Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Chyba jednak to widać

Sama się zorientujesz, że to już ten moment, tak mi się wydaje.

Minęło trochę czasu, a Bombusiowi jakby się poprawiło. Nie bierze leków przeciwbólowych. Sam encorton.

Był straszny problem z jedzeniem. Czego by nie dostał - nie jadł. Karmy mokre i suche przeróżnej maści. To spróbowałam pokarmić go surową wołowinką. No i zaskoczyło. Ewidentnie pójdę z torbami przez te kaprysy, ale tak się cieszę, że je

przytył odrobinkę nawet.

Ale się cieszę :lol:

A wołowina, nawet ta najdroższa jest tańsza niż gotowa karma.Kupuję gulaszową II .Kot zje mniej a naje się do syta.

Super wieści ucaluj BombuSia :kotek:

Ale się cieszę, że Bombajkowi się polepszyło! Trzymam oczywiście kciuki za leczenie! :ok:

Proszę wygłaskać futro ode mnie i od mojego prosiaczka :wink:

Bombuś ma nacieki rakowe w układzie nerwowym. Napierają mu na lewe oczko i cały czas kot ma powiększoną źrenicę. Nie domyka też powieki do końca. Myślę, że zostało już dosłownie kilka dni, aż zacznie to dawać konkretne objawy neurologiczne. Póki co, Bombuś ma najlepszą opiekę, na jaką mnie stać. Będę was informować.

Tak mi przykro to czytać :cry:

Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale dziękuję za opiekę, za miłość, której temu kotu nie brakuje :1luvu:

Wczoraj Agnieszka musiała pomóc Bombajowi przekroczyć TM

Bardzo to smutne, Bombaj był kotem wyjątkowym, mądrym i kochanym, prawdziwym Przyjacielem.
Żegnaj Kotku, ale już nic nie boli, chociaż tyle.
Agnieszko, dziękuję bardzo, za dom, za miłość, której mu nie brakowało :1luvu:

Kibicowałam Bombusiowi od momentu gdy był u ewar. Do widzenia kotku[*]

Bombaj otrzymał około trzech lat dobrego życia.Może to i niewiele, ale to były dobre lata, odszedł nie jako piwniczny, czy bezdomny kot, bezimienny, ale kot kochany, zadbany, pieszczony.To był jeden z najfajniejszych i najmądrzejszych kotów jakimi się zajmowałam, nawet jeszcze w lecznicy wzbudzał ogromną sympatię, wszyscy go bardzo lubili.

Łzy lecą same po policzkach :placz:

Bombaj bardzo zapadł mi w serce i bardzo mu kibicowałam

współczuję bardzo Agnieszko, w tak krótkim czasie straciłaś dwóch Przyjaciół :cry:

[*] [*]

Najgorzej, kiedy wracam po pracy do domu i nikt już mnie nie wita, nikt nie czeka.

Tak to już jest z felvkami. Krótko z nami są, ale za to bardzo wspaniałe.

Dopiero przeczytałam, bardzo mi przykro [']

Dopiero doczytałam

[']
brykaj zdrów!

Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Kto przegląda forum