SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Gosia jak następnym razem będę miała nadprodukcję to się podzielę....

nie wiem czy wy też tak macie, że jak jest jakaś impreza albo święta albo cokolwiek, gdzie mają być goście (choćby tylko jedna sztuka) to narobicie jedzenia na pułk wojska? z obawy że zabraknie....
ja tak własnie mam a potem obdarowuję pół rodziny sałatkami, przetworami itp.....

najszczesliwsza pisze:Następny wątek będzie częstochowski

no proszę... ja nie mam nic przeciwko....

johaśka pisze:Gosia jak następnym razem będę miała nadprodukcję to się podzielę....

nie wiem czy wy też tak macie, że jak jest jakaś impreza albo święta albo cokolwiek, gdzie mają być goście (choćby tylko jedna sztuka) to narobicie jedzenia na pułk wojska? z obawy że zabraknie....
ja tak własnie mam a potem obdarowuję pół rodziny sałatkami, przetworami itp.....

Tak miałam też.
Ale potem inne czasy nastały, troszkę z finansami cieniutko było, to i ilości inne.
No i co się okazało?
Że nawet z tych minimalnych ilości coś zostaje....
Nauczyłam sie rozsądniej robić zakupy, także te świąteczne. :wink:

ta ja chyba jeszcze tak nie umiem...
choc w tym roku sie nie wysilałam a i tak zostało... babcia wyszła jak co roku z sałatkami w słoikach

co prawda i tak się nie marnuje bo mój mąż, choć nie wygląda, to zjeść lubi....
co mu będę żałowac... lepiej dac piekarzowi niż lekarzowi

Gosiu, piękny naprawdę masz pomysł :ok:

Tylko może zamiast robić wątek częstochowsko - jedzeniowy pozostań przy starym. Większy odzew będzie :ok:

kamari pisze:Gosiu, piękny naprawdę masz pomysł
Tylko może zamiast robić wątek częstochowsko - jedzeniowy pozostań przy starym. Większy odzew będzie

Dziękuję, Marysiu

.
Pomysł dojrzewał od października zeszłego roku, bo musiałam sama siebie upewnić, że dam radę.
Dam.
A wątek będzie już stary, i tak się skończy...ale przecież częstochowianek tu jak mrówków, zaraz któraś założy

.

johaśka pisze:Aniu (mogę tak?) choćby na już
kurde..... przecież sklepy będa dopiero w sobotę otwarte....

aaaa w zeszłym roku mąż dostal na święta z pracy kiążkę z przepisami Kuronia....
i tam był przepis na sledzie po kaszubsku....
robiłam je w zeszłym roku na Boże Narodzenie i sie rodzina zajadała

Jasne,że "mogę" i czy ja mogę Asiu :lol:

No właśnie jutro święto....
Te po kaszubsku robiłaś ze śledzi solonych tak? Bo te "moje" są z matjasów.(napisałam moje,ale to przepis od koleżanki)

Widzisz Gosiu, twój wątek był zawsze wyjątkowy...dzięki tobie. Bo jesteś wyjątkowa. Tak, jak i twoje bajkowe koty i wątki. Nie rezygnuj z tego. Wierz mi, to dobrze posłuży twojej wspaniałej inicjatywie.

kamari pisze:Widzisz Gosiu, twój wątek był zawsze wyjątkowy...dzięki tobie. Bo jesteś wyjątkowa. Tak, jak i twoje bajkowe koty i wątki. Nie rezygnuj z tego. Wierz mi, to dobrze posłuży twojej wspaniałej inicjatywie.

Myślę,że Kamari ma rację.

ilgatto pisze:Jasne,że "mogę" i czy ja mogę Asiu
No właśnie jutro święto....
Te po kaszubsku robiłaś ze śledzi solonych tak? Bo te "moje" są z matjasów.(napisałam moje,ale to przepis od koleżanki)

no pytanie.... pewnie że "mogę"

swoje kaszuby robię z matjasów... takich co to są w wiadereczkach w biedronce do kupienia

kamari pisze:Widzisz Gosiu, twój wątek był zawsze wyjątkowy...dzięki tobie. Bo jesteś wyjątkowa. Tak, jak i twoje bajkowe koty i wątki. Nie rezygnuj z tego. Wierz mi, to dobrze posłuży twojej wspaniałej inicjatywie.

popieram..... w milionie procent...

kamari pisze:Widzisz Gosiu, twój wątek był zawsze wyjątkowy...dzięki tobie. Bo jesteś wyjątkowa. Tak, jak i twoje bajkowe koty i wątki. Nie rezygnuj z tego. Wierz mi, to dobrze posłuży twojej wspaniałej inicjatywie.

Maryś, żadnej wyjątkowości we mnie nie ma....
Może mój wątek był trochę spokojniejszy, jakoś mi się udawało dusić w zarodku niesnaski. :mrgreen:

Ale co ja zrobię, że nie lubię kłótni, taki ze mnie spokojny człowiek

.
Wiesz, może też trochę to z tego wyniklo, że niektórzy forumowicze mój wątek opuścili.
Niby pytałam na pw- okazało się, że brak czsu, przyczyna niby prozaiczna i prawdziwa, ale przecież widziałam ich niemałą aktywność na innych wątkach, powiedzmy mniej spokojnych.
No cóż, może to egoistycznie zabrzmi, ale ja cholernie się cieszę, że u mnie nic się nie dzieje...naprawdę.
Był czas, kiedy działo się dużo, i to nie był dobry czas.

Ja to tylko chcę dodać, że Małgosia jest jedyną osobą, która jest w stanie utrzymać mnie w ryzach :mrgreen:

Agata to znaczy, że Małgoś wie jak bata na ciebie trzymac :ryk:

a ja lubię tu bywać bo tu tak.... miło i rodzinnie jest :oops:

johaśka pisze:Agata to znaczy, że Małgoś wie jak bata na ciebie trzymac

a ja lubię tu bywać bo tu tak.... miło i rodzinnie jest

Małgosia jakoś od zawsze to potrafi, ma jakiś dar czy cóś... :1luvu:

SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Kto przegląda forum