tak. To duże mieszkanie, z wieloma oknami i balkonem, którego nie widzę. Więc co jakiś czas patrzę na trawnik poniżej, czy tam kotka nie zobaczę. Ludzi - młoda kobieta z małym dzieckiem, matką, ojcem ZAWSZE pijanym + osoby niezidentyfikowane - nie spotykam praktycznie face to face. Jeśli spotkam, spróbuję zagadać. Ale to ludzie, którzy w takich wypadkach patrzą na ciebie NIC KOMPLETNIE NIE ROZUMIEJĄC Z TEGO CO MÓWISZ. Wczoraj widziałam jak dzieciak wyrzuca kartki przez okno, a mamunia stoi i sie patrzy . Chciałam żeby mnie zauważyła, ale jakoś nie. To bardzo zadbane otoczenie - pani sprzątająca robi to codziennie.

Kiedyś na innej ulicy zadzwoniłam domofonem do jakiegoś mieszkania i zapytałam, czy właścicielom miłe jest życie kota, który leży na zewnętrznym parapecie. Pani poszła i go zabrała. Ale nie zawsze tak jest. A że ludzie nie rozumieją, jak mówię do nich po polsku? Przywykłam. Nawet ci z wyższym wykształceniem.

Duża zawiozła mnie do gabinetu. Strasznie się bałam. Tu siedzę w autobusie

w gabinecie pan doktor dał mi tylko jedną kreskę znieczulenia (jedną kreskę ze strzykawki dwójki - duża) i od razu zasnęłam. Miałam czyszczone ząbki i dwa mi wyrwał, bo były bardzo zepsute. Podobno to te ząbki sprawiły, że miałam złe wyniki badań krwi.
(obserwowanie pana doktora – pasjonata – jest moim hobby. Zwłaszcza dziś, kiedy stwierdził, że to wina ząbków, które wyrwał i powinno już być dobrze. „Bingo!” – zdawał się mówić całą swoją entuzjastycznie nastawioną do zawodu lekarza weterynarii osobą – duża).
Jak przyszłyśmy do domu, duża wyjęła mnie z kontenerka i położyła, ale od razu poszłam do miski, bo byłam bardzo głodna. Zjadłam sobie

A potem położyłam się na chwilę i chodziłam trochę, łapki mam takie miękkie i niepewne

Florka

Dziękuję z całego serca mateosi za wsparcie – wszechogarniające wsparcie – finansowe i duchowe.
:1luvu:

duża Florki

Floreczko przesyłam buziaki w twój przesłodki pysiunio :1luvu:

Duża BuCoBaMa(Ol)

Florko, jesteś bardzo dzielną koteczką :ok:

witaj Fasolko :1luvu:

dopiero mniej więcej doczytałam :oops:

biedny Floriś ale teraz na pewno będzie lepiej :ok:

Figusia

Już nawet byłam na balkonie, leżałam na krześle, potem zeszłam.
Łapki mam już trochę bardziej pewne swojego bycia łapkami

Florka

Miau

Byłam na balkonie

ale wolę na oknie

Florka

Florka, ty dzielna koteczka jesteś.
Ja miałem tylko czyszczone ząbki.
Duża powiedziała, że od razu mi lepiej z pysia pachnie, a duzy ma mniejsze uczulenie na moje podgryzanki :mrgreen:

Haker

Hannah12 pisze:Florka, ty dzielna koteczka jesteś.
Ja miałem tylko czyszczone ząbki.
Duża powiedziała, że od razu mi lepiej z pysia pachnie, a duzy ma mniejsze uczulenie na moje podgryzanki
Haker

A tam, nie przejmuję się uczuleniami dużej

dzisiaj w gabinecie nawet nie spuchła, tylko kichała, bo krótko tam była.
Dzięki, Haker, to prawda, jestem dzielna. Przecież byłam kiedyś bezdomna.
Florka

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Kto przegląda forum